Ranny Kakashi

571 34 4
                                    

Hatake uspokoił Sasuke jak i całą trójkę westchnął ciężko. Idąc dalej Naruto od czasu do czasu zatkał na Hatake  on na niego 2 razy ich spojrzenia się spotkały. W połowie drogi 8 shinibi z Wioski mgły zaatakowali ich powstała walka.
Jonin nie zdążył odsunąć sharingana

-Dzieciaki zachowajcie ostrożniść.

-Sensei nie jesteśmy dziećmi datebayo!

Srebrnowłosy pobiegł na jednego z napastników o siwych włosach i mięśniach.  Napastnik stworzył pieczecie po czym użył techniki przez którą Jonin nie mógl się ruszyć , dotknął tym kakshiego, przebył dość mocno kakashiego ramię ten syknął z bólu tracił krew, mógł już się poruszać . Hatake mimo okropnego bólu złożył piece i a z jego ust poleciał wosdnisty smok odsunał swego sharingana. Przeciwnik dostał z wodnego smoka i poleciał na drzewo z bardzo dużą szybkością zemdlał.

Naruto Walczył z drugim wysokim o szczupłej posturze i fioletowych włosach.

-Nie pokonasz mnie bahorze!
-Jak mnie nazwałeś Datebayo! Ja nie jestem bahorem.

-hahah głupi bahor!

Naruto wkurzony użył klonów cienia pobiegł na napastnika jednak ten odskoczył. Nie wędząc iż dwa klony stały za nim a jeden był pod ziemią. Ten pod Ziemią złapał napastnika za nogi

-Co jest!? Ty głupi bahorze!

Klony z tyłu uformowały rasengan i trafiły przeciwnika ten poleciał kilka kilometrów dalej i zemdlał. W tym samym czasie Sasuke pokonał jednego o pomógł Sakurze po krótce jeden przeciwnik zranił po raz kolejny kakashiego tak że ten przekaciał obok Naruto a tamten przeciwnik padł. Blondyn ujrzawszy Hatake w takim stanie pobiegł do niego kleknal obok

-Sensei!

-Naruto kochanie będzie dobrze - szepnął Osłabiaony.

-Jak to dobrze krwawisz datebayo! - ze łzamiw oczch opatrzył delikatnie Hatake. Sasuke i sakura walczyli. Kakashi zemdlał.

-Kakashi wstawaj no już! - Hatake Żył jedmkaże był nie przytomny. Serce Naruto zaczęło boleć po krótce jego oczy zrobiły się czerwone, blondyn czuł ogromna wściekłość zaczęła wyciekać z niego czerwona chakra lisa. Naruto zaatakował jednego z napastników byk szybki jegu tęczówki nie dość iż były czerwone także miała pionowe kreski, okazały się kły a także czarna obwódka wokół oczu jak i ust. Dobył kuania i z wielką szybkością zaczął zabijać przeciwników. Hatake się ocknął usiadł z ledwością do siadu spostrzegł przemianę naruto poleciła mu kropla potu po czole oczy rozszerzyły a tęczówki zmniejszyły drżały wydarł się :

-Naruto!! - Nie spodziewał się iż blondyn tak się wkurzył. Naruto zabił wszystkich byk cały brudny od krwi kiedy usłyszał głos Hatake zaczął się usoakajać.

Takie tam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz