3

517 37 5
                                    

Dwa dni później kakashi się obudził, Naruto nie było. Jonin leżał tak bezwładnie. Tymczasem Naruto i reszta włączyli właśnie z napastnikami. Blondyn był bardzo zraniony. Pokonali ich.

-Naruto nic ci nie jest?!

-Nie Sakura zostaw mnie do cholery!

W tym Momencie Hatake wyszedł że szpitala postanowił poszukać całej drużyny kiedy ich zobaczył zastał Rannego Naruto a obok niego jacyś martwi  shinobi z wioski mgły.

-Drużyno  nic wam nie jest?

-Kakashi sensei nic nam nie jest ale Naruto jest poważnie ranny zabierzmy go do szpitala

-Jak to się stało?

-uratował mnie.

-Rozumiem-wzięłem Naruto na ręce i zaniosłem go do szpitala - hmm... Niesamowity zwrot akcji najpierw ty mnie niosłeś a teraz ja ciebie

-Nie potrzebie kurama mnie leczy.

-daj spokój, jestem w szoku ze uratowałeś jej życie.

-jesteśmy drużyną co nie. Dodatkowo jakbym jen nie Uratował to jej matka by mnie zajebała.

-Naruto! - Kakashi westchnął

Takie tam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz