Z trzeciej osoby Hajime < Piątek >
-Ehh... dlaczego zawsze jak wychodzę z szkoły musi zacząć padać? Dobrze, że chociaż parasol mam. -Mrukną do siebie brązowowłosy chłopak.
Hajime rozłożył parasol i zaczął wracać do domu mijając wiele uliczek i sklepików. Po 5 minutach marszu zauważył jakąś białą smugę niedaleko, postanowił podejść bliżej. Gdy podszedł okazało się, że było to płaczące dziecko siedzące na sporej torbie podróżnej. Dziecko miało na sobie tylko spodnie i kurtkę z kapturem.
-Hej, co się stało? Gdzie twoja mama? - Zapytał Hajime kucając naprzeciwko dziecka.
-M-mamusia mnie tu zostawiła i powiedziała żebym tu na nią zaczekał, ale ona już długo nie wraca.- Jęknęło dziecko.
Hajime od razu rzuciła się do głowy zła myśl ,,Czy ktoś go porzucił?,,. Hajime wiedział jak to jest być porzuconym i niechcianym, jego rodzice rozwiedli się gdy miał 5 lat i pomimo, że zawsze mieszkał z matką to i tak czuł się samotny, jego matka nigdy nie miała czasu aby spędzić go z nim a jeśli już miała to nie chciała widzieć Hajime na oczy.
Gdy zobaczył, że chłopiec siedzi na torbie podróżnej to tylko utwierdziło go w tym przekonaniu. Od razu zrobiło mu się żal chłopca i pomyślał, że nie zrobi tego samego błędu co jego rodzice.
-Jak masz na imię? -Zapytał ciepło Hajime.
-N-nagito Komaeda...- Powiedział niepewnie białowłosy chłopiec.
-Ja jestem Hajime Hinata. Ile masz lat?
-Siedem...- Szepnął Nagito spoglądając na Hajime.
,,Cholera, on jest taki uroczy. Jak można było go porzucić?! I co ja mam z nim zrobić? Przecież nie oddam go do sierocińca i nie zostawię na ulicy, zwłaszcza w taką pogodę. Do domu zabrać go też nie mogę... . Chociaż...jak go zabiorę na jedną noc to nic się nie stanie, ale jak powiedzieć mu, że matka go porzuciła?,,
-S-słuchaj Nagito...t-twoja mama n-najprawdopodobniej...porzuciła Cię...- Powiedział Hajime spuszczając głowę w dół.
Hinata spodziewał się, że Nagito będzie płakał jeszcze bardziej.
-Hehehe~ Wiedziałem...nikt mnie nie kocha. Własna matka mnie porzuciła...oto moje szczęście...- Nagito uśmiechnął się do Hajime.
-Możesz iść ze mną- Hajime podniósł głowę
-N-naprawdę?- Zapytał z niedowierzaniem i niepewnością białowłosy chłopiec.
-Oczywiście -Brązowowłosy chłopak uśmiechnął się do Nagito
Oczy Nagito zaświeciły się i nagle rzucił się Hajime na ramiona z ciepłym i miłym chichotem. Hajime przez chwile nie reagował z zdziwienia ale po chwili odwzajemnił uścisk chłopca.
-Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję! -Krzyczał z łzami szczęścia Nagito.
-Chodźmy już bo się jeszcze przeziębimy- Szepnął troskliwie Hajime
Brązowowłosy wstał trzymając Nagito na rękach i schylił się po torbę chłopca i zaczął iść w stronę swojego domu. Komaeda cały czas wtulał się w ciepłą szyję Hajime z radosnym uśmiechem.
Po 10 minutach byli na miejscu. Hajime postawił Nagito i torbę na podłogę a parasol złożył i postawił obok drzwi wejściowych. Zdjął kurtkę i powiesił na wieszaku po czym uklęknął naprzeciwko Nagito aby zdjąć chłopcu kurtkę. Gdy to zrobił zobaczył, że chłopiec miał pod nią białą koszule a na ramionach szelki zapięte na spodniach.
CZYTASZ
My Beloved ♥ Komahina ♥ ZAKOŃCZONE
Fiksi PenggemarOpisu nie ma, po prostu krótka, a może nie, historia o Hajime i Nagito. Opowiadanie w trakcie popraw więc przepraszam za błędy. Przygotujcie się na dużą dawkę cringeu i nienawiści do mnie. Pierwsze rozdziały mogą być niejasne więc proponuje zostać d...