16

183 10 0
                                    

Musiałam wracać sama do domu, ponieważ kończyłam wcześniej niż pozostała trójka. Spokojnym krokiem opuściłam budynek szkoły, udając się w stronę pobliskiego sklepu. Musiałam zrobić zakupy, ponieważ stwierdziłam iż ugotuję na obiad spaghetti. Droga do sklepu zajęła około piętnastu minut, więc po trzydziestu minutach byłam już w domu.

Zaniosłam swój plecak do pokoju, a następnie udałam się do kuchni. Rozpakowałam potrzebne mi produkty, po czym zaczęłam tworzyć danie. Nie miałam z tym zbytnio problemów, ponieważ uwielbiałam makarony w każdej możliwej postaci. W międzyczasie gotowania makaronu, podłączyłem swój telefon pod głośnik znajdujący się w kuchni. Włączyłam swoją ulubioną składankę podśpiewując jedną z piosenek Halsey.

Ugotowanie spaghetti zajęło mi nie cała godzinę, więc zdążyłam jeszcze posprzątać przed powrotem reszty. Spoglądając na zegarek stwierdziłam, że mam jeszcze jakieś trzydzieści minut, więc zabrałam się za odrabianie zadań domowych. Nie było ich jakoś dużo, lecz wolałam to zrobić odrazu i mieć z głowy. Matematyka, chemia, biologia, a na samym końcu fizyka - tam wyglądał mój tok odrabiania zadań.

Muzyka bardzo umilała mi tą czynność, a zwłaszcza piosenka The Chainsmokers, Closer. Uwielbiałam muzykę, zawsze mnie uspokajała i pozwalała się skupić.

So, baby, pull me closer
In the back seat of your Rover
That I know you can't afford
Bite that tattoo on your shoulder - zanuciłam cicho.

***

- Jesteśmy!

Leniwie podnosiłam się z kanapy, udając się do kuchni. Liam wraz z Tayler'em stali bokiem do mnie, lecz Daisy spoglądała na mnie z rozbawieniem.

- Coś się stało? - zapytałam z zdezorientowaniem.

- Co nie pochwalicie się waszymi wyczynami - parskneła dziewczyna - Tayler i Liam pobili się z tym typem, który do ciebie zagadywał dzisiaj na zajęciach - wyjaśniła.

Złość ogarnęła całe moje ciało, ponieważ nienawidziłam kiedy ktoś używał przemocy do czegokolwiek.

- Jedna apteczka jest w szafce nad zlewem, a drugą mam na górze - wyjaśniłam blondynce - Ty idziesz ze mną - rzuciłam stanowczo łapiąc bruneta za rękę.

Zaprowadziłam go do swojego pokoju, uprzednio zabierając drugą apteczkę z łazienki.

- Usiądź - wskazałam na łóżko stojące w rogu pokoju.

Chłopak pokornie wykonał moje polecenie, a po chwili zdjął kaptur. Jego łuk brwiowy był przecięty, tak samo jak warga, a z nosa kapała mu krew. Spoglądając na niego stwierdziłam, że nie było tak źle.

Wyjęłam z apteczki wodę utlenioną oraz waciki, którymi zaczęłam ocierać krew z jego łuku brwiowego oraz wargi.

- Przepraszam - rzucił cicho spoglądając na mnie - On sam szukał problemu, zaczepił mnie pod szkołą, gadając o tobie różne rzeczy - zauważyłam jak zaciska pięści.

- Spokojnie - chwyciłam jego dłoń - Nie jestem zła - wyjaśniłam.

Chłopak delikatnie się uśmiechnął, lecz nie był to dobry pomysł, ze względu na jego wargę.

- I już - rzuciłam wyrzucając zakrawiony materiał.

Chłopak cicho mi podziękował, po czym udał się w stronę drzwi.

- Idziemy? - ruszyłam za nim.

Daisy i Tayler nadal siedzieli w kuchni, gdzie blondynka męczyła z marudnym chłopakiem.

- Ała! To boli - wysyczał odpychając dziewczynę.

- Jak jeszcze raz mnie odepchniesz to ci poprawię drugą stronę - rzuciła w niego zakrawionym wacikiem.

- Daj mi to - podeszłam do blondynki - Ja się tym zajmę.

Dziwczyna rzuciła ciche dziękuję, po czym usiadła przy wyspie kuchennej. Stanęłam naprzeciwko blondyna, odrazu zabierając się za opatrzenie ran. Zauważyłam, że Tayler nie był aż tak poobijany jak Liam. Miał jedynie przecięty łuk brwiowy.

- Boli - rzucił spokojnie - Bardzo boli - podniósł delikatnie swój ton.

- Nie krzycz na mnie, a poza tym przeżyjesz - spojrzałam na niego z ukosa.

Po kilkunastu minutach było już po wszystkim. Zajęło mi to tak sporo czasu, ponieważ chłopak ciągle narzekał, że go coś boli. Posprzątałam wszystkie opatrunki, po czym zaczęłam nakrywać do obiadu. Rozłożyłam talerze, sztućce oraz szklanki. Postawiłam na stole miskę z makaronem oraz sosem. Wszyscy razem zasiedliśmy do stołu, konsumując przygotowany przeze mnie obiad.

Po posiłku wspólnie posprzątaliśmy, a następnie każde z nas poszło w swoją stronę. Liam i Tayler grali w coś w salonie, Daisy zabrała się za zadania domowe, natomiast ja zabrałam się za naukę.

***

Miłego czytania ✨

All I Want | SMS StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz