. 19.

245 22 1
                                    


pov. Bakugou Katsuki. 


Dziś generał piździsław kazał się wstawić do jego bióra na omówienie planu . Wkońcu ! Kiedy skończy się ten szajs bedę wolny . A Deku wkoncu będzie wolny i pozwole mu się zabić . Jej jak fajnie ! Mam w dupie jego przeprosiny ! Mam go gdzieś ! Kiedy to sie skończy wypierdole go na zbity pysk ! Za to co mi zrobił ! Kurwa !! Uderzyłem z całej siły pięścią w ścianę . Co on robi z moją głową ! Niech wkońcu mnie zostawi ! Prosze..  Nagle ktoś zapukał do mnie  do pokoju . 

- Wypierdalaj!!! - Uderzałem eksplozjami w ścianę . Jestem wkurwiony  ! Mam dość Deku !! Mam dość wszystkiego !

- Młody Katsuki to ja All Might.  Mogę wejść ? 

- A wiesz co ? NIE !! - Rzuciłem książką w drzwi . On za to się mnie nie posłuchał i wszedł do mojego pokoju . Wkurwiony rzuciłem się na niego ale on zlapał mnie i przycisnął do biórka .

- Młody Izuku potrzebuje twojej pomocy teraz . Uspokuj się ! 

- Poradzi sobie sam !! - Szamotałem się ale on nie chciał mnie póścić .

- Jest sam w pustym pokoju.  Kazano mu dać kontrole nad swoją zlą częścią , nie panuje nad tym i walczy z żołnierzami ! Sam generał kazał przyjechać po ciebie !  Albo jedziesz albo Młody Izuku znowu trafi do więzienia dla młodych seryjnych morderców !!- No dobra.. Póścił mnie i wyszliśmy . Matka zgodziła się abym pojechac. Ona najmniej miała do gadania . Wszedłem do samochodu i pojechaliśmy do bióra generała piździsława. Japierdole .. nasza relacja się popierdoliła więc nie wiem jak na mnie zareaguje . Zwykle robiłem wszystko by mi ufał i jedynie mi ulegał . A teraz nasze stosunki się spieprzyły i może się na mnie rzucić . 

30 minut później *

Byliśmy na miejscu ,bez słowa wszedliśmy do środka . Znowu rojilo się od żołnierzy i bohaterów . Wskazali nam gdzie on jest . Byli w jakimś pokoju przesłuchań . Generał już na nas czekał . 

- Wkońcu ! Jest cały czas taki sam ! - Spojżałem na monitor który kamerował pomieszczenie w którym znajdował się Deku... Wpadł w szał ! 

-Bądź ostrożny . Pójdzie z tobą 10 żołnierzy w razie co.

- Nie . Wejde tam sam . Powtarzam kurwa SAM . - Poszedłem do pokoju gdzie wariował Deku . Wachałem się przed drzwiami . Wszedłem powoli i zamknąłem za sobą  drzwi.- Deku - Zawołałem go zimnym tonem . Odwrócił się bardzo szybko . W jego oczach widziałem ten mord ,chęć krwi i . Zabicia mnie. - Co ty kurwa odpierdalasz ! Mamy misje do wykonania a ty nie panujesz  nad sobą !! 

- Ta misja jest gówno warta Bakugou ~ - Usiadł na stole który był na środku . 

- Co ty sobie myślisz! Mamy misje ! 

- My? - Zaśmiał się szyderczo .- Nigdy nie mówiłeś o nas . Zawsze byłeś TY ~ - Jego oczy znowu zmieniały kolor na czerwony ... - Nienawidzisz mnie , ja ...- Tu go zatkało . 

- Ty? No powiedz to . Słucham - Czułem od niego coś innego . Coś...Rzucił się na mnie z pięściami ! - Deku !! 

- Izuku Midorya!! Jeśli go skrzywdzisz ! Zrobimy wszystko żebyś zginął w wpierdle !

- Kacchan mnie już nie chce ... więc to nie ma sensu... - Co ? O to mu chodzi ? Zatrzymał się i odwrócił się do mnie plecami - Jeśli on mnie nie chce to już nie bedę się starał dla nikogo .. tylko dla niego bylem coś wart ... BYŁEM ! - Kurwa... co ja mam zrobić ! 

- Deku ..  

- Nie pozwolił mi już się  nazywać Kacchanem ..  Skrzywdziłem go ..

- A jeśli bym Ci pozwolił ? - Odwrócił się do mnie z nadzieja w oczach . Ale tak i tak ona znikneła ..

Jesteś moją lepszą połową /s1 / BakuDeku/ Villiam DekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz