Kwarantanna Dzień 40 🌸

90 15 10
                                    

Zjadłem herbatę.

Zaparzyłem sobie nareszcie herbatę! Tę, którą kupiłem w sklepie, gdy poszedłem do sklepu. Była pyszna!

Taka mandarynkowa... Lecz była okropnie gorzka, więc poszedłem po miód do kuchni. Herbata z miodem smakowała jeszcze pyszniej.

Ostatnio dość długo nie zwracają świeżego i czystego prania, więc byłem zmuszony założyć moje mięciutkie i puchate skarpetki.

Dostałem też moją przesyłkę, czyli kocyk w lamy! Założyłem ten kocyk i wygladalem jak Pan i władca ciemności!

Znaczy ten kocyk był szarawy, ale wyglądam w nim mrocznie.

Po wypiciu herbaty została jeszcze ta torebka z suszonymi ziołami. Otworzyłem to i ciekawe byłem, czy będzie smakować tak ohydne jak nieposłodzona herbata.

Miało to kawałki owoców! Te kawałki były przepyszne, faktycznie smakowało jak owoce.

Odkładając kubek do zlewu prawie się poślizgnąłem. Takie śliskie skarpetki miałem, a przynajmniej bardzo się ślizgały na kafelkach w kuchni.

Urządziłem sobie mini-zawody w ślizganiu się na kafelkach. Takie zawody były najlepsze, bo nie ważne jak mi pójdzie, wygram!

Ślizgałem się tak kilka minut, byłem już dosyć zmęczony, ale o dziwo szczęśliwy! Ślizganie się po kawałki śliskie nawierzchni może sprawić tyle frajdy!

Powinienem kiedyś z Rey urządzić takie zawody, nawet jeśli bym przegrał, dalej bym się cieszył z jej wygranej.

Co Ben Solo robi na kwarantannieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz