Rozdział 4.

148 9 1
                                    

Kiedy dziwna postać zaprowadziła mnie do miejsca gdzie miałam poznać chlopaka wampira było przerażające. Strasznie się przeraziłam i już chciałam uciec lecz kiedy próbowałam to zrobić straszna postać zagadała do mnie.

-Poczekaj tu na mnie idę tylko po mojego syna i morze twojego przyszłego męża.

-Ta po moim trupie- szepnełam sama do siebie.

No ale ten wampir chyba miał racje bo przecie właśnie z tym chłopakiem już zaniedługo miałam się ożenić.

-Dobrze poznaj więc mojego jedynego ale za to naprawdę przystojnego chłopaka, który miał wyjść za mąż i to właśnie padło na ciebie.

-O naprawdę to mam wielki zaszczyt ale nie dziękuję nie mogę tego zrobić.

-Tak a to dlaczego?

-No wie pan ja już mam chłopaka, który bardzo mnie kocha i ja go tak samo i mamy się już zaniedługo pobrać więc muszę niestety odmówić.

-A to wielka szkoda ale wiesz chyba dobrze, że wampirą się nie odmawia.

-Tak ja dobrze o tym wiem ale ja naprawdę kocham mojego chłopaka i ja bym go niegdy nie oszukała.

Słysząc to syn wampira nie mógł już wytrzymać i wyjawił swoją tajemnicę.

-Nie nie ożenisz się z tym twoim chłopakiem.

-A magłabym wiedzieć kim jesteś bo niewidzę cię w tym cieniu.

I tego kogo zobaczyłam z początku wydawało mi się, że mam zwidy ale to była prawda.

To naprawdę była szczera prawda to był on to był mój chłopak. Kiedy zrozumiałam,że on mnie poprostu oszukał byłam załamana. Ja go tak kochałam  a on mnie poprostu oszukał.

- Jak ty mogłeś.

-Karen poczekaj wszystko ci wytłumacze. 

Zeszliśmy na bok i czekałam aż Dino wszystko dokładnie mi opowie.

-Nie chciałem ci mówić o tym, że jestem wampirem bo wiedziałem, że kiedy się o tym dowiesz to odemnie odejdziesz. Jestem tak w tobie zakochany, że nieprzeżyłbym naszego rozstania.

-Ale ja ci mówiłam chyba sto razy żebyś mówił mi prawdę nawet o najgorszych sytuacjach a ty mnie poprostu oszukałeś i to właśnie teraz jak już za trzy dni mam egzamin i jak na dziś mam już dosyć tych wszystkich problemów i to przez ciebie.

-Ale czy to znaczy że...

-Tak niestety muszę to wszystko przemyśleć.

-Czyli, że już niebędziemy razem?

-Noo raczej tak przepraszam ale ja nie mogę już więcej żyć z kimś takim jak ty.

Załamana bez słowa odwróciłam się i pobiegłam zapłakana tym co się wydarzyło w stronę domu.

-Ja ci jeszcze pokaże wrócisz do mnie i to jeszcze szybciej niż ci się wydaje.- Dino wymyślił zemstę na Karen.

 

Oszukana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz