.16.

308 21 1
                                    

Pov. Katsuki

 Generał ma pomysł jak można przykrzynić całe przymierze za jednym zamachem. Chcą do tego użyć Deku.. Trochę nie podoba mi się to ale Izuku prosił abym mu uwierzył.. Jest owiele spokojniejszy i łagodniejszy . Jak ktoś do niego przychodzi nie walczy z nikim . Poprostu siedzi na ziemi wyczerpany . Jak do niego przychodzi  All Might oczywiście podnosi się mu ciśnienie ale kiedy ja przychodzę i siadam obok niego to się uspokaja . Nie wiem dlaczego.. Mówią ,że działam na niego jak  lek uspakający.. Mam mieszane uczucia co do tego.. Kocham go a jednocześnie mam go dość . Rodzice dowiedzieli się o nim . Naszczęście nie poruszali z mną tego tematu . I dobrze . Niech tak będzie . Inni starzy od razu by mi zabronili się z nim spotykać. Ale oni nawet nie poruszyli z mną ten temat. I dobrze . Jestem im za to wdzięczny . Minął jakiś tydziem od ostatniego spotkania z Deku. Pewnie znowu był rozdarty i emocjonalny . Eh.. niepowinienem go tak zostawiać na tydzień samego . Ale o to All Might prosił. By zobaczyć jak będzie się zachowywał gdy mnie nie będzie   . Przed chwilą dostałem telefon żebym przyjechał bo znowu wariuje . Ubierałem już buty jak na przeciwko mnie wyszła matka . 

- Gdzie sie wybierasz ? - O co jej chodzi? - Znowu do tego mordercy? 

- Musze jechać . A po za tym to nie twoja pieprzona sprawa - Próbowałem przejść ale ona nadal nie przepuszczała się.

- Owszem moja . Ja jestem twoją matką i ja bedę decydować z kim będziesz sie do jasnej cholery zadawał! 

- ALE ON KURWA MNIE POTRZEBUJE ! JEDYNIE PRZY MNIE SIE USPOKAJA ! 

- Ha! On nawet cie nie zna !

- TO KURWA IZUKU JEST !! ZADOWOLONA ? A TERAZ MNIE PUŚĆ - Zszokowana zeszła mi z drogi . Zatrzasnęłem drzwi za sobą . Japierdole ! Od kiedy ona chce sie wtrącać w moje życie do jasnej cholery! Przed domem stał samochód który mnie tam zawoził . Wsiadłem do niego i pojechaliśmy do Deku. Ciekawe jak zareaguje na mój widok .. Mam wrażenie ,że cos złego tam się dzieje . Po pół godzinie byliśmy już na miejscu . Ja od razu poszedłem do sali gdzie był przetrzymywany Deku . Przed drzwiami spotkałem All Mighta . Wyglądał na zdenerwowanego .

- Młody Bakougou . - Przywitał mnie niezbyt uśmiechnięty jak zwykle to robił.- To był głupi pomysł z ta przerwą.

- Co sie tam dzieje ?- Słyszałem jakies trzaski i uderzenia . Jakby ktos walczył i coś rzucano w ściane .

- On... Teraz  nie jest w najlepszym stanie . Cały czas pytał kiedy przyjedziesz do niego . Zaczał dziwnie sie zachowywać. A teraz wpadł w szał... Ja juz nie wiem jak mozna mu pomóc..

- Ale ja wiem - All Might przemuścił mnie bym wszedł do środka . Deku miał aktywowany quirk i walczył z żołnierzami . Oni byli rzucani na ściany a on traktowany paralizotorami .- DEKUU!! - Od razu zwrócił na mnie uwage . Uspokojił swoją moc i usiadł na ziemi . Miał łzy w oczach . Żołnierze wyszli z sali zostawiając nas samych . 

- Kacchaneek! Tak tęskniłem ! Już się bałem ,że mnie pożuciłeś... - Podszedłem do niego i klękłem przed nim   . Gdy pogłaskałem go wydawał z siebie odgłosy zadowolenia . Coraz bardziej mi sie to nie podoba.. Dlaczego  on musi byc cały czas przykuty . Ale przynajmniej rozkuto mu szyje i nogi . Wszędzie miał zadrapania i siniaki .

- Deku . Tak być nie może. Musisz wytrzymać czasem beze mnie ,wiesz o tym. Nie możesz tak sie zachowywać ! - Deku posmutniał . Aż mu się łzy zebrały w oczach . 

- Dlaczego Kacchan na mnie krzyczy... Ja się boje złego Kacchanka.. - Oh.. Usiadłem na wprost niego i patrzylem się wprost w jego oczy . 

- Ja nie krzycze na ciebie Deku . Poprostu jestem smutny ,że tak się zachowujesz gdy mnie nie ma.

Jesteś moją lepszą połową /s1 / BakuDeku/ Villiam DekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz