1

616 39 4
                                    

Cała drużyna 7 szła już ponad  3 miesiące  powoli docierali do Wioski  błyskawic, jednakże niestety sypał tam śnieg, zerwała się wichura. Naruto nie wziął płaszcza ani nic idąc wiatr był tak silny iż popchnął go do tyłu przez to wylądował w objechać Kakshiego. Zarumienił się

-Kochanie uważaj - szpinak mu do ucha tak aby nie słyszeli tego Sasuke i sakura którzy podążali kilka kroków przed nimi.

-Kakashi sensei dziękuję - musiał ta się zwracać się tak do swego ukochanego przy innych, było dla niego to uciążliwe jak i dla Hatake.

-Naruto baka! Jak zawsze nic nie potrafisz!

-Wypraszam to sobie! Zajmij się swoim sasusiem  głupia babo!

-shanaaro Naruto - na jej czole pojawiła się żyłka. Sasuke zmierzył ich morderczym wzrokiem

-usrumkatachi zamknij się lepiej!

-Głupi dębil!

-Mówisz sam o sobie

-pff znalazł się wielki Uchila

Takie tam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz