𝐑𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚𝐥 𝐗𝐈𝐗

233 10 2
                                    

*Time lapse

Było już ciepło, zbliżał się bal maturalny, na który się bardzo cieszyłam. Do balu zostało trzy dni. Miałam już wybraną suknię, więc byłam w domu haha. Suknia ta była całą czarna i była trochę za kolano. Była wykonana z aksamitnego materiału i była przecudowna.

Była środa. Znowu pobudka o siódmej, poranna rutyna i śniadanie. Gdy szłam po schodach prawie się wywróciłam. Szłam szybko, więc nie ma co się dziwić. Przed domem czekał Aidan.
A: Cześć słońce. -pocałował mnie.
Ja: Hej kochanie, przepraszam, z musiałeś czekać, ale trochę za długo byłam pod prysznicem.
A: Nic się nie stało słońce. Może już chodźmy.
Szliśmy szybkim krokiem. Mieliśmy szczęście, ponieważ gdy weszliśmy do szkoły zadzwonił dzwonek.
A: Do zobaczenia złotko, kocham Cię.
Ja: Do zobaczenia, również Cię kocham.

*Po lekcjach*
Jako iż było już ciepło to zaciągnęłam Aidana do kawiarni na lody. Siedzieliśmy tam może dwie godziny (?) dokładnie nie wiem, ponieważ przy nim jakby wcale nie było czasu. Po lodach Aidan doprowadził mnie do domu. Zapytałam się go czy wejdzie na chwilę, niestety musiał odmówić, ponieważ ma ważną konferencję. Osobiście go rozumiem, bo z własnego doświadczenia wiem, że bycie rozpoznawalnym nie jest wcale łatwe. Apropo moja kariera muzyczna trzyma się dobrze. Mam już dwa miliony fanów, może to dla niektórych jest niewielka liczba, ale dla mnie to jest już coś. Mam psychofanów, przez których czasami boję się iść do szkoły,A me przy mnie zawsze jest Aidan.

Czwartek i piątek minęły dość szybko, w sumie tak jak każdy dzień.

Do balu zostało kilka godzin, więc zaprosiłam Joan. Joan to moja najlepsza przyjaciółka, w sumie jedyna w tym mieście. Joan ma czarne włosy, zielone oczy i jest kilka centymetrów niższa ode mnie. Jest bardzo miła i bardzo lubi nawiązywać nowe znajomości. Bardzo kochała zwierzęta -w sumie tak jak ja.
Chodziłyśmy razem na Hiszpański, wos, W-F, chemię, fizykę i matematykę. Bardzo ja lubiłam. Joan ma młodszą siostrę Lilę i starszego brata Liama. Bardzo ich lubiłam.
Joan nie miała chłopaka, ale miała cudownego przyjaciela -Noaha. Noah to bardzo wysoki blondyn o brązowych oczach. Zachowywali się jak rodzeństwo. Widziałam, że Noah polubił się z Aidanem.
Gdy razem z Joan wyszłyśmy z domu zobaczyłyśmy białą limuzynę, a obok niej stali Noah i Aidan. Gdy wsiedliśmy do pojazdu to od razu zaczęliśmy się dobrze bawić.



_____________

Hejka tu autorka!
Jest kolejny rozdział, może być trochę nudny, ale jest pisany między powtarzaniem do próbnego z angielskiego.
Miłego dnia/wieczory/nocy!
Aidan z wami❤!

Friend(zone) || Aidan GallagherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz