Dominik Rupiński
22.02.1999
13.10.2016
"Spoczywaj w spokoju, skarbie"Właśnie ten napis widniał na marmurowym nagrobku jednego z Warszawskich cmentarzy. W tym dniu że świata odszedł nasz kochany Dominik. Syn, siostrzeniec, nieznajomy czy chłopak, którego ludzie nawet nigdy nie ujrzeli. Młody mężczyzna, który miał przed sobą całe życie. I który przeżył znacznie więcej niż ktokolwiek inny. Jego historia była pełna płaczu i nienawiści, które były wplątane w sidła uzależnień. A dzisiaj odszedł pozostawiając samotnego Filipa, który popłakiwał na jego nagrobku. Brunet został teraz sam. Odebrano mu jego jedny promyczek nadziei.
Dziękuję wszystkim za gwiazdki i pozytywne komentarze, które naprawdę podnosiły mnie na duchu. W to opowiadanie włożyłam cząstkę siebie i mam nadzieję, że wam się ono spodobało. No cóż, nie mam tutaj zbyt wiele do powiedzenia, wasza opinię odnośnie książki możecie zostawić tutaj, a teraz ja was żegnam, miłego dnia / nocy buby wy moje kochane :*