~Jimin pov.~Zagryzłem się na rogu mojego telefonu zestresowanym krokiem wędrując wokół kanapy czekając na odpowiedź. Obudziłem się dość późno co było raczej oczywiste, jednak z ważniejszych faktów przypomniałem sobie co chciałem powiedzieć młodszemu...to mógł być jeden z najważniejszych momentów całej akcji i nie było możliwości, żeby w tej chwili coś poszło nie tak...musiało być idealnie i tyle w temacie. Oby tylko moje informacje nie okazały się błędne.
Yoongi jeszcze spał, więc teoretycznie miałem czas, ale i tak musiałem się spieszyć, bo gdyby się dowiedział z kim piszę to mógłbym skończyć tak jak wczoraj...chociaż byłbym cholernym kłamcą, gdybym nie przyznał, że było to jedno z najlepszych doświadczeń mojego życia i naprawdę sam poczułem, że Taehyung mógł mieć rację i naprawdę byliśmy ze sobą tylko nieformalnie. Ale nie zamieniało to faktu, że nie mam ochoty na korektorowanue całej szyi. Zacząłem się uśmiechać sam do siebie czując rozchodzące się dreszcze za każdym razem kiedy mój wzrok lądował na wiadomej ścianie. Wziąłem dwa głębsze wdechy uspokajając się, po czym po raz kolejny odblokowałem telefon i właśnie wtedy rozległ się dźwięk powiadomienia.
Jedna nieodczytana wiadomość!
Od: Jeonggukie
Treść: zrywasz mnie z łóżka przed pierwszą, a ostrzegam, że wróciliśmy po piątej, więc liczę, że te twoje ,,wieści" to conajmniej zaproszenie na wasz ślubOd: Ja
Treść: Ggukie no...a jeśliby przeczytał? Nie wierzę w ciebie czasami. Nie chodzi o to, po prostu przypomniałem sobie...TOOd: Jeonggukie
Treść: no to na co jeszcze czekasz?! Pisz, dzwoń, cokolwiekOd: Ja
Treść: ustaliliśmy, że ten typ ma informatora, tak? To znaczy, że to on musiał przekazać informacje o tych skradzionych aktach, a to z kolei znaczy, że conajmniej tego samego dnia lub dzień wcześniej ten fakt musiał zostać przekazany, tak?Od: Jeonggukie
Treść: do czego zmierzasz?Od: Ja
Treść: tamtego dnia kiedy najpewniej wyniesiono informacje siedziałem akurat pod drzewem w parku o czym pewnie z resztą wieszOd: Jeonggukie
Treść: kogoś widziałeś?Od: Ja
Treść: tak, wyszła tylnym wyjściem rozglądając się na wszystkie strony, jakby załatwiała coś nielegalnego i chyba rzeczywiście tak byłoOd: Jeonggukie
Treść: zaraz...ona? Czyli kto?Od: Ja
Treść: pani Noona- Z kim tak piszesz z rana? - usłyszałem tuż przy swoim uchu, a chwilę później silne ramiona objęły mnie w pasie. Natręt dodatkowo oparł brodę o moje ramię wtulając się mocniej,
- Dowiedziałem się, że TaeKooki wróciły do domu po piątej i jeszcze żyją, więc został do sprawdzenia Namjoon i dwóch jego podopiecznych - brawo Jimin! Odpowiedź wystarczająco wymijająca, aby nie znaleźć się w dupie. Nic tylko pogratulować inteligencji,
- Mhm - mruknął delikatnie przesuwając palcem po mojej szyi, a kiedy dotarł do sinego miejsca niestety cicho syknąłem - boli?,
- Troszkę - westchnąłem - nie szkodzi,
- Poczekaj - rzucił odchodząc ode mnie przez co znów poczułem cholernie nieprzyjemne zimno świata...wróć szybko. Widziałem jak grzebie w jednej z kuchennych szafek, gdzie były schowane ~zamiast artykułów spożywczych~ różne leki, spośród których wyjął malutkie pudełeczko zostawiajac czerwoną zakrętkę na blacie, po czym wraz ze swoim cudownym łupem wrócił do mnie - pokaż mi to - poprosił czule i naprawdę tym razem nie musiałem się zastanawiać, aby przechylić głowę. Poczułem delikatny pocałunek na pulsującym wciąż miejscu, a następnie zimne...coś, co zapewne znajdowało się w tym metalowym pudełeczku. Temperatura dość szybko się zmieniła pod wpływem cieplej dłoni starszego rozprowadzającej maść - może trochę przesadziłem - szepnął - przepraszam,
- Od kiedy tak szybko przepraszasz? - wypaliłem nie myśląc nad tym co mówię - Znaczy...nie przepraszaj, nie boli bardzo, a z resztą i tak zgodziłbym się nawet na drugą,
- Czyżby? - mruknął łapiąc między palce mój podbródek - A tak się składa, że ja chętnie bym tę drugą zrobił. - stwierdził zbliżając się do skóry mojej szyi po drugiej stronie i już byłem gotów zamknąć oczy, ale...powiadomienie - Lepiej sprawdź kto się dobija niewyżyty chłopczyku - rzucił z cwanym uśmiechem od tak zostawiajac mnie samego z milionem myśli...Jak. Tak. Można.
![](https://img.wattpad.com/cover/256177658-288-k521294.jpg)
CZYTASZ
Sergeant? I'm homo(phobic) | YoonMin | m.yg x p.jm
FanfictionJak wiele w życiu jednego z najlepszych aspirantów komisariatu piątego może zmienić powrót mordercy z przeszłości i młody chłopak znajdujący się na jego drodze do pracy? -•-•- Czyli gdzie homofobiczny policjant znajduje w sobie resztki litości i pos...