3

339 17 2
                                        

Następny dzień minął mi bardzo ciężko. Przez 5 godzin miałam same trudne lekcje, przez które czułam się cholernie wycieńczona. Aktualnie przemierzałam korytarz liceum w stronę szatni, by się przebrać. Szybko weszłam do pomieszania i przebrałam się w sportowe ubrania. Ze względu na to, iż zajęcia sportowe odbywały się dopiero za godzinę, zabrałam swój telefon i udałam się na halę, w której znajdowały się również inne klasy. Usiadłam w najwyższym rzędzie trybun. Po chwili usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości.

Lixam26 : Co taka smutna?

Hollymolly : Bo to zajęcia sportowe

Lixam26 : Nie lubisz ich?

Hollymolly : Tak średnio

Hollymolly : Czyli mamy razem te zajęcia

Szybko odkleiłam wzrok od ekranu i rozglądnęłam dookoła. Ku mojemu niezadowoleniu nie znalazłam nikogo z telefonem w ręku. Ze zrezygnowaniem wygodniej ułożyłam się na siedzisku i czekałam na rozpoczęcie zajęć.

***

Opuszczając budynek szkoły czułam jak delikatny chłód owiewa moje ciało. Poprawiłam swój plecak na ramieniu i ruszyłam przed siebie. Ciągle myślałam kim może być tak owy Liam. Skoro mamy razem zajęcia sportowe to musi być starszy, lecz jest kilkunastu chłopaków o tym imieniu w starszych klasach, więc odkrycie go graniczy z cudem. Westchnęłam na swoje przytłaczające myśli i wyjęłam telefon.

Hollymolly : Hejj

Lixam26 : Wow napisałaś pierwsza

Hollymolly : Taaa wiem, że to zaszczyt

Lixam26 : Nawet nie wiesz jaki duży

Lixam26 : To co tam słoneczko porabiasz

Hollymolly : Po pierwsze nie mów tak do mnie, a po drugie wracam do domu

Lixam26 : Oj tam przestań promyczku

Hollymolly : Wrrr

Lixam26 : Nie złość się tak na mnie ślicznotko, a poza tym nie za zimno ci w tej bluzie

Czytając ostatnią wiadomość stanęłam w osłupieniu. Czułam się niezbyt komfortowo, ponieważ chłopak mnie najwidoczniej obserwował bądź gdzieś widział. Powoli rozejrzałam się dookoła, lecz nikogo nie widziałam. Biorąc głęboki wdech wznowiłam drogę powrotną.

Hollymolly : Możesz przestać mnie obserwować i stalkować?

Lixam26 : Słoneczko nie jestem jakimś psychopatą, który będzie na ciebie czychał w przypadkowej uliczce wieczorem

Hollymolly : Ale nie wiem kim jesteś i ten fakt już mnie przeraża

Lixam26 : oj nie dramatyzuj

Lixam26 : Muszę lecieć promyczku do potem

Hollymolly : Papa

Założyłam słuchawki i spokojnie dotarłam do domu. W domu standardowo nie było nikogo, więc spędziłam ten czas na uczeniu się i czytaniu. Wieczorem wzięłam szybki prysznic i wróciłam do pokoju. Ułożyłam się wygodnie na łóżku i zabrałam swój telefon z biurka. Odblokowując go zauważyłam jedna nieodczytaną wiadomość.

Lixam26 : Wróciłem, tęskniłaś?

Hollymolly : Umierałam z tęsknoty

Lixam26 : Wiedziałem!

Hollymolly : Sarkazm

Lixam26 : Udajmy, że tego nie było

Lixam26 : Jak ci minął dzień w szkole, widziałem że jakaś smutna byłaś

Hollymolly : Byłam po prostu zmęczona, a dzień był straszny

Lixam26 : U mnie też najlepiej nie było, ale cóż jakoś przeżyjemy

Lixam26 : Dobrze ja spadam słońce, a ty kładź się spać bo już późno, do jutra promyczku

Hollymolly : Papatki

Rzuciłam telefon bezwładnie na szafkę, mocno wtykając się w swoją poduszkę. Po chwili odetchnęłam ciężko i oddałam się w objęcia Morfeusza.

***

Witajcie kochani💛

Chciałabym was poinformować, że najprawdopodobniej zrobię dzisiaj maraton, a w związku z tym pojawi się więcej rozdziałów tego dnia. Mam nadzieję, że podoba wam się mój pomysł

Do następnego💛

All I Want | SMS StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz