18

253 14 31
                                    

Tydzień później
********

,,-Bo świat nie kończy się na nim, musisz to zrozumieć inaczej znikniesz. Będziesz ślepo za nim podążała, do momentu w którym on zaprowadzi cię w sam środek eteru, i po prostu zostawi."

- Suz! Koniec czytania—

Carl wyrwał mi książkę z ręki

— chodź na obiad
- No weź! Nie jestem głodna, oddaj książkę!
- jak zjesz
- No proszę cię! Elen właśnie tłumaczy  Wanessie, ze kochanie Blecka jest złe, a ja jestem ciekawa wiec oddawaj

Wstałam do chłopaka, ten natomiast podniósł rękę z książka do góry

- to sobie ją weź

Uśmiechnął się zadziornie. Podeszłam do niego i wbiłam mu palce w żebra a ten, upuścił książkę

- dziękuje

Schyliłam się biorąc książkę i wróciłam na łóżko. Brunet jeszcze chwile zwijał się z bólu, po czym zaczął iść w moją stronę

- No choooodź-

Chłopak skoczył na łóżko zaraz obok mnie

— za trzy godziny jedziemy na wzgórze. Jeśli chcesz jechać to chodź zjeść
- ugh No dobra

Rzuciłam książkę na drugi koniec łóżka i wstałam

- zanieść księżniczkę?

Zapytał śmiejąc się

- nie, księżniczka da sobie radę sama

Zaśmiałam się, po czym wyszłam z pokoju i zbiegłam po schodach na dół

- Hej Rick!—

Krzyknęłam i usiadłam do stołu

— co szef kuchni serwuje?

Zaśmiałam się do Ricka

- aaa zobaczysz

Zaśmiał się Mężczyzna idąc z talerzami jedzenia

- pięknie pachnie!

Krzyknął Carl zbiegają po schodach i siadając na przeciwko mnie. Poruszył śmiesznie brwiami i wziął się za naleśniki

- z czym są?

Zapytałam zanim zaczęłam jeść

- um wiesz co, wydaje mi się, ze ten pierwszy z dżemem truskawkowym a drugi z czekoladą

,,ciekawe ile maja kalorii"

Starałam się nie dopuszczać takich myśli do głowy i normalnie jeść

Były naprawdę pyszne. Starałam się przezwyciężyć mój strach przed jedzeniem i w końcu zacząć normalnie się odżywiać

- dziękuje Rick, były pyszne

Uśmiechnęłam się i odniosłam mój i Carla talerz do kuchni

Kiedy już miałam się odwrócić i wrócić do reszty, na mojej drodze spotkałam Carl. Stałam do niego przodem a ten dociskał mnie swoimi biodrami do blatu

- no heja

Uśmiechnęłam się do bruneta co on odwzajemnił i lekko przygryzł wargę

Chłopak nie dość ze mnie sobą dociskał to jeszcze uniemożliwił mi jedyną drogę ucieczki obstawiając mnie rękoma

- puszczaj

Zaśmiałam się

- jak się czujesz?
- a jak mam się czuć?

Now fear the dead| TwdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz