Od tamtego zajścia minął tydzień. Sam nie wiem co mnie nakłoniło do tego, by zaproponować tej młodej korepetycje.
Czy ja straciłem rozum?
Tak to pewne.
Nie dość, że musze niszczeć swój spokój to jeszcze uczyć po swoich godzinach pracy.Sam się na to zapisałem.
Zimno.. zimno.. i jeszcze raz zimno..
Poprawiłem swój czerwony szalik by zasłonił mi nos i ruszyłem pod drzwi mojego przyjaciela.- Jeongguk jestem już - odchrząknąłem ściągając buty jednak to co zobaczyłem zbiło mnie z tropu.
Druga para butów.. ?
Na moje pytanie jednak odpowiedziała mi cisza a ja miałem mindfucka..
Wszedłem w głąb domu rozglądając się po jasnym salonie, a to co przykuło moją uwagę to rozrzucone ubrania po salonie.
Męskie koszulki.. ?
Skarpetki.. ?
Bokserki.. ?
- czej czej czej... - znowu spojrzałem na kanapę. Jednak się nie pomyliłem.
BOKSERKI?!?!
Otworzyłem szerzej oczy i zrobiłem krok do przodu jednak jęki, które wydobywały się z sypialni sprawiły, że cofnąłem się o dwa metry.
- Aisshh.. Gguka..
- Zjeb mnie zaprasza a posuwa kogoś teraz.- prychnąłem do siebie i szybko podszedłem do kuchni biorąc jedną karteczkę i długopis.
" Nie zapraszaj mnie następnym razem na jakieś porno.. wiesz, że nie lubie tego oglądać.. "
Przylepiłem kartkę na lodówkę i odszedłem, przejeżdżając dwoma palcami po szafce sprawdzając czy nie ma kurzu.
Nie miałem zamiaru przybywać tu ani chwili dłużej gdy krzyki nagłaśniały się z sekundy na sekundę.
Wszystko byłoby pięknie gdybym jak nie wychodził to nie zderzyłbym się z czymś.. a bardziej z kimś.
- A co panienka tutaj robi ? - uniosłem brew widząc, dobrze ułożone włosy dziewczyny i jej zaskoczony wzrok, wbijający się w moją osobę.