Ten rozdział może rozwalić niektórym psychę, dlatego młodzi nie czytajcie tego, chociaż i tak wiem, że przeczytacie. Także życzę miłej zabawy i jak coś to ostrzegałam.
<><><><><><><><>
- Możesz mi to wreszcie wytłumaczyć?! Należą mi się jakieś wyjaśnienia! - Krzyknąłem zdenerwowany - dlaczego mnie zostawiłeś i urwałeś znajomość?!
- Z niczego nie muszę ci się tłumaczyć! Po prostu jesteś zbyt toksyczną osobą, nie możemy się dalej przyjaźnić! Daj mi spokój! - krzyknął, lecz w oczach zbierało mu się na łzy.
- Pierdolenie, mówisz tak tylko abym się od ciebie odczepił - przesunąłem się bliżej - Powiedz o co chodzi!
- Dobra, chcesz wiedzieć o co chodzi!?! - też już był mocno wkurzony.
- Tak, oświeć mnie, bo ja najwyraźniej nic kurwa nie rozumiem?!
- Bo ja się w tobie zakochałem !!
- Co?
- Przepraszam - Hubert zakrył twarz dłońmi - nie powinienem tego mówić, zapomnij o tym - chłopak wstał z łóżka i chciał już wyjść, ale złapałem go za rękę - zostaw mnie, proszę - po jego policzkach spłynęły łzy - wiem, że ty tego do mnie nie czujesz, dlatego musimy zakończyć naszą znajomość, tak będzie lepiej.
- Ale Hube...
- Bez zbędnych „ale" - przerwał mi - to i tak nie ma żadnego sensu. Dajmy sobie spokój. Spotkasz o wiele bardziej wartościowego przyjaciela niż ja. Jedyne co potrafię to wszystko niszczyć, jestem beznadzie - nie dokończył, bo wpiłem mu się w usta. Zszokowany Hubert dopiero po chwili zaczął oddawać pocałunek.
Pociągnąłem go na swoje kolana i położyłem mu ręce na biodrach. Pogłębiłem pocałunek, a chłopak wczepił swoje palce w moje włosy. Czułem, że Hubert zaczął się mniej stresować.
Zaczęła się walka o dominację, ale blondyn szybko przegrał, bo totalnie go zdominowałem. Zaczęliśmy całować się bardziej zachłannie, a ja postanowiłem zaryzykować i zjechałem dłońmi niżej z jego bioder na jego pośladki, przez co chłopak poruszył się niespokojnie, a to spowodowało, że z moich ust wyrwało się westchnięcie.
Oderwaliśmy się na chwile od siebie, aby złapać powietrze i oparłem się czołem o Huberta, aby być bliżej niego.
- Ja też cię kocham, Hubert.
- Na prawdę? - chłopak chyba nie dowierzał, że to nie sen.
- Tak, głupku - uśmiechnąłem się - EJ! - krzyknąłem cicho, bo poczułem, że blondyn lekko walnął mnie w ramię.
<><><><><><><><>
I pov. Hubert ITym razem ja załączyłem nasze usta w pocałunku. Karol zaczął na mnie napierać, co automatycznie spowodowało, że się położyłem, a on zawisł nade mną. Złapał za róg mojej koszulki i zaczął ciągnąć ją do góry.
- Tego się pozbędziemy - uśmiechnął się zadziornie, jednocześnie patrząc na moje ciało z zachwytem.
Karol zjechał ze swoimi pocałunkami na moją szyję, więc ja Zacząłem rozpinać jego koszulę, odsłaniając coraz więcej jego ciała. Gdy odpiąłem ostatni guzik, szatyn oderwał się ode mnie i zerwał z siebie materiał. Usta chłopaka znów znalazły się na moim ciele. Przygryzł mi skórę w kilku miejscach, co wywoływało moje jęki. Wplątałem palce w jego włosy i pociągnąłem go za nie lekko. Oderwał usta od mojego ciała i spojrzał mi w oczy.
- Pocałuj mnie - szepnąłem, a on z uśmiechem złączył nasze wargi. Jego prawa dłoń zsunęła się po moim ciele na krocze, gdzie lekko zacisnął palce, a ja jęknąłem głośno w jego wargi, bo był to naprawdę przyjemny ucisk.
Oderwał się od moich warg i podniósł się lekko żeby sięgnąć do moich spodni. Odpiął je i zsunął ze mnie, a potem rzucił na podłogę. Położył dłonie na moich kolanach i przesunął je powoli na moje biodra.
Zaczął składać drobne pocałunki po wewnętrznej stronie mojej nogi. Jego wargi powoli przesuwały się wyżej, wywołując na moim ciele ciarki i gęsią skórkę. Kiedy dotarł do uda, przygryzł lekko moją skórę, na co drgnąłem zaskoczony, bo kompletnie się tego nie spodziewałem. Chłopak nagle przesunął usta na mój członek nadal osłonięty materiałem bielizny.
- O Boże - wymamrotałem, przymykając oczy. Każdy jego najmniejszy dotyk sprawiał mi przyjemność.
Wplątałem palce w jego włosy, a on zaczepił palce o gumkę moich bokserek, które powoli ze mnie zsunął. Odrzucił je na podłogę i wziął mojego penisa do ust, co wywołało mój dosyć głośny jęk. Nie potrafiłem nad sobą w tym momencie zapanować. Karol sprawiał mi niewyobrażalną przyjemność. Nigdy wczesniej czegoś takiego nie doświadczyłem...
<><><><><><><><><>
Ostrzegałam... c:
CZYTASZ
Pozory mylą I DxD I
FanfictionOpowieść o shipie dealerxdoknes, w której bohaterowie przekonają się że nie warto oceniać książek po okładce. Będą patrzeć zawsze na wszystko z góry, co nie okaże się dobrym posunięciem. Jak potoczą się ich losy? To już musisz sprawdzić sam ;)