Taehyung POV.
Co mnie skłoniło do zakupu pieska? Byłem tak zasmutkowany postawą mojego chłopaka, że uznałem iż potrzebuje jakiejś małej kuleczki szczęścia, która biegałaby między moimi nogami i przytulającej się do mojego brzucha zawsze kiedy jestem smutny.
Wobec mojego związku byłem bezsilny. Ta pustka której nie potrafię opisać uczepiła się mojego kretyńskiego życia. Mogłem zacząć wszystko od nowa, uniknąć błędów, ale jak skoro nei mogę pozbyć się największego problemu? Pisane mi jest skazanie na pustkę i brak miłości.
Znów zawaliło mi się życie. Nie pierwszy i nie ostatni raz. Płacze. Tak się płacze gdy kogoś bardzo kochasz albo kochasz, a kochać nie powinieneś. Płacze się wtedy z bezsilności a nie smutku lub bólu.
Czuje nienawiść do własnej osoby, do swojej bezsilności, do dręczącego bólu w całym ciele. Gardzę wręcz sobą za to że nie potrafię sobie poradzić, a jednocześnie doznaje w stosunku do siebie uczucia litości. Nie mogę powstrzymać łez, tylko przyśpieszam ich spływanie po policzkach. Zakrywam twarz kołdrą, aby nie widziano mojego płaczu, tego zupełnego upadku człowieka. I tam pod kołdrą zanoszę się łkaniem.
Masz wszystko, wydaje ci się, że jesteś szczęśliwy, niemal wybraniec bogów, a w pewnym momencie wszystko zaczyna pękać, osuwać się, walić. Patrzysz, chcesz to ratować ale nie możesz zrobić kompletnie nic... Tak właśnie się czuję - bezsilnie.
Rozwiane marzenia, nadzieje... jednak i tym razem nie potrafię pokonać tego wielkiego, groźnego smoka. Dlaczego? Nie wiem. Nie wiedziałem też co zrobić by doprowadzić do rozstania. Walczyłem w sobie, szarpiąc się i płacząc na przemian. Nie brakowało mi pomysłów na działanie, a każda sekunda przynosiła nowy, z całą pewnością skuteczny. Chodziło jednak o to, by nie robić nic. Zostałem więc z moim smutkiem, rozczarowaniem, tęsknotą i wspomnieniem... Jak ja to lubiłem - wspominać, rozczulać się, tęsknić, kręcić film w mojej głowie, smutny film o niespełnionej miłości. To takie ckliwe i wzruszające, to melodramat. Fizycznie miałem ochotę paść na kolana i prosić o ulgę. Nie chciałem tych uczuć: bólu, odrzucenia, rozpaczy, samotności. Nie chciałem też walki. Czas uciekał, pędził, a ja miałem poczucie jakby uciekał mi pociąg, jakbym tracił coś ważnego, coś o wielkim znaczeniu.
*-*-*-*-*
Brakowało mi takiego totalnie uczucia Tae rozdziału także jest i on. Inspirowałam się książką którą czytała moja mama ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć tytułu... coś o książętach
CZYTASZ
Deadly daddy / jikook
FanfictionGdzie Taehyung jest sławny i zakłada się z Jiminem o to, że ten założy konto na portalu dla tatusiów. Poznaje tam niejakiego Jungkooka - jego nieznanego brata bliźniaka, seryjnego mordercę który pragnie zemsty na swojej rodzinie za odrzucenie go...