Rozdział 16

847 64 214
                                    

Z pierwszej osoby Nagito

Siedziałem w klasie i patrzyłem się marzycielsko w okno wyobrażając sobie nieco inny scenariusz niż był wczoraj. Zamiast poprosić Hajime o odniesienie do pokoju mogłem go pocałować, a później...NIE! Nagito, nie! Nie myśl o tym bo będziesz miał problem. Moja twarz była w mocnym odcieniu różu. Chciałem się jak najszybciej uspokoić bo nie chciałem żeby ten fioletowy karzeł się do mnie przyczepił. Aktualnie gadał z tym emo chłopakiem gdzieś na końcu klasy. Miłem nadzieje, że mnie nie zobaczy i nie będzie truł. Oczywiście moje szczęście chciało inaczej. Już po chwili stał przy mnie.

-Nooo czeeść Nagitooo.- Ten głos. Czy on zawsze musi wszystko widzieć?

-Ta, hej Kokichi.- Odpowiedziałem.

-O kim tak myślisz, że twoja twarz wygląda jak burak?- Zapytał pochylając się nade mną.

-O nikim.- Powiedziałem zirytowany.

-Ojj powiedz! Nie bądź taki.- Nalegał.

-Wiesz Kokichi, nie mam ochoty na rozmowy. A teraz wybacz ale idę do toalety.- Powiedziałem kończąc temat i wstając z miejsca.

-Nagito, zawsze dostaje tego czego chce. Więc nie unikaj tematu i powiedz.- Chłopak złapał mnie za nadgarstek. Był wyjątkowo niski jak na licealistę. Tak na oko miał z 150 cm.

-Zamiast mnie zamęczać mógłbyś iść bo swojego kochanego Saihary bo widzę, że Kaede już do niego idzie.- Powiedziałem wyrywając się z jego ręki.

-Co?! To niedopuszczalne!- Chłopak pobiegł do swojego obiektu westchnień.

Westchnąłem z ulgą i wyszedłem z sali kierując się w stronę toalety. Mój zirytowany humor poprawiła mi myśl o Hajime. Mój słodki brunet, jestem ciekawy czy jego usta są równie słodkie.

Moja twarz przybrała czerwony kolor. ,, Nagito, nie! Masz się skupić na egzaminach. Na Hajime jeszcze przyjdzie czas! Tak! Wracasz do domu, robisz obiad i do nauki!,, postanowiłem w głowie wchodząc do szkolnej toalety. Nie wiedziałem po co tu przyszedłem, chyba tylko po to by nie gadać dłużej z Kokichim. Przejrzałem się w lustrze stwierdzając, że nie wyglądam najgorzej i wróciłem do klasy. Chwile później zabrzmiał dzwonek na lekcje. Na szczęście ostatnią, bo nie wytrzymał bym tu dłużej.

Po lekcji wyszedłem z szkoły kierując się w stronę domu. Znowu pomyślałem o Hajime, o tym jak spokojnie i uroczo wyglądał kiedy przenosiłem go rano do jego pokoju. Chciałbym codziennie budzić się obok bruneta a później dostawać kilka pieszczot na powitanie. Mam nadzieję, że to będzie możliwe w niedalekiej przyszłości.

Wróciłem do domu cały w skowronkach. Miałem zabrać się za gotowanie obiadu ale z kuchni dochodził już śliczny zapach. Gdy wchodziłem już do pomieszczenia, które było źródłem zapachu, zobaczyłem bruneta stojącego przy kuchence i smażącego coś.

-Hej Nagito, jak było w szkole?- Zapytał obdarowywując mnie tym pięknym uśmiechem.

-Dobrze, nic specjalnego się nie działo.- Odpowiedziałem podchodząc od tyłu do bruneta i przytulając go.- Ale jestem zmęczony.- Położyłem głowę na jego ramieniu.

-Nagito, usiądź przy stole.- Zrobiłem tak jak rozkazał brunet, a po chwili on postawił przede mną talerz z jedzeniem.

Zjadłem w kilka minut. Włożyłem talerz do zmywarki i poszedłem do salonu, podszedłem do regału z książkami i wybrałem jedną po czym usiadłem na wygodnym fotelu. Sięgnąłem po okulary, które były na stoliczku przy fotelu.

Książka, której jeszcze nie czytałem, dosyć ciekawa. Główny bohater zakochał się nieszczęśliwie w dziewczynie z plaży.

-Nagito.- Usłyszałem kojący głos, głos Hajime.

-Hm? O co chodzi?- Oderwałem wzrok od książki i spojrzałem na stojącego naprzeciwko mnie bruneta.

-Ile jeszcze będziesz czytał. Jest już wieczór.

-Co?!- Szybko wstałem przypominając sobie, że miałem się dziś pouczyć. Zawarczałem pod nosem na siebie samego.

-No jest 18:20. Siedziałeś tu jakieś 3 godziny.

-Dziękuję Hajime, gdyby nie ty siedział bym tu pewnie kolejne 3 godziny.

Z pierwszej osoby Hajime

Nagito wyglądał na podenerwowanego. Nie wiem czemu, ale siedział tu tyle w bezruchu co jakiś czas przewracając strony książki, że zrobiło się to trochę straszne. Chłopak popatrzył się jeszcze sekundę na mnie po czym zdjął swoje okulary. Muszę przyznać, że wyglądał w nich bardzo dobrze.

-Jeszcze raz dziękuję.- Podszedł do mnie i... Pocałował mnie w policzek po czym odszedł do swojego pokoju.

,, C-co tu się właśnie stało? Czemu on-,,. Nie wiedziałem co się właśnie stało. Gdy usłyszałem odgłos zamykania się drzwi do pokoju młodszego złapałem się za policzek, w który przed chwilą pocałował mnie chłopak. Miałem w głowie kompletną pustke jak i wiele pytań. Poczułem jak moje nogi lekko uginają się, więc usiadłem na kanapie.

-------------------------

Dudududu

Szybkie pytanko, u was mój ff jest w rankingu danganronpy? Bo pomimo tego, że jest on wpisany w ff to ja widzę tylko ranking w trzech pozostałych.

Liczba słów: 705

Miłego dnia/ wieczoru/ nocki

My Beloved ♥ Komahina ♥ ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz