Powrót do szkoły

615 27 0
                                    

s

-Miło, te mistrzostwa były szalone, mimo że ja grałam to Harry i Ron bardziej je przeżyli ode mnie- powiedziałam i się zaśmialiśmy

-Ja się nie dziwię w końcu poznaliśmy całą drużynę - odpowiedział

-Chwila jak poznaliście? - Spytał drugi chłopak z przedziału

-No bo ja jestem w drużynie, więc poprosiłam, aby się spotkali i całkiem nieźle wyszło - powiedziałam

-Nieźle, to bo było zarąbiste ich poznać. Masz maga szczęście, że jesteś w tak fajnej drużynie- powiedział Ced

-Szczęście, talent i oczywiście skromność.- powiedziałam i się zaśmialiśmy.

Dziewczyna w przedziale patrzyła na mnie z zazdrością, ale nie zwracałam na nią uwagi, świetnie się bawiliśmy, graliśmy i gadaliśmy. Potem usnęłam na ramieniu Ceda świetnie mi się spało wydawało mi się, że on też położył głowę na moim ramieniu, ale nie miałam ochoty otwierać oczu. Obudziłam się wtulona w chłopaka, a on we mnie nie przeszkadzało mi to, więc ponownie przysnęłam.

-Natalii, Cedrik obudźcie się zaraz będziemy w Hogwarcie - powiedział chłopak, z którym wcześniej rozmawialiśmy

Otworzyłam oczy spojrzałam na Ceda i aż spadłam z miejsca, na co pozostałe osoby z przedziału się zaśmiały. Spaliśmy w bardzo dwuznacznej pozycji, ale mi się podobało, mogłabym tak częściej, ale nie Natalii nie myśl o tym to tylko twój przyjaciel nieziemsko przystojny i inteligentny.

-O co chodzi Natalii- spytał ten chłopak, który mnie obudził

-A nic tylko to było dość niezręczne - powiedziałam

-Wcale nie wyglądaliście razem uroczo - powiedział

-Dzięki, to znaczy nie - nie mogłam się wysłowić na co on się zaśmiał

-Dobra trzeba obudzić Ceda - powiedziałam

Podeszłam do niego i szturchnęłam, on zrobił coś niespodziewanego, pociągnął mnie na swoje kolana i przytulił. Nie wiedziałam co zrobić na początku, ale po chwili też go przytuliłam, i się zaczerwieniłam. Nie wiem, ile się tuliliśmy, ale przerwało nam krząknięcie tej dziewczyny co patrzyła na mnie wcześniej z zazdrością a teraz z nienawiścią.

-Dzięki za gościnę, ale wracam do gryfonów - powiedziałam

-Wpadaj kiedy chcesz było fajnie szczególnie dla Ceda - powiedział a ja się jeszcze bardziej zarumieniłam, pomachałam im i poszłam do Golden trio.

-Gdzie ty byłaś?- spytał Harry

-U puchonów - odpowiedziałam

-No ok tylko mów następnym razem - powiedział wybraniec

-Jasne, słyszeliście, że w Hogwarcie ma być jakieś ważne wydarzenie? - spytałam

-Z kąt wiesz? - spytał Ron

-Od taty, nie mam pojęcia, co to będzie, ale czuję, że coś zajebistego- opowiedziałam

-Też tam myślę - powiedział Harry


Droga do szkoły minęła dość szybko, teraz siedzimy w wielkiej sali i czekamy na ogłoszenia dyrektora, większość osób patrzy na mnie, jak bym była nie wiadomo kim od meczu.

-Drodzy ucznie w szkole odbędzie się turniej trójmagiczny, tego kto go wygra, czeka wieczna chwała. Będą konkurować ze sobą trzy szkoły. Zapraszam urocze panny z Beauxbatons i ich dyrektorkę Madame Maxime - powiedział dyrektor

Do sali weszła masa dziewczyn nic specjalnego nie wiem czym się faceci tak zachwycają a ta dyrektorka to chyba z 3 metry miała jak nie więcej. Nagle podszedł do mnie jakiś chłopak chyba z Dumstrangu, ale nie byłam pewna

-Ty jesteś Natalii? - zapytał

-tak - odpowiedziałam

-Dyrektor kazał mi cię przyprowadzić chodź za mną - powiedział

Wykonałam polecenie, niektórzy patrzyli na mnie dziwnie, jak odchodzę z nieznajomym chłopakiem, po chwili stałam przed Igorem Karkanowem

-Dzień dobry - powiedziałam

-Witaj mam pytanie, Wiktor mówił, że uczył cię robić smoka z ognia czy to prawda? -zapytał

-Tak-

-Jeden z naszych uczniów się rozchorował, a miał wykonać tę sztuczkę, zastąpiłabyś go -spytał dyrektor

-Nie ma problemu- odpowiedziałam i się uśmuechnełam

Wytłumaczył mi, na czym polega ich układ, nie był prosty, a nauczenie się go w 3 minuty strasznie stresujące na szczęście kiedyś uczyłam się władania berłem, jaki mają w tamtej szkole.

-Teraz zapraszamy odważnych mężczyzn z Dumstrangu i ich duchowego ojca Igora Karkanowa również jednej uczennicy Hohwartu na zatępstwo - powiedział dyrektor

Weszliśmy na salę, układ wyszedł wprost idealni a na koniec ja i jakiś uczeń zrobiliśmy ognistego smoka. I poszłam do stołu gryfonów:

-Nie mówiłaś nam, że wystąpisz -powiedział Harry

-Sama nie wiedziałam, dowiedziałam się jakieś 5 minut temu i musiałam nauczyć się tego układu w jakieś 3, na szczęście miałam już doświadczenie, ale nie było łatwo.

-Ale naprawdę nieźle wyszło - powiedzieli

-Dzięki - powiedziałam i objęłam Harrego

Dziewczyny z Beauxbatons siedziały przy stole Ravenclaw, a chłopaki z Dumstrangu przy stole gryfonów. Krum z chłopakami z drużyny podeszli do mnie i się przytulili, ja wróciłam do Harry'ego.

Cedrik:

-Ej Ced -zawołał mnie Mateo mój przyjaciel, który siedział z nami w pociągu

-O co chodzi? -spytałem

-Ty czasem nie jesteś zazdrosny o Pottera? - spytał

-Czemu miałbym byś zazdrosny? - zapytałem

-Bo wiesz on jest blisko z Natalii cały czas się przytulają a ona ci się podoba - powiedział

-Dlaczego myślisz, że mi się podoba? - spytałem

-Jeszcze się pytasz, ciągle na nią patrzysz, w pociągu razem leżeliście, a potem posadziłeś ją na swoich kolanach i się przytulaliście to chyba wiadome, że ci się podoba - powiedział

I miał racje, ona jest piękna mądra, miła, pomocna i przyjacielska.

-Akurat o Pottera to mogę być najmniej zazdrosny i o to się nie muszę martwić.

-Myślałeś, aby się zgłosić do tego turnieju?- zapytał

-Chyba się zgłoszę a ty? - zapytałem

-Ja odpadam wieczna sława mi nie potrzebna - powiedział i się zaśmialiśmy

Natalia

Wyczytałam w myślach kolegi Ceda chce się on zgłosić do turnieju ja nie chcę, aby on brał w tym udziału co jeśli mu się coś stanie.

Księżniczka i siostra Harrego Pottera w HogwarcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz