Rozdział 17 - Trudny dzień.

61 6 3
                                    

Kiedy Dino był w łazience i brał prysznic podniosłam się z łóżka i poszłam do kuchni. Byłam bardzo głodna więc postanowiłam zrobić sobie syte śniadanie. Kiedy przygotowywałam dla mnie śniadanie podszedł do mnie Dino i ciekawym głosem zapytał.

- Dlaczego tak dziwnie się w nocy zachowywałaś.

-Tak a co ja takiego robiłam?

Zapytałam udawając, że nie wiem o co chodzi.

-No przez całą noc płakałaś i dziwnie stękałaś. Czasem nawet trząsłaś się jakby ci było zimno albo jakbyś się czegoś bała.

-Naprawdę ja nic nie robiłam.

-A właśnie, ,że robiłaś to co powiedziałem. Kochanie jeżeli coś się dzieję to wiesz, że możesz mi o wszystkim mówić.

-Tak ja wiem ale to wolałabym na razie zostawić tylko dla siebie.

-No dobrze jeżeli nie chcesz mi powiedzieć co się dzieje to już twoja sprawa ale wiesz jakbyś miała ochotę pogadać to powiedz.

-Tak wiem, wiem ale teraz zakończmy już tą rozmowę i zjedzmy razem śniadanie, które przed chwilą przygotowałam.

Przy śniadaniu nie odezwałam się do Dina ani słowa.

Kiedy nareszcie nadeszła godzina 12:00 byłam szczęśliwa bo myślałam, że na zorganizowanej przez szefa hotelu wycieczce zapomnę o tym okropnym śnie.

Kiedy byliśmy w zamku, który mogliśmy zwiedzić było cudownie ale nadal męczyła mnie myśl o moim wczorajszym śnie. Cały ten dzień był dla mnie koszmarny. Cały czas myślałam o tym co się wydarzyło na mym ślubie z Dinem w tym śnie. Kiedy wróciliśmy do hotelu pobiegłam w stronę naszego pokoju i zaczekałam na górze na Dina. Kiedy otworzył drzwi z naszego pokoju a wprażyłam do niego jak strzała. Kiedy byłam w środku pobiegłam w stronę łazienki. Wziełam szybki, zimny prysznic a następnie poszłam do łóżka spać.

Oszukana.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz