Rozdział 1

489 15 7
                                    

Czwartek godz... 8:00.

Gdy Karen miała lekcje baletu przed salą czekał jej chłopak. Kiedy połgodziny później lekcja Karen skończyła razem ze swoim chlopakiem poszła do jej domu. Tam mama Karen kiedy zauważyła, że jej córka przyszła z jej chłopakiem powiedziała. O witajcie jak miło znów was razem widzieć szczęśliwych lepszego widoku nie wifziałam jeszcze w swoich starych oczach. Oj mamo wiesz, że ja z Dinem bardzo się kochamy i nikt nam w tym nie przeszkodzi. Po rozmowie Karen z Dinem poszli do pokoju i Dino zapytał się jej. Na co masz ochotę. Wiesz co chciałabym poznać twoją rodzinę, bo jeśli ty już poznałeś moją to teraz chciałabym twoją. No czemu nie ale najwcześniej za tydzień, bo gdy moi rodzice się dowiedzą, że jesteśmy razem i, że masz ochotę tam przyjść to odrazu będą się musieli solidnie przygotować bo oni to poprostu już odkąd sięgam pamięcią tacy są i nic na to nie poradzę. No dobrze więc przyjdę wtedy kiedy twoi rodzice się już przygotują. Mam jeszcze jedno pytanie. Zapytała Karen podniesionym głosem. No bo poprodtu nie lubię odpowiedział Dino. I żeby udobruchać swoją dziewczynę wybuchnął śmiechem lecz chyba zapomniał jakie mogą być z tego konsekwęcje. Aaaaaaa. Krzykneła Karen. Co? Zapytał zdziwipnym głosem Dino. Dlllaaaaczegggo ty masz kłłły jjjjak wwwammpirrr. Co ja co ty opowiadasz to mam takie zwyczajne zęby odurodzienia. Aha no to w takim razie dobrze. Powiedziała udawając, że jej chłopak mówi prawdę ale tak naprawdę to czuła, że dzieje się tu coś złego i wmówiła sobie, że ona i tak czy siak się tego dowie.

Oszukana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz