- Co masz na myśli - spojrzałem na nią niezrozumiale.
- Skrzywdzić Huberta.
- CO? - niedowierzałem na to co zaproponowała - Ja nie chcę go skrzywdzić... A może chce się odegrać? Sam nie wiem...
- Mówię ci wyjdzie ci to na dobre - uśmiechnęła się niewinnie - nie wiem co się między wami wydarzyło, ale widać że mocno cię zranił...
- Tak... To prawda...
- To... jak?
- Wchodzę w to.
<><><><><><><><><>
- O - chyba zdziwiło ją to, ze się zgodziłem - to świetnie - Hania uśmiechnęła się niewinnie.- Właściwie sam nie wiem czego ch...
- Nieważne! - przerwała mi - uwierz, ze będzie ci lepiej jak się odegrasz, w końcu będziecie kwita.
- Niby taaak.... - spojrzałem na nią niepewnie.
- To może opowiesz mi teraz co się między wami wydarzyło - dziewczyna spojrzała na mnie oczami pełnymi ciekawości.
- A więc było tak... - zacząłem jednocześnie zgadzając się na propozycje blondynki - Miałem wypadek, podczas którego straciłem całą pamięć. Nie pamiętałem totalnie nic. Pustka - tak jakbym dopiero się urodził. Bez wspomnień, bez znajomych - nawet nie znałem własnego imienia. Jednak codziennie przychodził do mnie uroczy blondyn. Siedział ze mną, abym nie czuł się samotny i próbował pomóc mi odzyskać pamięć. Niestety wciąż nic nie pamiętałem... Jak wróciłem ze szpitala pojechałem od razu do Huberta, bo nie miałem gdzie się podziać. Czułem się totalnie zagubiony i tylko dzięki obecności chłopaka dałem radę. Pewnego wieczoru po powrocie z miasta zastaliśmy mamę Huberta leżącą od kilku godzin na kanapie. Nie odpowiadała nam, więc wezwaliśmy karetkę, lecz niestety było już za późno... Zmarła kilka godzin wcześniej. Załamany blondyn uciekł z domu, a ja dopiero po chwili za nim pobiegłem, jednak gdy wyszedłem go już nie było. Nagle ujrzałem domek na drzewie. Wszystko spadło na mnie tak niespodziewanie. Od razu miałem przed oczami jak uciekł na ten domek gdy zmarł jego ojciec. Pobiegłem tam odrazu, gdy tylko się otrząsnąłem. Hubert siedział tam załamany, a ja przyszłem aby go wesprzeć. I jakoś tak wyszło, że się pocałowaliśmy... - dziewczyna nic nie mówiła tylko wpatrywała się we mnie zszokowana - Potem pojechaliśmy do hotelu i wydawało się, że wszystko będzie dobrze. Jednak jak się obudziłem blondyna przy mnie nie było. Wysłał mi SMS, że to dla niego za dużo i chce pobyć sam. Martwiłem się o niego, bo myślałem, ze coś sobie zrobi. Poszedłem go szukać, a gdy go znalazłem to on zaczął na mnie krzyczeć. Powiedział, że nie możemy, się więcej przyjaźnić. Po tym wszystkim co razem przeszliśmy?! I tak właśnie znalazłem się w klubie - Hania nie wydusiła z siebie ani jednego słowa. Siedziała po prostu wpatrzona, nie wiedząc co ma na to odpowiedzieć.
- Wow - powiedziała po chwili - nie spodziewałam się.... Ale chuj z niego.
- Taa
- Chcesz się przespać u mnie?
- COOO?! - nie sądziłem ze to zaproponuje.
- Jezu spokojnie! - wstała z kanapy - spytałam tylko czy chcesz się u mnie przespać NIE „ZE MNĄ".
- Ummm no dobrze, zostanę.
- To zaraz przyniosę ci kołdrę i poduszki.
<><><><><><><><><>
Otworzyłem powoli oczy... Rozejrzałem się po pokoju nie za bardzo ogarniając skąd się tu wziąłem. Zacząłem odczuwać skutki wypitego alkoholu. Usiadłem na kanapie i próbowałem ustalić co się wczoraj wydarzyło...
- Ooo królewicz już wstał? - nagle zza ściany wyłoniła się blondynka w piżamie.
- Hania?!
- No tak, co się drzesz jakbyś ducha zobaczył?
Nie potrafiłem nic odpowiedzieć. Powoli docierało do mnie co wczoraj miało miejsce. I to co powiedziałem o Hubercie... o nas... I TO, ZE GO SKRZYWDZĘ, NIE MA TAKIEJ OPCJI.
- To co... - dziewczyna odezwał się po chwili - masz już pomysł jak chcesz się zemścić na Hubercie?
- Nie zrobię tego Hania.
- Oj tam, zrobisz. Wyjdzie ci to na dob....
- NIE, NIE ZROBIĘ ROZUMIESZ?! ON JEST DLA MNIE ZBYT WAŻNY ABYM MÓGŁ MU COŚ ZROBIĆ. NIE SKRZYWDZĘ MOJEJ KRUSZYNKI CZY CI SIĘ TO PODOBA, CZY NIE! MAM W DUPIE CO O TYM MYŚLISZ, NIE WTRĄCAJ SIĘ W NIE SWOJE SPRAWY!!!
- Pożałujesz tego...
<><><><><><><><>
😘❤️
![](https://img.wattpad.com/cover/219398892-288-k595837.jpg)
CZYTASZ
Pozory mylą I DxD I
FanfictionOpowieść o shipie dealerxdoknes, w której bohaterowie przekonają się że nie warto oceniać książek po okładce. Będą patrzeć zawsze na wszystko z góry, co nie okaże się dobrym posunięciem. Jak potoczą się ich losy? To już musisz sprawdzić sam ;)