5 lat później.
Pov. Jungkook
- Jeon Taemin wracaj tu w tej chwili! I tak cię złapie! - krzyczał ze śmiechem mój mąż.
- I tak mnie nie złapiesz! - Zaśmiał się Taemin.
- Ahh! Tae no chodź tu! Musisz się wykonać! Za niedługo przychodzą Jimin i Yoongi wraz z Yuri! Musisz ładnie wyglądać! No proszę! - Krzyczał Taehyung.
- Będzie Yuri? Już idę! - Krzyknął podekscytowany.
Zaśmiałem się. Od kiedy urodziła się im córeczka Tae jest nią dosłownie zauroczony. Ciągle o niej opowiada i się cieszy jak przychodzi.
Ale zaczniemy od początku...
Piec lat temu Taeś miał ruję i zdecydowaliśmy się kochać. To był najlepszy dzień mojego życia. Gdy po miesiącu dowiedzieliśmy się, że będziemy mieć dziecko to popłakałem się ze szczęścia. Byłem przeszczęśliwy. Po dwóch miesiącach dowiedzieliśmy się, że to będzie chłopczyk.
Po tygodniu dowiedzieliśmy się, że Yoongi jest z Jiminem. Podobno ukrywali się miesiąc....Ale i tak jestem z nich dumny. Cieszę się ich szczęściem.
Po miesiącu okazało się, że Jimin jest w ciąży. Yoon jak nam to mówił to płakał ze szczęścia i nie mógł się uspokoić przez kilka minut. To były najlepsze kilka miesięcy w moim życiu. Naprawdę. Jak Tae był w ósmym miesiącu ciąży rodzice się o nas dowiedzieli. Byli na początku zszokowani, ale potem nam gratulowali i oczywiście pytali się jak mój królik. Hmmm....
Opowiedziałem im całą historię i na początku nie chcieli mi wierzyć, ale jakoś uwierzyli. Teraz nam pomagają i zajmują się Tae, gdy muszę iść do pracy, a Taehyung musi odpocząć.
Gdy Jimin urodził Yoongi chodził bardzo szczęśliwy. Pomagał, sprzątał, a nawet gotował. Jin bał się, że spali kuchnie, ale nic takiego na szczęście się nie stało. Jeszcze dowiedzieliśmy się, że Namjoon i Jin są razem i wyjeżdzają do Stanów Zjednoczonych zaraz po zakończeniu szkoły. Życzę im szczęścia. Hoseok zdecydował, że taniec to jego pasją i przeprowadził się do Londynu. Oczywiście z tą trójką nie straciliśmy żadnego kontaktu. Nadal rozmawiamy, a w wakacje zawsze przyjeżdżają do nas do Korei.Teraz jestem bardzo szczęśliwy. Mam przyjaciół, rodziców, dziecko, a najważniejsze mam Tae.
Nie wiem jakby się potoczyło moje życie bez niego. Nie wiem co bym teraz robił. Ale nie chcę nic zmieniać. Dobrze jest jak jest.
- Yuri! - Zawołał Taemin.
- Taeminek! - Zawołała drobna dziewczynka.
Już ich shipuje...
- Cześć wam! - Przywitał się mój mąż.
- Cześć Taeś! Jak u ciebie? Bo u mnie dobrze! Powiem ci, że wczoraj przeglądałem sklepy na internecie i nie uwierzysz co znalazłem! Strój pokojówki! Wyobrażasz to sobie?! I pomyślałem, że kupię sobie taki strój. Myślisz, że Yoongi'emu się spodoba? Ostatnio testowaliśmy nowe zabawki, a teraz chciałbym się podawać w daddy kink. Uważasz że-
- Jiminie! Tu są dzieci! - Krzyknął szeptem Suga.
- No dobra, już dobra....
- Chodźcie. Nie będziemy tak tu stać.
Po moich słowach poszliśmy do salonu.
Po kilku godzinach rozmawiania o wszystkim i o niczym Tae poprosił nas wszystkich do kuchni.
- Skarbie, co się stało? - Zapytałem zmartwiony widząc jego zmartwioną minę.
- Bo...bo...chciałem wam coś powiedzieć.- Zrobił przerwę. - Jestem w ciąży. - Wydusił.
Wszyscy siedzieli w szoku przez kilkanaście sekund.
- Yeah!!! Będę miał kolejne dziecko! Jaki jestem szczęśliwy! Kocham cię! - Krzyknąłem i popłakałem się ze szczęścia.
- J-ja też. - Wypłakał.
- Tatusiu co się stało? - Zapytał Taemin.
- Tae będziesz miał rodzeństwo. Cieszysz się? - Powiedziałem.
- Będę miał braciszka albo siostrzyczkę?
- Na to wygląda.
- Jej! Yeri będę miał małe bubu! - Wykrzyczał i pobiegł do swojego pokoju do dziewczynki.
- Bardzo się cieszę. - Powiedział Jimin.
- Ja tak samo. Jimin, a może kupisz ten strój pokojówki, kucharki czy co tam było i zrobimy sobie bubusia? - Zapytał Suga z uśmiechem.
- Yoongi kochanie posłuchaj. Nie mam nic przeciwko, ale teraz ja cię zapłodnię, bo nie mam zamiaru znowu wymiotować kilka tygodni i chodzić z wielkim brzuchem przez kilka miesięcy. Ok?
- Ymmm...To może poczekajmy z tym? - zaśmiał się nerwowo.
- No i super. - Uśmiechał się.
Zaśmiałem się.
Jestem naprawdę szczęśliwy.
Przytuliłem go jeszcze raz i usiedliśmy przy stole.
Po kilku minutach przyszedł do nas nas syn.
- Tatusiu co to jest? - Zapytał pokazując co ma w ręce.
Zszokowany popatrzyłem na resztę, która była tak samo zszokowana jak ja.
- Ymm...Wiesz....T-to jest taka zabawka. - Wskazałem na różowy wibrator.
- A mogę się pobawić? - Zapytał z podekscytowaniem.
- Nie! Znaczy...To jest rzecz dla dorosłych. Podaj to tatusiowi. - Powiedział zszokowany Tae.
- Dobrze. - I oddał. Odetchnąłem z ulgą.
- Ale ja wiem do czego to służy! - Powiedział zadowolony.
Popatrzyłem przerażony na Tae.
- Kiedyś widziałem jak tata wkładał to coś pomiędzy nóżki taty. A on krzyknął! Czy to bolało? - Zapytał zmartwiony.
- O kur-
- Jungkook! Nie przy dziecku! - Skarcił mnie. - Wiesz Tae...Kiedyś ci powiem. - Uśmiechał się sztucznie. Widać było, że jest przerażony.
- Dobrze....To my już będziemy się zbierać. - Powiedział Jimin.
- Tak. To dobry pomysł. - Powiedział Tae.
Po kilku zostaliśmy sami we trójkę.
- Więc Taemin....Idź już spać. Zaraz przyjdę cię ucałować na dobranoc. - Powiedział Tae, a pięciolatek pobiegł na górę do swojego pokoju.
- Jungkook...
- Co? Tae to nie moja wina! Nie wiem skąd on to wziął. Naprawdę! - Podniosłem ręce w geście obronnym.
- Celibat na kilka tygodni! - Powiedział i pobiegł na górę.
- Ale czemu?!
__________________𝓣𝓱𝓮 𝓔𝓷𝓭_________________
Mam nadzieję, że opowiadanie się podobało. Mi się bardzo fajnie je pisało i nie żałuję tego☺️
Bardzo dziękuję za gwiazdki i wyświetlenia. Bardzo dziękuję 💜
Będę jeszcze pisała inne opowiadanie też o BTS, ale inna tematyka.
Za niedługo tutaj wrzucę jej zapowiedz.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystko!
Płaczę teraz, bo będzie mi tego bardzo brakowało. 😖🥺
Do następnego opowiadania!
💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜💜❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💚💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡🧡
CZYTASZ
Birthday surprise |Taekook| •Zakończone•
FantasyJungkook to chłopak o opryskliwym i aroganckim charakterze. Co się stanie gdy w swoje urodziny dostanie prezent od swoich rodziców? Jego życie się bardzo zmieni, nawet nie będzie wiedział kiedy... Zachęcam do przeczytania, bo to moje pierwsze opowia...