Naruto tak jak obiecał chłopczykowi kupił mu wszystko, po czym wrócił do Pana Tanzumy. Sakura i Sasuke byli już poinformowani przez Hatake gdzie Naruto był.
-Naruto wszystko gra?
-Oczywiście sensei
-Choć na śniadanie
-Okej sakurcia.
-ej Naruto masz pożyczyć z dwie dychy na zakupy?
-Wybacz Sasuke ale nie mam
- To co się z tym stało?
-Ano wiesz pomogłem małemu chłopczykowi nazywa się Yoshi, oddałem wszystkie moje oszczędności wyglądał strasznie.
Wszyscy byli zaskoczeni, nigdy nie pomyśleliby, że Naruto przepełniony nienawiścią zrobi coś takiego. W ogóle był jakiś dziwny dzisiaj, miał dobry chumor.
-Jestem z ciebie dumny Naruto, ale powiedz czemu wyglądasz tak okropnie?-zapytał zatroskanym głosem Kakshi
-Nic się nie stało, po prostu nie mogłem spać całą noc, o 5 nad ranem udałem się zwiedzać wioskę a tam spotkałem tego właśnie chłopczyka.- Był cały w rumieńcach
-Dlaczego nie mogłeś spać?
-Dużo myślałem, w ogóle śpiący nie jestem.
-Nad czym tak intensywnie myślisz? - zapytał Kakshi
-Nad wszystkim
Resztę dnia wszyscy spędzili w miarę dobrze. Kakshi zastanawiał się nad słowami chłopaka.
CZYTASZ
Takie tam
FanfictionMłody uzumaki naruto od lat szykowany bity poniżany, nawet gwałcony. W wieku 6 lat poznaje prawdę zaprzyjaźnią się z lisim demonem. Uczył się technik pod srogim okiem kuramy przystępuje do ANBU jednak pewnego dnia sarutobi 3 hokage przydziela blond...