Wywiad z Sonya_the_true_alpha - jak radzić sobie z plagiatem?

49 6 1
                                    

Zastanawialiście się kiedyś jak radzić sobie z plagiatem? Myślę, że wiele osób tego doświadczyło, sonya opowiedziała nam dzisiaj co zrobić, gdy ktoś splagiatuje naszą pracę.

- Hejka! Możemy zaczynać?

- Tak, jasne!

- Gdy wchodzimy w opis twojego profilu, widzimy, że jesteś w fandomach o tematyce w większości science-fiction. Co takiego ciągnie cię do tego rodzaju filmów/seriali itp.?

- Hmm... Jeśli chodzi o fandomy, w których jestem, są to przeważnie gatunki science-fiction lub dreszczowce. Dlaczego najczęściej właśnie je wybieram? Jestem stety lub niestety z osób, które bardzo lubią, gdy dużo się dzieje w danej produkcji i ubóstwiają niemal każdą, możliwą tajemnicę. Mówiąc krótko, tego typu dzieła kupiły mnie swoją wartką akcją, przemyślanymi bohaterami i niesamowitą fabułą.

- Miałaś jakąś nieprzyjemną sytuację z plagiatem twojej pracy? Opowiesz nam o tym?

- Jeśli chodzi o plagiaty... Odniosę się może do tych, które dotyczyły bezpośrednio moich prac, a przynajmniej do kilku ich przykładów. Szczerze mówiąc miałam z nimi wiele do czynienia i to nie raz, ale dopiero od niecałego roku zaczęłam je spisywać i aż szkoda mówić... Najczęściej sytuacja wyglądała w taki sposób, że ktoś po prostu kradł moją pracę i wmawiał innym, że jest ona zupełnie autorska mimo, iż w opisie każdej książki wyraźnie zaznaczone są prawa autorskie. Wiele razy spotkałam się z tak chamskim zagraniem ze strony niektórych osób, że nawet po wyjaśnieniu sprawy, nadal nie miały zamiaru nawet przeprosić czy zaprzestać następnych kradzieży. Według mnie naprawdę należy pamiętać, że twórca to też człowiek i ma duszę, a także uczucia. Każdy autor poświęca naprawdę dużo czasu na spisanie fabuły, wykreowanie bohaterów i aż przykro się robi, gdy ktoś to tak po prostu kradnie. Naprawdę nikomu, nawet największemu wrogowi, nie życzę czegoś takiego, bo to jest naprawdę cios poniżej pasa i czasem aż odechciewa się cokolwiek publikować.

- Oh! To musi być naprawdę przykre, współczuję. Jak wyglądało znalezienie plagiatów twoich książek? Pisali do ciebie czytelnicy czy sama zazwyczaj znajdywałaś plagiaty?

- Szczerze mówiąc, to zależało bezpośrednio od sytuacji. Czasem sama znajdowałam plagiat, a innym razem ktoś mnie o nim powiadomił. Naprawdę cieszę się, że mam wielu uczciwych czytelników, którzy mnie wspierają i nawet w takich chwilach potrafią pomóc. Zdradzę również, że bardzo często sprawdzam (najwięcej razy w fandomie Więźnia Labiryntu) nowo dodane książki i tak po prostu patrzę, czy któraś z nich nie jest lustrzanym odbiciem mojej. Do końca nie wiem, dlaczego to robię, ale jakoś pomaga mi to wyłowić tego typu kradzieże, nim zdobędą większą sławę lub rozgłos. Tym sposobem udało mi się zwalczyć osiemnaście takich „dzieł".

- Która z twoich książek była najczęściej plagiatowana?

- Niech pomyślę... Najwięcej razy spotkałam się z plagiatem tych dwóch moich fanfiction: ❝WE ARE IDIOTS, GREENIE❞ (siedemnaście razy) i ❝ODPORNA NA DRESZCZ❞ (dwanaście razy). Jeśli jednak chodzi o książki autorskie, to praca pt. ❝WYPALENI❞ zaliczyła już aż cztery kradzieże.

- Nie rozumiem czemu ludzie robią takie rzeczy. Wyciągałaś kiedyś konsekwencje z tego czy raczej po prostu kazałaś usuwać plagiaty?

- Najczęściej tego typu kradzież była po prostu przeze mnie i przez moich czytelników zgłaszana do ambasadorów Wattpada, przez co bardzo szybko znikała z platformy. Jako autor danego dzieła zawsze wysyłam również wiadomość do takiej osoby z prośbą o usunięcie pracy, aby uniknąć jakiegoś bardzo dużego konfliktu. Lepiej załatwić takie sprawy w miarę pokojowo, prawda? No... Może raz nie byłam spokojna. Jeśli dobrze pamiętam, to podczas jednej takiej sprawy postraszyłam pewną osobę policją, gdyż zaczęła mi grozić w wiadomościach prywatnych.

- Jaka była twoja najgorsza i najmniej przyjemna sytuacja związana z plagiatem?

- Najbardziej nieprzyjemne dla mnie były dwie sprawy, przez które musiałam chwilowo zawiesić działalność na Wattpadzie i trochę od tego wszystkiego odsapnąć. O jednej z nich wspomniałam już w poprzedniej odpowiedzi, a mianowicie o groźbach, przez które naprawdę przez chwilę poczułam się zagrożona. Nawet teraz, kiedy sobie o tym przypominam, ponownie mam ciarki na plecach, gdyż jako bardzo wrażliwa osoba, często takie rzeczy dotykają mnie dużo bardziej, niż powinny. A druga... Była związana z osobą, która mimo notorycznych próśb i zgłoszeń plagiatów, wciąż bezwstydnie kradła coraz to nowe prace. Naprawdę czasem zastanawiam się, co niektórzy ludzie mają w głowie…

- Dobrze, teraz zejdźmy trochę z głównego wątku wywiadu. Co skłoniło cię do napisania książki? Pisałaś już wcześniej przed wattpadem?

- Moja przygoda z pisaniem rozpoczęła się tak naprawdę we wczesnym dzieciństwie. Zawsze lubiłam wymyślać i spisywać historie, którymi zawsze z zapałem dzieliłam się z moimi rówieśnikami, jak i z dorosłymi. Jeśli jednak chodzi o poważniejsze projekty... Próbuję je tworzyć dopiero od czterech lat. Na Wattpadzie publikuję książki od grudnia 2018 roku, więc cały czas staram się „ubogacać" mój warsztat literacki. Styl pisania cały czas się kształtuje na lepszy, z czego jestem bardzo zadowolona.

- Teraz zadam najbardziej standardowe pytanie jakie mogłoby się tu pojawiać. Skąd taka nazwa użytkownika? „Siedziałaś” nad nią długo czy to po prostu przypadkowe słowa?

- Ojej, zależy o którą nazwę użytkownika pytasz. Jeśli chodzi o moje konto z fanfikami — sonya_the_true_alpha — to mogę powiedzieć, że pierwsza część, tj. „Sonya" wzięła się od imienia siostry jednego z głównych bohaterów z serii książek „Więzień Labiryntu", a druga część nazwy odnosi się do serialu młodzieżowego „Teen Wolf", gdyż niegdyś byłam bardzo przywiązania do tego uniwersum. Teraz siedzę w nim już znacznie mniej, jednak postanowiłam nie zmieniać swojej nazwy, gdyż wieku moich czytelników już się do niej przywiązało i przyzwyczaiło, a ja również czuję do niej spory sentyment. Z kolei mój drugi pseudonim na autorskim koncie — Sophie Canes — nie jest z niczym konkretnym związany. To imię i nazwisko po prostu najbardziej mi ze sobą współgrało, jednak mimo wszystko miałam na uwadze jedno z moich marzeń, czyli wydanie własnej książki. Z tego powodu chciałam wybrać taki nick artystyczny, który będę mogła kiedyś zobaczyć na okładce jednej z moich prac.

- Wiele czytelników na pewno czeka na twój debiut! Jaki pomysł jest na konto z autorskimi książkami? Jakie gatunki będziesz pisać a jakich nie dotkniesz?

- Moje autorskie konto istnieje już bodajże od niecałych dwóch lat, ale dopiero od sierpnia ubiegłego roku zaczęłam publikować tam autorską pracę. ❝WYPALENI❞ to thriller science-fiction z wątkiem horroru. Właśnie takich gatunków będę się trzymać. Jakich w życiu nie dotknę? Na pewno erotyków, gdyż nie bardzo potrafię się w takich dziełach „znaleźć".

- O czym będzie następne fanfiction które napiszesz? Z jakiego fandomu?

- Następne fanfiction będzie na pewno z fandomu Boku no Hero Academia, gdyż to właśnie w nim teraz najbardziej siedzę. Mimo, iż jedna praca z tego anime już pojawiła się na moim profilu, mnie wciąż trochę mało... Tak, uroki posiadania stu pomysłów na minutę. Cóż, zobaczymy, jak to wszystko będzie.

- Dobrze to byłoby na tyle, dziękuję za wywiad!

Afternoon SHOW - wywiady z autoramiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz