Ocknęłam się po dość długim czasie. Byłam w jakimś nieznanym mi miejscu.
Pomieszczenie było dość ciemne i niewielkie.
Głowa mnie bolała od uderzenia, a gdy chciałam dotknąć miejsca bólu ręką zdałam sobie sprawę, że jestem przywiązana do krzesła.Strasznie się bałam i nie wiedziałam gdzie jestem, a tym bardziej kto mnie porwał i co teraz czuję Veronica, ciocia Hermione no i Reggie. Napewno bardzo się o mnie martwili.
Nagle usłyszałam jakieś kroki, a po chwili drzwi na wprost mnie otworzyły się. Stał w nich wysoki chłopak w czarnym kapturze. Miał spuszczoną głowę przez co nie zauważyłam twarzy.
Wszedł do środka i zapalił światło które chwilowo mnie oślepiło.-Nareszcie księżniczka się ocknęła.
Ten głos...znałam go bardzo dobrze. Nie...to nie mógł być on. A jednak to był Sweet Pea. Teraz gdy na mnie spojrzał poznałam tą jego twarzyczkę.
-Co się stało? Wyglądasz jakbyś zobaczyła ducha, a przecież mnie znasz.
-Nie dotykaj mnie. - rzuciłam gdy chłopak zbliżył się do mnie i wyciągnął rękę w stronę mojej twarzy.
-Jesteś taka śliczna gdy się złościsz.
-Nie wiem co masz zamiar zrobić, ani gdzie mnie zabrałeś, ale tego pożałujesz.
-No tak przecież dupek Reggie napewno skopie mi tyłek za porwanie jego dziewczyny. Tylko zanim cię znajdzie będziesz już zakochana w kim innym, a Mantle stanie się twoim wrogiem.
-Tylko jego kocham!
-Jeszcze się przekonamy ślicznotko. - chłopak wyciągnął z kieszeni nóż i pochylił delikatnie nademną. - Spokojnie nic Ci nie zrobię. - dodał widząc strach w moich oczach i przecinając kilkoma szybkimi ruchami sznury którymi byłam przywiązana.Narzędzie schował spowrotem do kieszeni, zabrał rozcięte sznurki i odwrócił się w stronę wyjścia.
-Nie dasz rady stąd uciec więc bądź grzeczna.
Po tych słowach Sweet Pea wyszedł zamykając za sobą drzwi na klucz.
Byłam tak przestraszona, że nie miałam sił by się sprzeciwstawiać, a do tego bolała mnie głowa. Rozejrzałam się po pokoju i zauważyłam na komodzie szklankę wody oraz pudełko tabletek.
Na początku nie byłam przekonana by je wsiąść ale po dłuższej chwili wzięłam jedną tabletkę. Rzeczywiście był to zwykły Apap. Położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać. Byłam bezsilna, nie wiedziałam gdzie jestem i co może się stać. Bałam się i chciałam by to wszystko było tylko złym snem jednak ból przypominał mi, że to wszystko dzieje się naprawdę. Po dłuższym płaczu zasnęłam z wyczerpania.Za oknem zaczęło robić się ciemno gdy drzwi do pokoju znowu się otwarły.
Nic nie usłyszałam i dalej spałam jak zabita.
Sweet Pea widząc jak śpię zgasił światło i wyszedł postanawiając mnie nie budzić. Zamknął jednak drzwi na klucz na wypadek gdybym jednak udawała, że śpię by tylko się wydostać z niewoli.
_____Tym czasem w Riverdale, w domu Archiego.
-Jak się trzymasz? - zapytał rudowłosy podchodząc do przyjaciela który siedział w pokoju chłopaka przy oknie wyglądając na ulicę.
-Strasznie, nawaliłem i to po całości.
-Reg to nie twoja wina, a Maykę napewno znajdziemy.
-Boje się o nią Arch, cały czas myślę o tym gdzie jest i czy nic jej nie jest. - powiedział Reggie spuszczając wzrok na rękę w której dalej trzymał biżuterię.
-Skąd masz pewność, że to jej bransoletka? - zapytał rudowłosy.
-Dostała ją odemnie na imprezie sylwestrowej. - wyjaśnił chłopak spoglądając na przyjaciela. - Po za tym na diamenciku jest data gdy zostaliśmy parą...sam to zrobiłem.
-Znajdziemy ją i napewno nic złego się nie stanie. Maya napewno by chciała byś był dla niej silny.
-Dzięki rudy, świetny z ciebie przyjaciel.
-Prześpij się jutro napewno szeryf zawoła nas do siebie. - powiedział Archie klepiąc Reggiego po ramieniu.Chłopak schował bransoletkę do kieszeni i jeszcze raz spojrzał przez okno.
Nie mógł przestać myśleć o swojej ukochanej i wiedział przez to, że nie zaśnie tej nocy.----------
Hej. Moje pomysły i chęci do tej książki trochę mocno umarły. Poza tym bardziej skupiam się na innej książce którą pisze. Dlatego będę powoli kończyła Riv, ale jeszcze kilka rozdziałów napewno się pojawi...mam nadzieję, że w najbliższym czasie.
CZYTASZ
Tylko jego kocham
FantasyDo Riverdale przyjeżdża dziewczyna z Nowego Jorku i chce zacząć życie na nowo. Gdy zaczyna chodzić do liceum w miasteczku poznaje przystojnego kapitana drużyny futbolowej. Czy między nimi pojawi się jakieś uczucie? A może tylko będą przyjaciółmi alb...