Rozdział 10 - Ślub...

73 6 2
                                    

Znalazłam się przed drzwiami pałacu hrabii. Nie wiedziałam kto mnie tutaj przyprowadził.

- Halo jest tu kto.

-Witaj

-Kim ty jesteś 

-No już ci mówiłam twoją druchną.

- Aha no rzecrzywiście.

Po długiej rozmowie z moją druchna, którą wybrał dla mnie Dino chwyciła mnie za rękę i prowadziła do Dina. Kiedy widziałam jak wszyscy się na mnie patrzą z dziwnym spojrzeniem. Kiedy stanełam przed obliczem mojego ukochanego myślałam, że właśnie w tej pięknej chwili śnie i za chwile się obudzę a tego nie chciałam. Zapadła cisza..........

-Czy ty przyszły lordzie Dinie bierzesz tą śmiertelniczkę za żonę?

-Tak biorę bo strasznie ją kocham.

-A czy ty zwykła śmiertelna dziewczyna z miasta bierzesz tego wampira Dina za swego prawowitego męża?

-Tak oczywiście, że biorę.

-W takim razie ogłaszam was mężem i żoną morzecie się pocałować.

Dino chwycił mnie za ręce i pocałował. Nagle nie wiem z jakiego powodu upadłam na ziemię i straciłam przytomność. Obudziłam się w ramionach Dina. Wszyscy goście patrzyli się na nas jak nigdy dotąd. Kiedy Dino upuścił mnie nie wiem dlaczego, wydobył się ze mnie dziwny wark. Wszyscy byli strasznie zadowoleni lecz nie wiem dlaczego. Czułam się jakoś tak jak jeszcze nigdy się nie czułam. Wkońcu jedna z osób podałam mi malutkie lusterko i powiedziała żebym zobaczyła jak wyglądam. 

-AAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.

Byłąm tak strasznie przerażona tym co ujrzałam, żen nie umiałam się powstrzymać. 

W odbiciu lustra nie wiem jakim códem nie widziałam swojego odbicia. To było strasznie dziwnie. W końcu podszedł do mnie Dino pocałował mnie leciutko w policzko i powiedział mi, że jest zapisane w księdze wampirów" Jeżeli śmiertelniczka poślubi wampira już na zawsze zostanie wampirem, który zasiądzie kiedyś z nim na tronie. Byłam strasznie zdołowana i jak na jeden dzień miałam dość kłopotów. Po całej ceremonii-romantonii poszłam do mego pokoju. Tam pierwsze co zrobiłam to położyłam się na łóżku i na samą myśl, że teraz jestem wampirem było nie do pomyślenia. Dotknełam jeszcze moich zębów i co poczułam , w miejscu gdzie kiedyś miałam dwa duże i zdrowe zęby miałąm długie i ostre kły wampira.

Oszukana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz