Thirteen ~ ○

1.8K 70 26
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Nie wytrzymałam już

Wstałam i zamachnęłam się nad biurkiem by spoliczkować jego policzek. Pod wpływem emocji dosyć mocno go uderzyłam a gdy zobaczyłam jego zdezorientowaną minę dopiero do mnie doszło co zrobiłam.

Spoliczkowałaś nauczyciela..

Kurwa jesteś genialna Mei..

Nie mogłam słuchać po prostu jak zaczął mnie wyzywać. To on przegiął i powinien o tym doskonale wiedzieć. Jedyne co teraz czułam to jeszcze gorsze zdenerwowanie a szczególnie to, że niczego nie żałowałam.

Nic a nic

Pan Taehyung dalej siedział jak słup nie mogąc wydusić z siebie słowa. Po chwili wychylił dłoń jednak po to by przejechać puszkami palców po lekko czerwonym policzku.

Ała.. musiało boleć..

Patrzyliśmy się na siebie tak przez dłuższą chwile. Jedynie co pamiętałam to odgłos uderzenia go i tyle. Momentalnie złapałam się za nadgarstek.

- Przegiął Pan... to, że nie układa się w Pańskim życiu nie usprawiedliwia Pana  do mówieniu takich rzeczy o mnie.. - starałam się mówić poważnie i odważnie chociaż w środku trzęsłam się ze strachu.

Jego mina ? Jego mina była bezcenna..

Jego szerokie ciemne oczy patrzyły na mnie jak w obrazek jakby analizował każde słowa jak i ruch wykonany przeze mnie.

Tylko, że ja stałam jak słup..

- Ty mała dziwko... - wymruczał niedowierzając to co mówi i wstał tak samo opierając swoje umięśnione dłonie o blat - Co ty sobie wyobrażasz? Pierwsze pakujesz się do mojego życia prywatnego, potem opowiadasz, że razem spędziliśmy noc, a na końcu mnie uderzasz... - mówił to z coraz bardziej mroczną stroną. Nawet jego głos stał się bardziej szorstki.

To nie był ten Pan Taehyung....

- Znikaj mi z oczu! Nie dość, że wyprowadziłaś mnie z równowagi to na dodatek masz czelność podnosić rękę na swojego nauczyciela? - powiedział z kpiną w głosie.

Od początku wydawał się być opanowanym człowiekiem na wysokim stanowisku z klasą..

Jednak to co sobą prezentował.. to gówniarskie zachowanie dziecka.

- Jasne, że zniknę Panu z oczu.. przy tym odwiedzę Pana Dyrektora.. mam mu trochę do powiedzenia.. - prychnęłam pod nosem i z zadziornym uśmiechem odwróciłam się do niego i zmierzałam do drzwi.

Mimo tych słów strach ze stresem zżerali mnie od środka a ja zacisnęłam dłonie, by nie było widać, że się pocą.

Nie chciałam wiecęj ciągnąć tej kłótni więc wyszłam z sali z trzaskiem drzwi by podkreślić moją złość jednak także by zakryć ten strach.


____14:45____

- Dzisiaj chłopaki przyjadą i jedziemy na tą planowaną imprezę od miesięcy - zaśmiał się Hoseok z którym razem wychodziłam ze szkoły.

Postanowiłam nic mu nie mówić o tym co zaszło między mną a Taehyungiem. Znając go pewnie by rzucił się na niego z pięściami nie zważając na konsekwencje. To ja w naszym zespole używałam mózgu...

- Mhmm.. jasne jasne.. jednak sama nie wiem czy to dobry pomysł... nie chce mi się.. za dużo wrażeń jak na dzisiaj... - zaśmiałam się i rozciągnęłam ręce wyciągając telefon - A ta papla Jimin?

Spytałam a Hoseok zaczął się rozglądać gdy stanęliśmy już za placem szkoły.

- Ten kutas mówił, że na nas czeka.. - powiedział niezbyt zadowolony Hoseok tym faktem.

Westchnęłam tylko i zaczęliśmy czekać dopóki nie zauważyliśmy samochodu stojącego paru metrach od nas.

Ale to nie wszystko.. była w nim dwójka ludzi.. całujących się.. dosyć zachłannie.. za bardzo..

- Kurwa Hoseok liżą się tam.. spierdalajmy... - zaśmiałam się i odwróciłam chcąc iść jednakże..



- To Jimin !

Krzyknął a mnie zmiotło z butów gdy się odwróciłam. Dosłownie... Tego nie da się odzobaczyć...

EQUATIONSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz