Pov Taehyung
Jedyne co teraz się kroiło to moje serce na widok wybrudzonych wycieraczek w moim kochanym mercedesie. Dopiero co kupiłem sobie nowy samochód a widząc błoto na jej butach prawie zapadłem się pod ziemie.
- Czy nie jest zbyt późno na takie samotne spacery? - zapytałem po chwili ciszy opierając jedną dłoń na drzwiach a drugą trzymając na kierownicy.
- Miałeś mnie podwieźć czy wypytywać się o wszystko? Byłam z Hoseokiem... - powiedziała ciszej i zapięła pas poprawiając swój płaszcz, który jej sie podwinął.
Urocza..
- Tsaaa.. - spojrzałem w szybę nie odzywając się dłuższą drogę. Nie miałem zamiaru się kłócić, a jedynie załagodzić sytuacje.
Ta mała mogła w każdej chwili iść do dyrektora placówki i naskarżyć na moje zachowanie. Może nie ma dowodów jednak to zawsze jakieś oskarżenia z jej strony a także moja posada.
- Chciałam poprawić tamtą kartkówkę i wiem, że to nie odpowi-
- Możesz poprawić ją ustnie.
Palnąłem pierwsze to co miałem na myśli, a Mei zmarszczyła brwi zaciskując pięści.
- Chodziło mi o odpowiedź przy tablicy - odchrząknąłem nie wiedząc co powiedzieć.
Kim ogarnij sie.. takim sposobem ta mała Ci nie ulegnie.
- W schowku są karty pracy, które jeszcze nie rozdałem akurat twojej klasie. Weź je sobie i przypatrz się powtórce jak i treści - westchnąłem nie chcąc ciagnąć tego tematu.
Mei przekręciła oczami i zaczesała pasmo włosów za ucho nachylając się do schowka. Po czwartej próbie otworzenia go wyjęła teczkę z kartkami przy tym wyciągając jakieś pudełeczko, które nie za bardzo pamiętałem.
Niech to szlag
Pudełeczko jeszcze nie otworzonych prezerwatyw z rozmiarem S...
JAKIM PRAWEM !??!
Dziewczyna widząc je zacisnęła usta, a ja zacząłem się dusić śliną widząc, że patrzy się na nie od dłuższego czasu. Odruchowo oblizałem usta patrząc przez chwile na jej wyraz twarzy. Może chce je otworzyć i sama przejąć inicjaty-
- Ja pierdole co za zboczeniec z Pana! Proszę zatrzymać samochód ja wychodzę - powiedziała poważnie i rzuciła pudełeczkiem we mnie na co zmarszczyłem brwi.
- Uspokój się to nie są moje rzeczy - warknąłem zestresowany ściskając mocniej dłonie na kierownicy przez co każdy mój mięsień się spiął.
Tego było już za wiele.
- Akurat ci uwierze! Gwałciciel z najmniejszym kutasem jaki widział świat! - krzykneła zła i rzuciła kartkami na cały samochód - Otwórz te cholerne drzwi! Stary zboczeniec!
Po paru minutach zdążyłem sie przyzwyczaić do wyzwisk a nawet uderzeń w moje ramie przez co mój samochód nie raz skręcał w lewo i w prawo.
- Dziewczyno nawet bym Cię palcem nie tknął. Wypraszam sobie takie obelgi w moją stronę! To nawet nie są moje gumki! No błagam jestem człowiekiem na poziomie!
- Człowiek nie POZIOMIE nie jest taki nudny i zjebany jak ty! Otwieraj te drzwi bo zaraz nie wytrzymam z tobą! - warknęła zła a po chwili poczułem szarpnięcie za włosy.
NO JESZCZE TEGO BRAKOWAŁO
- Puszczaj idiotko! - syknąłem czując jak jej palce pociągają mnie w jej stronę. Jakby policja jechała gdzieś blisko mógłbym się pożegnać z moim prawkiem na dobre.
Dziewczyna zachowywała się jak jakaś wariatka, która dopiero co wyszła z psychiatryka.
Małe to wredne ~ zapamiętajcie
- To ty puszczaj gwałcicielu, jęzor ci zwisa na widok tych truskawkowych gumek! - syknęła gdy złapałem jej nadgarstek ściskając mocniej by znowu nie zamachnęła na mnie ręki.
- Ja nawet nie lubie truskawek! Kurwa nigdy bym ich nie kupił! - prychnąłem zajeżdzając szybko na parking koło pierwszego lepszego marketu.
- Marne wytłumaczenie... proszę mnie puścić ja chce wrócić do domu! - krzyknęła zła a ja.. Co miałem kurwa zrobić. Jeśli mam już się zbłaźnić i wyjść na gwłaciciela to chociaż z klasą!
- Mei błagam Cię.. moje 19 centymetrów nie zmieści się w tej małej gumeczce - powiedziałem poważnie, a po chwili poczułem coś piekącego na policzku.
Tak.. to była jej ręka.
- Chory pedofil - warknęła zła i bez zastanowienia wyszła z samochodu trzaskając drzwiami.
Kurwa....
Jeongguk
Mam nadzieje, że mój prezent się spodobał 🤭Taehyung
Masz przejebane