Z góry przepraszam za przekleństwa, ale mam nadzieję, że wam nie przeszkadzają. Miłego czytanka! <3
Minęły już 2 tygodnie od kiedy pierwszy raz spotkałem się z Hanią. Nadal jestem oczarowany jej osobą. Nigdy nie spotkałem tak cudownej osoby! Nasza relacja rozwijała się w dobrym kierunku, dlatego postanowiłem wreszcie poznać dziewczynę z Karolem.
Już wcześniej rozmawiałem o tym z blondynką i była przeszczęśliwa, że chcę ją zapoznać z moim przyjacielem. Nie wiem, na jakim etapie jest nasza znajomość, ale chcę mu ją przedstawić. Mimo co chłopak jest ważny w moim życiu i chcę znać jego opinię o Hani. Muszę jeszcze jedynie zapytać o spotkanie szatyna, ale jestem pewien, że się zgodzi.
Tak jak postanowiłem, tak zrobiłem. Podszedłem do biurka po mój telefon i wszedłem na messenger'a. Znalazłem konwersacje z przyjacielem i zacząłem rozmowę.
H: Hej Karol, słuchaj mam do ciebie pewną sprawę.
K: No co się stało?
H: Pamiętasz jak zadzwoniłeś do mnie jakiś czas temu, a akurat nie mogłem rozmawiać bo byłem umówiony z koleżanką?
K: No tak, pamiętam i..?
H: Chciałbym, żebyś ją poznał. Oczywiście o ile chcesz, bo zależy mi żebyście też mieli fajny kontakt.
K: Okej, spoko. Jakieś spotkanie na mieście, czy jak?
H: Właśnie planowałem, aby wybrać się do tej restauracji przy parku. O 16:00, dasz radę przyjechać?
K: Tak, do zobaczenia.
H: Cześć!
Zakończyłem rozmowę i zabrałem się do szykowania. Czuję, że to będzie świetny dzień!
<><><><><><><><><><>
II pov. Karol IINie rozumiem Huberta. Za przeproszeniem na chuj mi poznawać jakieś jego koleżanki, no cóż... Ciężko mu odmówić. Skoro tak bardzo mu na tym zależy, to poświęcę się już. Miałem inne plany na spędzenie dzisiejszego dnia, ale pójdę na to spotkanie. Skoro blondyn ją lubi, to może jakimś cudem będzie fajnie?
Jest dzisiaj całkiem ciepło więc ubrałem tylko jeansy i biały t-shirt. Ogarnąłem moje roztrzepane włosy i udałem się do wyjścia. Sięgnąłem tylko po kluczyki i portfel po czym wyszedłem z domu. Wsiadłem do samochodu i pojechałem do Bielsko Białej.
Droga minęła mi zaskakująco szybko. Nie spodziewałem się, że aż tak miła w odczuciu będzie zwykła jazda samochodem.
Chyba muszę częściej wychodzić z domu.
Przyjechałem na miejsce i zaparkowałem przy miejscu docelowym, wysiałem i udałem się w stronę parku. Zbliżając się zauważyłem ładnie ubranego Huberta i posturę małej, szczupłej blondyneczki. Nie wiem dlaczego, ale od razu jej nie polubiłem. To dziwne, bo nawet z nią nie rozmawiałem.
-Hej!
Podszedłem bliżej i przytuliłem przyjaciela. Poczułem wryty wzrok dziewczyny na moich plecach.
- Cześć Karol, miło cię widzieć - uśmiechnął się uroczo - poznajcie się. Karol, to jest Hania. Hania, to jest Karol - Podaliśmy sobie ręce z niewinnymi uśmieszkami na twarzy.
Już wiem że obydwoje się nienawidzimy.
Ale musiałem robić dobrą minę, do złej gry. Nie mogłem powiedzieć wprost, że jej nie ufam. Hubertowi na pewno by się to nie spodobało.
- To co, ruszamy gdzieś? - spytałem nagle - w sumie jestem trochę głodny.
- Pewnie - blondyn uśmiechnął się szerzej - chodźmy do tej knajpy za rogiem.
CZYTASZ
Pozory mylą I DxD I
FanfictionOpowieść o shipie dealerxdoknes, w której bohaterowie przekonają się że nie warto oceniać książek po okładce. Będą patrzeć zawsze na wszystko z góry, co nie okaże się dobrym posunięciem. Jak potoczą się ich losy? To już musisz sprawdzić sam ;)