Dla: Sydney2469
(Twoje drugie zamówienie już wkrłdce!)Pov. Reader
Niosłam świeżo zrobioną kawę do salonu, w którym czekał mój mąż. Nasz salon był duży i przestronny. Urządzony w odcieniu granatu na ścianach, a wszystkiego dopełniały panele w kolorze ciemnego brązu i białe dodatki.
-Proszę kochanie. - podałam napój Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
-Dziękuje skarbie. - przesunął się na kanapie, abym miała gzie usiąść. - Dzisiaj wpadnie do nas nasz przyszły zięć z ojcem.
-Mówisz to tak jak byś tego nie chciał. Polska jest szczęśliwa z Niemcami, więc nie możemy wchodzić jej w drogę. - trochę go skrytykowałam, ale tak to już jest kiedy ojciec oddaje swoją córkę innemu mężczyźnie.
-Masz rację... - odłożył kawę na stolik. - Ale boje się. Po prostu się o nią boje... - objął mnie ramieniem.
-Wiesz ja też się bałam, ale jak sobie przypomniałam dzień w którym my się poznaliśmy, zrozumiałam, że nasza córka też musi znaleźć swoje szczęście. - czułam się trochę jak bym uspakajał duże dziecko, bo musi oddać za karę swoją ulubioną zabawkę.
-Musze się pogodzić z tym, że ona znalazła swoje szczęście... - chwilę się zamyślił. - A co do naszego pierwszego spotkania, byłaś wtedy taka piękna.
-Osz ty! A teraz nie jestem? - uderzyłam go łokciem.
-Oczywiście, że jesteś! - zaśmiał się. - Ale kiedy zobaczyłem cię w tej krwisto czerwonej sukience, myślałem, że odlecę.
Wspomnienie
Lekko przestraszona osiemnastoletnia dziewczyna szła za swoimi rodzicami. Zostali zaproszeni na coroczny bal organizowana z okazji rozpoczęcia lata.
(T.I) miała na sobie długą, balową suknie w kolorze czerwieni. Jej włosy były spięte w wysokiego koka, oplecionego czarną wstążką. Jej usta zdobiła szminka w kolorze sukienki.
Jej rodzice kierowali się w kierunku gospodarzy. Wtedy zobaczyła, wysokiego chłopaka o pięknych niebieskich oczach. Miał na sobie tą elegancką wersję munduru i od razu się spodobał dziewczynie.
Ich rodzice wymienili kilka zdań. Za chwile do ich uszu dobiegła muzyka zapraszająca gości na parkiet.
-Mogę prosić Panienkę do tańca? - niebieskooki wystawił do niej dłoni, którą przyjęła.
-Z miła chęcią. - dziewczyna obdarzyła go szczerym u śmiechem.
Koniec wspomnienia
-Tak bardzo ze sobą walczyłem, żeby cię wtedy zaprosić do tańca.
-A ja co mam powiedzieć? Nie dość, że to był mój pierwszy powarzy bal to jeszcze taki przystojniak zrosił mnie na parkiet. - zaśmiałam się głośno.
-Miło mi to słyszeć. - otrzymał całusa w policzek. W ten usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
-Pójdę otworzyć. To pewnie nasz przyszły zięć. - ruszyłam aby otworzyć drzwi.