6

426 20 42
                                    

[[pov: Autorka shshsh] wiec tak ubóstwiam ,,7 years'' wiec No musi być]

Na zegarze widniała 21:30 byłam totalnie padnięta, ale nie śpiąca. Najgorzej.

Wzięłam podkoszulek i jakieś czarne, krótkie spodenki z szafy, i pokierowałam się w stronę łazienki

,,cholera"

Wchodząc zobaczyłam pół nagiego bruneta. Automatycznie opadła mi szczeka. Nie widziałam co mam zrobić. Wejść, umyć zęby? poczekać aż wyjdzie i dopiero się przebrać? czy uciekać dopóki mnie nie widzisz?

Kurwa za późno...zobaczył mnie

- hej, chodź

Weszłam lekko speszona, stanęłam obok chłopaka( który dalej był bez koszulki ) wzięłam szczotkę i pastę, po czym umyłam dokładnie zęby, tak na wypadek, gdybyśmy mieli się całować...nie...czekaj....CO

Moje myśli to porażka.

Umyłam zęby po czym wzięłam swój komplet piżamowy

- odwróć się
- co?

Zapytał zdezorientowany chłopak

- chce się przebrać
- a tak

Zdjęłam dotychczasową bluzkę i rozpięłam stanik

,, Japierdole niech on się nie odwraca"

Wsunęłam szybko podkoszulek. Siłowałam się chwile ze spodniami, bo jebane nie chciały mi zejść z pięt. Czułam się tak zażenowana.... założyłam spodenki, po czym odwróciłam się do chłopaka

,,kurwa....lustro....zabije się zaraz"

Automatycznie otworzyłam usta patrząc na odbicie chłopaka w lustrze. Przyłożyłam sobie w czoło...tak za bycie debilem. Profilaktycznie zrobiłam to trochę mocniej

- patrzyłeś?
- może

Lekko się uśmiechnął

- Jezu ale mi głupio

Spuściłam głowę na dół czując zalewającą mnie fale rumieńca.

- spokojnie, nic nie widziałem—

Zrobił pauzę

— może trochę
- bujaj się zboczeńcu

Walnęłam go w ramie, i czym prędzej opuściłam łazienkę.

Wróciłam z powrotem do pokoju. Położyłam się na łóżku, z zamiarem pójścia spać, co było niemal że niemożliwe.

Nagle poczułam uginającymi się materac

,,oho"

Przekręciłam się na plecy. Zobaczyłam wiszącego nade mną Bruneta. Jego usta były cholernie blisko moich, aż za blisko. Chłopak nachylił się jeszcze bliżej mnie

- widziałem

Szepnął mi do ucha, na co przeszły mnie te cholerne dreszcze i aż się wzdrygnęłam.
Uśmiechnął się lekko odbijając się ode mnie jak sprężynka, i wrócił do swojego łóżka.

,, uhhh, co za chłopak"

Przetarłam oczy i z powrotem przekręciłam się, tyle ze teraz na drugi bok, z widokiem na łóżko Carla. Po chwili patrzenia na odwróconego do mnie tyłem chłopaka zasnęłam- niesamowite

03.51
Obudziłam się cała zlana potem oddychałam ciężko, z czasem myśląc ze się udusze bo zabraknie mi tchu. Oparłam się na łokciach przecierając czoło.

Now fear the dead| TwdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz