Wywiad z Elusive - Potterowskie ficzki w dwóch językach?

43 6 1
                                    

Więc zacznijmy! Jak poznałaś naszą kochaną stronkę czt. wattpada?

Na Wattpada trafiłam ładnych parę lat temu, chociaż naprawdę nie wiem, kiedy ten czas zleciał. W gruncie rzeczy zaczęłam swoją przygodę jako typowa cicha czytelniczka, bo bałam się gdziekolwiek udzielać. Właściwie nawet z samym korzystaniem z Wattpada starałam się kryć, bo nie wiedziałam, jak ktokolwiek ze znajomych zareagowałby na wieść o tym, że w ogóle tam przesiadują. Czytałam głównie fanfiki, na dodatek tylko po angielsku,
Jako że większość polskich, które miałam okazję widzieć, raczej nie zachęcały poziomem językowym do zajrzenia dalej. W końcu jednak odważyłam się skomentować jedno z opowiadań, a dalej... Dalej jakoś poszło i zaczęłam aktywnie udzielać się w społeczności Wattpada - głównie tej angielskiej na polską zawitałam po czasie.

Bardzo ciekawie, rzadko kto zaczyna przygodę z watt poprzez angielską wersję! A jakie fanfiki czytałaś jako pierwsze? Jakieś z uniwersum Pottera czy raczej inne klimaty?

Zdecydowanie potterowskie. Kto miał okazję zajrzeć na mój profil, ten wie, że Harry Potter to chyba moje ulubione uniwersum. Zawsze będę miała do niego ogromny sentyment i nie sądzę, żeby kiedykolwiek mi się znudziło. Czytywałam też opowiadania na podstawie kilku innych światów, ale było ich raczej niewiele i zdecydowanie nie poświęcałam im aż tak dużej uwagi. No a oprócz tego zdarzało mi się pochłaniać także autorskie historie, głównie fantastykę.

Twoje pierwsze projekty książek też były z uniwersum Harrego czy raczej zaczęłaś z czymś innym?

Jeśli chodzi o moje pierwsze projekty, to sięgają one dawnych czasów i były prawdziwie przerażające pisarsko - ale tak, zaczynałam z Harrym. Na Wattpadzie także zaczęłam od fanfików ze świata HP również po angielsku. Z czasem zaczęłam także pisać po polsku, a i przestałam skupiać się na samych fanfikach. Doszły projekty autorskie, no i graficzne.

Przeglądając twój profil, jestem zdumiona tyle prac z taką ilością wyświetleń tylko pozazdrościć talentu i sukcesu! Lecz idzie zauważyć, że swoje książki piszesz w roli głównej z OC, dlaczego tak? A nie z nieistniejącą już postacią?

Nie określiłabym wyświetleń mianem sukcesu. Z Wattpadem bywa różnie, bo czasami prace, które są najbardziej "poczytne" nie prezentują jakiegoś wybitnego poziomu. Mimo to bardzo doceniam zainteresowanie moimi pracami i miło mi, że aż tak wiele osób postanowiło śledzić moje pisarskie przygody. Za to, jeśli chodzi o moje opowiadania... Kiedyś bardzo lubiłam pisać fanfiki, wykorzystując jedynie postaci z kanonu, ale OC dają mi odrobinę większą swobodę. Lubię wplatać własne elementy do kanonu, wpływać na niego nie poprzez całkowitą zmianę wydarzeń fabularnych, a raczej poprzez dodania czegoś od siebie. Jakkolwiek uwielbiam Harry'ego Pottera, tak wciąż dostrzegam kilka elementów, które chciałabym zobaczyć w nieco innym wydaniu, w innym świetle, a postacie oryginalne poniekąd mi to umożliwiają. Wiem, że nie wszyscy lubią czytać takie historie, ale osobiście od dawna skłaniam się raczej ku takim rozwiązaniom; kanoniczni bohaterowie są znacznie trudniejsi do uchwycenia, do oddania w dokładny sposób. Poza tym uwielbiam tworzyć postaci, to chyba mój ulubiony aspekt w pisaniu.

Rozumiem twój punkt widzenia, a którą z aktualnych swoich książek pisało ci się najlepiej?

Nie potrafię wybrać, naprawdę. Każda jest zupełnie inna, a większość moich opowiadań to historie raczej ciężkie klimatycznie, więc pisanie ich stanowi spore wyzwanie. Jeśli jednak miałabym wskazać... Chyba najłatwiej pisało się "Kryzysowego Narzeczonego", bo było to opowiadanie bardzo lekkie, odstresowujące i zaczynałam je bez żadnych oczekiwań. Podobnie sprawy miały się z "Czarno to widzę", dopóki znowu nie wpadłam w filozoficzny nastrój i nie poprowadziłam historii w całkowicie innym kierunku niż lekki i przyjemny, co, nawiasem mówiąc, doprowadziło do powstania najcięższej emocjonalnie pozycji na moim profilu - "Blasku Przeszłości". Za to, jeśli mowa o autorskich... Na chwilę obecną łatwiej pisze mi się "Aesira", chociaż autorskie historie to całkowicie inna bajka.

Afternoon SHOW - wywiady z autoramiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz