Okienko trzynaste

3.8K 52 1
                                    

Środa, 13 grudnia

Mimo, że po niedzielnej sesji z nim była kompletnie wykończona pragnęła być komuś uległa. Przestawały jej wystarczać sesje wideo, bo wiedziała, że on był daleko. Potrzebowała jego bliskości. Czuła się pusta jak biel, a biel była nicością, odbijającą każdą barwę światła.

Podniosła się do pozycji siedzącej i spojrzała na zegarek. Szósta siedemnaście. Intuicja podpowiadała jej, że dzisiejszy dzień będzie należał do ciężkich.

Wstała i powoli skierowała się do łazienki. Chłód jaki panował w domu spowodował, że na jej skórze pojawiła się gęsia skórka, a jej sutki stanęły na baczność.

Spojrzała na swoje odbicie, po czym weszła pod prysznic i opłukała ciało w ciepłej wodzie. Rozbudziło ją to trochę i zabiło czasu, którego na tą chwilę miała w nadmiarze.

Tej nocy nie mogła spać, a jak już zasnęła to budziła się. Była spragniona dotyku. Jego dotyk. Pragnęła orgazmu, a go mógł dać jej tylko on. Takie były zasady. 

Wróciła do pokoju i sięgnęła po telefon. Wiadomość od niego czekała na nią już w powiadomieniach. Odtworzyła ją.

Dzisiejsza paczka zawiera coś o czym już ci wspominałem jakiś czas temu. Pozostałe informacje znajdziesz w liście, który dołączyłem do paczki.

Przewróciła mimowolnie oczami, gdy przeczytała zawartość SMS, po czym spojrzała na zegarek. Kilka minut temu wybiła siódma, więc nałożyła szlafrok i skierowała się do drzwi wejściowych.  Domyślała się, co mogło się znajdować w paczce. 

Schyliła się po nią i szybko zamknęła drzwi, po czym wróciła do sypialni.

Usiadła na skraju łóżka i rozcięła karton.

Jej oczom ukazała się papierowa, biała koperta, a pod nią znajdowało się pięć zatyczek analnych z stali nierdzewnej różnej wielkości.

Wyjęła list i rozerwała kopertę.

Alicjo!

W tym kartonie kryję się kolejnych pięć etapów, które w najbliższym czasie przejdziesz, aby nie bać się wejść do Krainy Czarów. 

Poniżej rozpisałem Ci dokładny plan abyś przypadkiem nie pogubiła się .

13 grudnia -  korek analny nr I

14 grudnia -  kulki nr III

15  grudnia -  korek analny nr I

16 grudnia - kulki nr III

17 grudnia - korek analny nr II

18 grudnia - kulki nr IV

19 grudnia - korek analny nr II

20 grudnia - kulki nr IV

21 grudnia - korek analny nr III

22 grudnia - kulki nr IV

23 grudnia - korek analny nr IV

24 grudnia - kulki nr IV

25 grudnia - korek analny nr IV

26 grudnia  - kulki  nr V

27 grudnia - korek analny nr IV

28 grudnia - kulki nr V

29 grudnia - korek analny nr V

30 grudnia - kulki nr V

Po za tym codziennie będziesz dostawać paczki z różnymi prezentami.

Dzisiaj zatyczkę wkładasz przed wyjściem z pracy  o 17.00 i nosisz do 22.00. 

Pan

Wstała z łóżka i ubrała się, po czym spakowała najmniejszą z zatyczek do kosmetyczki, którą nosiła zawsze ze sobą. 

Skierowała się do kuchni, gdzie zjadła śniadanie. Pięć po ósmej, spóźniona, wsiadła w samochód i udała się do pracy.

***

Alicja spojrzała na zegar. Za pięć minut miała wybić godzina siedemnasta. Była gotowa do wyjścia od jakiś dwudziestu minut, tak samo jak wszyscy w redakcji. Większość i tak zabierała pracę do domu, aby w ciszy i spokoju móc skończyć wreszcie artykuł, który miał być gotowy do zatwierdzenia jutro.

Westchnęła i zabrała się za uporządkowanie swojego stanowiska pracy, tak aby równo o siedemnastej wejść do łazienki i zdążyć wyjść z redakcji przed zamknięciem jej. 

Szybko skończyła układać rzeczy na biurku, po czym spakowała telefon do torby i udała się do łazienki.

Otworzyła białe drzwi toalety, po czym weszła do kabiny. Upewniła się dwa razy, że na sto procent zamknęła się, a z torebki wyciągnęła metalową zatyczkę, którą wzięła do ust i zaczęła ją ssać. W tym czasie ściągnęła z siebie spodnie i usiadła na otwartej ubikacji, oprawszy się o przykrywkę od spłuczki wygięła się w łuk, aby mieć lepszy dostęp do swojego tyłka.

Masowała wejście do swojego tyłka powoli, co kilka sekund zahaczając o nie. Przygryzła zatyczkę, gdy po raz pierwszy weszła w nie palcem.

Z powodu tego, że znajdowała się w miejscu publicznym nie potrafiła się rozluźnić przez co przez jej ciało przeszedł nieprzyjemny dreszcz.

Wyciągnęła korek z ust i skierowała się w stronę swojego tyłka. Wiedziała, że zaboli.

Gdy poczuła nacierający na jej wejście metal spięła się jeszcze bardziej. Bolała sama końcówka, a ona przecież była najwęższa.

Nacisnęła, a korek wszedł w nią jednym ruchem. Bolało jak diabli, a ona chyba przegryzła sobie dolną wargę.

Wstała powoli i przez kilkadziesiąt sekund próbowała się przyzwyczaić do obecności czegoś, nawet tak niewielkiego, w swoim tyłku.

Ubrała się i upewniwszy się, że nie ma nikogo w toalecie wyszła. Pierwsze kilka kroków stawiała niepewnie, ale już po wyjściu z redakcji jej ciało przyzwyczaiło się.

Wsiadła do samochodu i ruszyła w stronę domu. Droga nie dłużyła jej się mimo, że były korki. Prawie w ogóle nie odczuwała obecności zatyczki, choć początkowo przy siedzeniu czuła coś dziwnego.

Gdy dotarła do domu było trochę przed osiemnastą.

***

Nudziła się potwornie, gdy skończyła poprawiać artykuł, więc włączyła sobie serial, ale nawet do nie pomogło jej zabić czasu.

Chciała czegoś, choć kompletnie nie wiedziała czego. Korek analny podniecił ją w dziwny sposób mimo, że mniej więcej o dziewiętnastej zapomniała o jego istnieniu w sobie.

Dochodziła dwudziesta druga i za niedługo kończyła zadanie od niego. Skierowała się do łazienki, gdzie ściągnęła spodnie i powolnym ruchem wyciągnęła korek z siebie.

Czuła pustkę, gdy już go tam nie było. Przez te kilka godzin w jakiś pochrzaniony sposób kawałek metalu stał się jej częścią.

Kalendarz adwentowyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz