Pov. Bakugou Katsuki
Gdy tylko się dowiedziałem co chciał sobie zrobić De.. Deku od razu pojechaliśmy do szpitala gdzie był on. Bez zastanowienia . Jak tylko All Might mi to powiedział,że chciał się .. Coś we mnir drgneło . I to bardzo.
- Młody Bakugou . Wiem ,że teraz jesteś wściekły na niego- Z mojich myśli wybudził mnie All Might- Prosze bądź teraz dla niego delikatny . Jak zawsze ,dobrze ?
- Dobrze - Chciał sobie przeze mnie zrobić krzywdę . Jestem mu to winien. Mimo iż to on mnie tao potraktował ,musze mu pomóc. - Generał piździsław nawet sie wstawił .
- Kto?
- Generał piździsław - Przed szpitalem był z żołnierzami .
- A ten tu po co - Gdy wyszliśmy z samochodu piździsław rzucił się na mnie .
- PRZEZ CIEBIE MOGLIŚMY GO STRACIĆ !! WIESZ W JAKIM ON STANIE BYŁ?!
- Generale . On wie - Obronił mnie All Might.
- No ja myślę . Ale on na pewno nie wie ,że przed chwilą tracili go .
- Co?! - Wbiegłem do środka szukając jego sali . Naszczęście szybko znalazłem, ponieważ wszędzie rojiło się od żołnierzy . Póścili mnie naszczęęcie do środka . To co tam zobaczyłem wstrząsneło mną całkowicie . Deku.. był cały pocięty szymś bardzo ostrym .. Jakby jego kosą. Ale skąd on może je mieć? Usiadłem obok niego jego łóżka przypatrując sie jego bandażom.
I tak przesiedziałem u niego dobre kilka dni . Nadal sie nie wybudzał . Lekarz mówił,że śpi . Ale coś to długo trwa . Jest już poranek ,żołnierze dalej grasują wszędzie ,All Might siedzi na korytarzu . A ja ? Siedzę przy nim cały dzień do puki nie obudzi się . Eh... Do sali wszedł All Might ,oparł się o ścianę krzyżując recę .
- Nadal śpi . A my nie możemy działać ..- Westchnął mężczyzna .- A ja nie mam tak szczerze sił słuchać marudzenia generała .
- On się wybudzi się już nie długo .. Czuje to . - Spojżał.użna mnie smutnym wzrokiem.
- Masz smutne oczy . Wyglądasz jakby twoje wszystkie emocje sie gotowały i miały Cie rozsadzić od środka w każdej chwili- To już nie moja wina...
- No i ? Teraz najwazniejsze jest życie Deku . Nie moja psychika ,on . -Przetarłem oczy z wycięczenia . Jestem wykończony . Przez te dni kiedy on nie budzi się ja nie zmrużyłem oka .
- Jesteś wykończony . Powinieneś wracać do domu się przespać .
- Nie . Nie zasnę dopóki on nie wstanie . Więc podziękuje .
- No dobrze. - Podszedł do łóżka Deku . - Jakbyś czegoś potrzebował na korytarzu jest wiele żołnierzy . Lekarze też są i pielęgniarki również . Ja przyjade wieczorem . Jakby generał..
- Jakby piździsław mnie zaczepiał, mam sie zamknąć .
- Tak to można nazwać . Ja zmykam na służbę . Do późna - Pożegnał mnie i wyszedł . Deku w tej chwili dygnął palcem co oczywiście zauwazylem . Delikatnie otworzył powieki i oglądał sie dokoła . Gdy mnie zobaczył ciśnienie mu sie podniosło .
- Ej ,ej ej . - Podeszlem do niego bliżej - Uspokuj się . Dopiero co sie wybudziłes - posłuchał sie mnie .. Jego tętno zwolniło co znaczyło ,że się uspokojił .
- Kacchan.. - Zajęknął się - Znaczy Bakugou .. czemu tu jesteś.. ty mnie nienawi~
- Cicho bądź . - powiedziałem stanowczym tonem . - Jesteś głodny ?
CZYTASZ
Jesteś moją lepszą połową /s1 / BakuDeku/ Villiam Deku
KurzgeschichtenJeden chłopak, jedno słowo, jedno życie mogło zmienić naszego spokojnego Izuku w mordercę i złoczyńcę. Czuł się odrzucony przez społeczeństwo ,był wyrzutkiem którego nikt nie chciał . I co się stało gdy miał 14 lat ? One for All i Przymierze Złoczy...