fifty one🍃

582 21 3
                                    

Ostra biba time

Namjoon Pov.

Mówi się, że po alkoholu ludzie stają sie bardziej wylewni i szczerzy a ja postanowiłem spróbować tego na Jeonie. Dlatego też od około 2 godzin starałem się wepchnąć w niego jak najwięcej alkoholu. Miałem jedynie nadzieję że poza tym że zapewne ryzykuje utratą jego zdrowia to nie dostanę w ryj od Jina jak się o tym dowie.

Kuku to jego najcenniejsze dzieciątko. Jest jak malutki baranek, którym  trzeba się opiekować i buziaczkować bo inaczej ucieknie i będzie smutny. Tak myśli Jin i nie zamierzam go wyprowadzać z błędu bo jak przypuszczałem to nie jest jego jedyna strona, ale tego dowiemy się jak ten debil wyzeruje kolejne 5 kieliszków ostrej wódy z Polszy. Generalnie nie wiem co to ale Hoseok sprowadza stamtąd niezły towar. 

 Nie wiem co poszło nie tak z jego wychowaniem ale odleciał dopiero po dwunastym wyzerowanym kieliszku. Yoongi był nie mniej spity więc liczyłem że dowiem się czegokolwiek, ale na początek muszę sam podłapać temat. 

- Kookiś... gdzie ty tak właściwie pracujesz co? - zagadałem do niego gdy już prawie zasypiał, nie kontaktuje więc powie szybciej. A może nie? 

- w dupie - na co ja liczyłem? nie wiem 

- A rozumiem, a jest w tej dupie dużo krwi, noży i takich różnych wiesz? - taktyka mistrza proszę państwa, chuja odpowiedzi dostałem. 

- t... - chłopak nie zdążył powiedzieć do końca bo z horyzontu wyłonił się Yoongi skutecznie umożliwiając mi dowiedzenie się prawdy. Czyli on wiedział patafian... 

- Gdzie mnie ciągniesz stary bucu...? - ledwie żyjący Kook próbował wyszamotać się z mocnego uścisku Mina. ale coś mu ewidentnie nie wychodziło chociaż starszy był równie napruty jak on. 

- Musimy pogadać - warknął jedynie Min i nic więcej nie mówiąc pociągnął Jeona do łazienki. To ten moment w którym idę po szklankę i przystawiam ją do drzwi żeby podsłuchać o czym rozm- bełkotają. 

- Prawie mu powiedziałeś! 

- Co?

- Że wiesz

- Co?

- Czy ty jesteś głupi? 

- Pijany jestem. W ogóle słuchaj tego, mam plan na tego Jimina - jasny chuj muszę ostrzec tego małego 

- Jaki? Mam nadzieję, że to nic nie wymagającego - nie  mówcie mi że on też bierze w tym udział...

- Zaproszę go do siebie, trochę zbajeruje, wyrucham i na koniec go gdzieś przyczepie i pobawię a na końcu utopie jego zwłoki w jakiejś beczce 

- I mój udział w tym to pilnowanie żeby nikt nic nie widział i nie słyszał? - oj kochanie coś ci nie wyszło 

- Tak - oczywiście w tym momencie musiałem dostać nagłego przypływu mocy i pod moim naciskiem drzwi otworzyły się, a ja wturlałem do pomieszczenia trzymając szklankę wysoko w górze. Oboje spojrzeli na mnie z oczami pełnymi przerażenia a cały alkohol pewnie z nich wyparował. 

- Co ty robisz hyung? - wystraszony Kook prawie spadł z pralki na której grzał swoje cztery litery. Myśl Namjoon, myś. Gdzie te twoje 148IQ jak są potrzebne?!

- Ja ten... zęby chciałem umyć! - czekam na mój order debila roku. 

- I po to ci była potrzebna szklanka? - Yoongi uniósł brew, pewnie myślał że mnie przechytrzył. Otóż nie bo ja się nazywam Kim Namjoon

- No... żeby sobie no... wypłukać usta po umyciu. Właśnie tak. 

- A... dużo słyszałeś?

- Co miałem słyszeć? Hobi tak napierdala tym blackpink że nic innego nie słyszę - parsknąłem może odrobinę zbyt gwałtownie ale widocznie im ulżyło. Ha, 1:0 dla mnie. 

- To my ten... pójdziemy już. Chodź Kukson - wybiegli z pomieszczenia z prędkością niczym ja w łóżku prawie się przy tym przewracając w progu. 

A ja już wiedziałem wszystko i zamierzałem tą wiedzę dobrze wykorzystać. 

******

Jak się wam podoba nowa okładka? 

Deadly daddy / jikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz