Rozdział 6

1.2K 59 517
                                    

Pov z pierwszej osoby Hajime (27 lat)       <Niedziela>

Obudziło mnie lekkie mruczenie obok mnie. Chciałem wstać ale szybko zneutralizował mnie ból głowy. ,,Zasrany kac,, pomimo bólu głowy otworzyłem oczy i pierwsze co zobaczyłem to swoją sypialnie. Chciałem wstać ale ponownie nie mogłem, nie był to ból głowy ale czyjeś ramie trzymające mnie przy łóżku. Odwróciłem głowę lekko przestraszony ponieważ dotarł do mnie fakt, że byłem bez koszulki. Moim oczom ukazał się Nagito bez koszulki śpiący przytulony do mnie. Nie miałem pojęcia co działo się poprzedniej nocy więc zacząłem się bać. Podniosłem lekko kołdrę aby nie obudzić albinosa. Bałem się, że ujrzę tam niechciany widok ale na szczęście ja i Nagito mieliśmy na sobie bokserki. Jeden kamień z serca mi spadł ale nadal został drugi, dlaczego ja i albinos śpimy razem i jesteśmy bez koszulek?!

-N-nagito...- Postanowiłem obudzić białowłosego. Zajęło mi to trochę ale w końcu się obudził.

-Co?...- Nadal miał zamknięte oczy.

-Wiesz co stało się poprzedniej nocy?- Zapytałem zawstydzony.

-Nie. A powinienem?- Zamruczał albinos.

-Otwórz oczy...

Nagito uchylił lekko oczy a po chwili otworzył je najszerzej jak mógł i podskoczył zabierając swoją rękę z mojej klatki piersiowej.

-CO JEST?!- Krzyknął zdezorientowany i wystraszony po czym złapał się za głowę i syknął z bólu.

-Nie wiem. Totalnie nic nie pamiętam z poprzedniej nocy.- Usiadłem wolno.

W oczach Nagito zaczęły pojawiać się łzy, zakrył usta ręką którą trzymał głowę.

-Nagito?! Co się stało?!- Podskoczyłem do chłopaka.

-C-co jeśli my t-to zrobiliśmy?

-Nie ma mowy żebyśmy to zrobili. Nadal jesteśmy w bokserkach.- Złapałem go za ramie.

Po moich słowach Nagito trochę się uspokoił ale unikał kontaktu wzrokowego. Po chwili z szerokimi oczami pokazał palcem za mną. Odwróciłem się zdezorientowany a moim oczom ukazał się różowowłosy smacznie śpiący mechanik.

-S-soda?!- Zszedłem z łóżka i poszedłem do śpiącego przyjaciela. Budziłem go chyba z 5 minut.

-No co?- Burknął.

-Wstawaj!- Powiedziałem nerwowo.

Kazuichi otworzył oczy i zeskanował pokój wzrokiem. Zatrzymał się na mnie i Nagito. Rozszerzył oczy i podskoczył po czym złapał się za głowę.

-Co tu się stało?! Nic nie pamiętam! Czemu jesteście tylko w majtkach?!- Krzyczał.

-Też nie wiemy.- Odpowiedział lekko zestresowany Nagito.

-Chwila, czy wy się ruchaliście?!- Kazuichi cofnął się lekko.

-N-nie...chyba...nie wiemy?- Mruknąłem, czułem jak policzki mi się rozgrzewają.

Chwile potem drzwi od sypialni otworzyły się, nasze oczy powędrowały na wysokiego cimnowłosego mężczyznę, Izuru.

-Czemu się tak drzecie?! Jest szósta rano!- Powiedział zdenerwowany.

-Izuru błagam, powiedz, że między mną a Nagito do niczego nie doszło w nocy i, że coś pamiętasz.- Spojrzałem na brata.

-Wiedziałem, że tak się to skończy.- Burknął.- Oczywiście, że do niczego nie doszło. Poprzedniej nocy Soda wpadł na jakże genialny pomysł. Rozebrał was do bielizny i kazał mi was razem położyć a sam porozrzucał wasze ubrania po pokoju. Byłem lekko podpity więc za dużo nie myślałem i was położyłem w tym łóżku. Zasnęliście dość szybko a w nocy nie słyszałem żadnych dziwnych dźwięków oprócz chrapania Sody.

My Beloved ♥ Komahina ♥ ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz