Następny dzień minął mi bardzo ciężko. Przez 5 godzin miałam same trudne lekcje, przez które czułam się cholernie wycieńczona. Aktualnie przemierzałam korytarz liceum w stronę szatni, by się przebrać. Szybko weszłam do pomieszania i przebrałam się w sportowe ubrania. Ze względu na to, iż zajęcia sportowe odbywały się dopiero za godzinę, zabrałam swój telefon i udałam się na halę, w której znajdowały się również inne klasy. Usiadłam w najwyższym rzędzie trybun. Po chwili usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości.
Lixam26 : Co taka smutna?
Hollymolly : Bo to zajęcia sportowe
Lixam26 : Nie lubisz ich?
Hollymolly : Tak średnio
Hollymolly : Czyli mamy razem te zajęcia
Szybko odkleiłam wzrok od ekranu i rozglądnęłam dookoła. Ku mojemu niezadowoleniu nie znalazłam nikogo z telefonem w ręku. Ze zrezygnowaniem wygodniej ułożyłam się na siedzisku i czekałam na rozpoczęcie zajęć.
***
Opuszczając budynek szkoły czułam jak delikatny chłód owiewa moje ciało. Poprawiłam swój plecak na ramieniu i ruszyłam przed siebie. Ciągle myślałam kim może być tak owy Liam. Skoro mamy razem zajęcia sportowe to musi być starszy, lecz jest kilkunastu chłopaków o tym imieniu w starszych klasach, więc odkrycie go graniczy z cudem. Westchnęłam na swoje przytłaczające myśli i wyjęłam telefon.
Hollymolly : Hejj
Lixam26 : Wow napisałaś pierwsza
Hollymolly : Taaa wiem, że to zaszczyt
Lixam26 : Nawet nie wiesz jaki duży
Lixam26 : To co tam słoneczko porabiasz
Hollymolly : Po pierwsze nie mów tak do mnie, a po drugie wracam do domu
Lixam26 : Oj tam przestań promyczku
Hollymolly : Wrrr
Lixam26 : Nie złość się tak na mnie ślicznotko, a poza tym nie za zimno ci w tej bluzie
Czytając ostatnią wiadomość stanęłam w osłupieniu. Czułam się niezbyt komfortowo, ponieważ chłopak mnie najwidoczniej obserwował bądź gdzieś widział. Powoli rozejrzałam się dookoła, lecz nikogo nie widziałam. Biorąc głęboki wdech wznowiłam drogę powrotną.
Hollymolly : Możesz przestać mnie obserwować i stalkować?
Lixam26 : Słoneczko nie jestem jakimś psychopatą, który będzie na ciebie czychał w przypadkowej uliczce wieczorem
Hollymolly : Ale nie wiem kim jesteś i ten fakt już mnie przeraża
Lixam26 : oj nie dramatyzuj
Lixam26 : Muszę lecieć promyczku do potem
Hollymolly : Papa
Założyłam słuchawki i spokojnie dotarłam do domu. W domu standardowo nie było nikogo, więc spędziłam ten czas na uczeniu się i czytaniu. Wieczorem wzięłam szybki prysznic i wróciłam do pokoju. Ułożyłam się wygodnie na łóżku i zabrałam swój telefon z biurka. Odblokowując go zauważyłam jedna nieodczytaną wiadomość.
Lixam26 : Wróciłem, tęskniłaś?
Hollymolly : Umierałam z tęsknoty
Lixam26 : Wiedziałem!
Hollymolly : Sarkazm
Lixam26 : Udajmy, że tego nie było
Lixam26 : Jak ci minął dzień w szkole, widziałem że jakaś smutna byłaś
Hollymolly : Byłam po prostu zmęczona, a dzień był straszny
Lixam26 : U mnie też najlepiej nie było, ale cóż jakoś przeżyjemy
Lixam26 : Dobrze ja spadam słońce, a ty kładź się spać bo już późno, do jutra promyczku
Hollymolly : Papatki
Rzuciłam telefon bezwładnie na szafkę, mocno wtykając się w swoją poduszkę. Po chwili odetchnęłam ciężko i oddałam się w objęcia Morfeusza.
***
Witajcie kochani💛
Chciałabym was poinformować, że najprawdopodobniej zrobię dzisiaj maraton, a w związku z tym pojawi się więcej rozdziałów tego dnia. Mam nadzieję, że podoba wam się mój pomysł
Do następnego💛

CZYTASZ
All I Want | SMS Story
Fiksi RemajaJedna wiadomość, jeden nieznajomy, jedno zauroczenie, jedno wielkie zawiedzenie, miłość?