Dla: kaktusw
Siedziałaś właśnie w kawiarni, w której pracuje Serbia. Czekałaś, aż twój przyjaciel skończy zmianę. Kiedy tak czekałaś, nadrabiałaś lekturę, którą dostałaś od Japonii.
- Cześć, pierwszy raz cię tu widzę. - podszedł do ciebie wysoki chłopak z gęstą, czarna czupryną. W twoim mniemaniu był nawet przystojny.
- To samo mogę powiedzieć o tobie... - zarzuciłaś nogę na nogę i czekałaś na kolejny ruch szatyna.
- Gdzie moje maniery jestem Filip, a moja piękna rozmówczyni to...
- (T.I) miło mi. - podałaś chłopakowi dłoń, a on zamias ją uścisnąć delikatnie pocałował jej wieszch. - Cóż za dżentelmen.
- Dla pięknych pań zawsze...
- Ekhem... ekhem... - ty już dobrze wiedziałaś kto za wami stoi. - Ładnie to tak podrywać czyjeś dziewczyny... - Serbia udawał wkurzonego, a ty postanowiłaś kontynuować jego grę.
- Daj spokuj skarbie... Filip chciał sie tylko przywitać... - pocałowałaś Serbię w policzek.
- To ja już wam nie przeszkadzam... Milego dnia! - chłopak ulotnił sie wręcz od razu.
Kiedy twój adorator zniknął z pola widzenia oboje wybuchneliscie śmiechem.
- To jak, idziemy do Japonii?
- Tak, możemy juz iść! Tylko pamietaj, możesz flirtować tylko ze mną! - znowu zaczeliscie się śmiać. Uwielbiałaś waszą relację, ale chciałaś czegos więcej. To samo tyczyło się Serbi, ale oboje baliście się odrzucenia.
Po krótkim spacerze z kawiarni znaleźliście się w domu Japonii. Dziewczyna zaprosiła was na mały wieczór filmowy. Oprócz was miało być jeszcze kilka osób.
- Cześć Japonia! - przytuliłaś się z dziewczyna na powitanie. To samo też zrobił twój towarzysz.
- Wchodźcie, są już wszyscy! - Japonia od jakiegiś czasu knuła jak was zesfatać i dziś miała zrealizować swój plan.
Opierałaś się o ramię Serbii, bo szczerze mówiąc film był dla ciebie troche nudny i chyba tylko dla ciebie bo reszta była nim zafascynowana.
- (T.I.), chyba chce ci sie spać co? - Japonia przerwala ciszę.
- Troszeczkę...
- Chodź, zaprowadzę cie do pokoju... Albo wiesz co, niech Serbia cię zaprowadzi. - popatrzyłaś na chłopaka, ale ten tylko pokiwał twierdząco głową.
Ruszyliście w kierunku pokoju Japonii. Weszliście do środka gdy nagle drzwi za wami zamkneły się na klucz.
- Nie wypuszcze was stamtąd dopóki sobie nie wyjaśnicie pewnej sprawy, bo mam już dość waszych podchodów! - Japonia wyrecytowała swoją część i z wielkim usmiechem na twarzy wrócila oglądać film.
- Wiesz może o co jej chodzi? - zaczełaś mówić bardzo niepewnie. Tak naprawde oboje wiedzieliscie o co chodzi Japoni.
- Chyba wiem... - Serbia mówił z taka samą niepewnością co ty. Chłopak zebrał w sobie całą odwagę, po czym podszedł do ciebie i mocno się w ciebie wtulił. - I ty chyba też wiesz o co jej chodzi...
Między wami nastąpiła cisza, w której każde z was moglo sobie wszystko przemyśleć.
- Tak, masz racje. Wiem o co jej chodzi... - wtedy oboje zrozumieliście, że to czas najwyższy wszystko sobie wyjaśnić.
Wtedy Serbia zrobił coś czego w ogóle się nie spodziewałaś. Delikatnie cię pocałował, przez co przekazał ci wszystkie uczucia, które w nim tkwiły.
Ty bez chwili namysłu oddałaś pocałunek. Byłas tak bardzo szczęsliwa, że chlopak czuje to samo co ty.
Nagle drzwi do pokoju otworzyły się z chukiem, a was oślepił blask flesza.
- No w końcu, ile można było czekać! - Japonia krzyczała tak głosno, że sąsiedzi na pewno ją usłyszeli.
Byliscie wdzięczni przyjaciółce za to, że zmusiła was do powiedzenia sobie prawdy.