Dla:Anasta_B
Dotyk tak prosta, a zarazem trudna do zrozumienia rzecz. Może sprawić tak wiele przyjemności i poczucia bezpieczeństwa, którego wszyscy potrzebujemy. Z drugiej strony może sprawić olbrzymi ból, z którym nie wszyscy potrafią sobie poradzić.
Drobna dziewczyna zamknęła komputer i głośno westchnęła. Pisanie książki jest zdecydowanie ciężkim kawałkiem chleba. Zdjęła swoje okulary i przetarła oczy.
Zerknęła na swój telefon, który był wyciszony, miała dziesięć nieodebranych połączeń od Polski. Chcąc od dzwonić, usłyszała pukanie do drzwi. Powoli wyszła ze swojej sypialni i ruszyła z zamiarem otworzenia ich.
- Polska co ty tu robisz? - zapytała sennym głosem.
- Nie odbierałaś moich telefonów ani nie odpowiadałaś na SMS. Martwiłem się. - dziewczyna zauważyła, że chłopak ciężko dyszy, co oznaczało, że biegł.
- Przepraszam... Pisałam książkę i wyciszyłam telefon. - przerwała, patrząc za okno, zbierało się na niezłą ulewę. - Wejdziesz?
- Jeśli to nie problem... - uśmiechnął się delikatnie.
- Coś czuje, że jak byś teraz wrócił, to nie byłbyś suchy. - zaśmiała się.
- Tak, pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza. - nagle do ich uszu dobiegł charakterystyczny szum. - Masz rację, nie byłbym suchy.
Nagle światło w niewielkim mieszkaniu zgasło, co oznaczało jedno, brak prądu. Niestety, ale ulewie towarzyszyły pioruny.
- W kuchni mam świeczki. - uśmiechnęła się.
- Po ciemku jest bardzo romantycznie. - złapał za dłoń (T.I.).
Poszli do kuchni, dziewczyna wyjęła z szafki niewielką świecę. Kiedy chciała je zapalić, Polska przysunął się do niej od tyłu. Odsunął powoli włosy z jej szyi i ramienia. Zaczął powoli składać tam pocałunki, przez co dziewczynę przeszedł dreszcz.
Odłożyła zapałki i odwróciła się do Polski przodem. Było ciemno, więc nie mógł zobaczyć jej rumieńców. Chłopak oparł dłonie o blat tak, że dziewczyna nie miała, jak uciec, ale ona nie chciała. Pragnęła jego dotyku.
Stanęła na palcach i delikatnie pocałowała chłopaka. On zaskoczony szybko objął ją w talii i oddał ten delikatny gest z jej strony.
Dłonie dziewczyny powędrowały w miękkie włosy chłopaka, chciała być jak najbliżej niego. Pocałunki, jakimi się obdarowywali, stawał się coraz intensywniejsze.
Polska przerwał nagle, złapał (T.I.) za rękę i poszedł w kierunku jej sypialni. Pchnął ją delikatnie na łóżko, przy okazji zdejmując swoją koszulkę. Chłopak usiadł tak, że dziewczyna była pomiędzy jego nogami.
Chciała jego dotyku, w tym jednym momencie naprawdę go pragnęła. Chłopak powoli zaczął ściągać jej koszulkę. W tym czasie cieszyła się, że jest ciemno.
- Jeśli chcesz przerwać, to wystarczy jedno słowo... - nie mógł dokończyć, bo (T.I.) złapała za jego ramiona i pociągnęła go w dół tak, aby ich usta się spotkały.
Pocałunków nie było końca. Między czasie ich ubrania wylądowały gdzieś w koncie pokoju. Miejsce, gdzie dotykał ją chłopak, paliły i pulsowały, dając jej niesamowitą przyjemność.
Polska był delikatny i czuły wiedziała jedno, w jego ramionach czuła się bezpiecznie.
Jego palce delikatnie poruszały się w jej wnętrzu, powodując u niej fale przyjemności. Dłonie zasiskała na prześcieradle, czekając na więcej. Długo czekać nie musiała. Poczuła w sobie coś większego niż palce. Z ust (T.I.) wydobywały się jęki rozkoszy. Polska cicho sapał.
Najpierw ruchy były, powolne sprawiały, że ciało dziewczyny się rozpuszczało. Chłopak czuł jaką przyjemność mu daje bycie z tą drobną dziewczyną.
Po tym jego ruchy stały się agresywne, wbijał się w ją mocno i stanowczo. (T.I.) wydawała z siebie coraz głośniejsze jęki.
Oboje poczuli, że zbliżają się ku końcowi swoich możliwości. Skończyli to, całując się namiętnie. Polska położył się obok dziewczyny i zaczął bawić się jej włosami.
Dotyk to rzecz, którą trudno zrozumieć, a zarazem tak łatwo pojąć. Wiem jedno dotyk drugiej osoby to wspaniałe przeżycie.