Pov. Jungkook
Dziś Tae miał iść do przedszkola. Przyznam szczerze, że trochę się martwiłem. Nie byłem pewien czy będzie dobrze się dogadywał z rówieśnikami. Miałem nadzieję, że będzie dobrze, a ja wrócę na zajęcia i skończę szkołę. Od niedawna traktuje go jak brata i myślę, że jest to odwzajemnione.
Teraz czekałem na chłopaka przy drzwiach, by wyjść.
- Tae, szybciej, bo się spóźnimy! - Krzyknąłem.
Cisza.
- Tae?! - Krzyknąłem ponownie, ale nadal cisza. Poszedłem zaniepokojony na górę i wszedłem do pokoju. To co zastałem łamało mi serce.
- Taeś, czemu płaczesz? - Zapytałem ze spokojem. Nie odpowiedział.
- Tae, powiedz mi co cię dręczy. - Powtórzyłem.
- Przepraszam. - Powiedział nadal ze spuszczoną głową.
- Ale za co?- Zdziwiłem się.
- Za to, że jestem tchórzem. - Powiedział z żalem w głosie.
- Nie jesteś tchórzem. Rozumiem, że się boisz, ale nie masz czego, ponieważ byłem, jestem i zawsze będę przy tobie. Zawsze. - Powiedziałem.
- Dziękuje. - Powiedział i się we mnie wtulił.
- To ja dziękuję. - Powiedziałem i oddałem uścisk.
Siedzieliśmy tak przez kilka minut po czym wyszliśmy z domu od razu jadąc do przedszkola.
Gdy byliśmy na miejscu po 10 minutach weszliśmy do budynku i młodszy chłopak od razu przebrał buciki.
Gdy miał już wejść do sali i otworzyć drzwi, zawahał się. Zauważyłem to i od razu podszedłem do chłopaka.
- No dalej, wchodź. Nie bój się, wszystko będzie dobrze. Jestem z tobą. Przyjdę za kilka godzin i zobaczysz, że będziesz chciał tu zostać dłużej, ponieważ będzie ci się tu podobać. - Powiedziałem.
- Dobrze, to wchodzę, ale...... p-przytul m-mnie.- Powiedział zawstydzony. Od razu go przytuliłem i pogładziłem po plecach. - Pa pa! - Zawołał i zniknął za drzwiami sali.
Uśmiechnął się do siebie i wyszedłem, by pojechać na zajęcia.
Na miejscu byłem 5 minut przed rozpoczęciem zajęć. Wszedłem do szkoły i podszedłem do szawki.
Gdy odłożyłem kurtkę poczułem, że ktoś przylega do moich pleców. Odwróciłem i przewróciłem oczami. Przede mną stała Lisa. Dziewczyna, która jest najpopularniejszą dziewczyną w tej budzie. Wszyscy się w niej kochają. Przepraszam, nie wszyscy, bo ja nie. Przeciwnie, ona mnie denerwuje, ponieważ sama jest we mnie zakochana i jej zachowanie jest denerwującę.
Gdy chciałem ją wyminąć złapała mnie za nadgarstek i odwróciła mnie do siebie.
- Hej Jungkooki. - Powiedziała przesłodzonym głosem.
- Hej. - Powiedziałem znudzony.
- Tak sobie pomyślałam, że możemy dziś się gdzieś przejść po zajęciach. Co ty na to? - Powiedziała przybliżając się do mnie.
- Nie. - Powiedziałem stanowczo i odsunąłem ją ode mnie.
- Dlaczego? - Powiedział z pretensją w głosie.
- Lisa, nie znasz słowa nie? Nie to nie. Zrozum nie kręcisz mnie. Ty mnie denerwujesz na każdym kroku. Zrozum to. Nie podobasz mi się. - Powiedziałem trochę zdenerwowany.
- Ale...
- O! Jungkook już wróciłeś! Jak się cieszę!- Zawołał radośnie Jimin.
- Hej! - Zawołałem też z radością.
Przytuliliśmy się po przyjacielsku. Jestem z nim najbliżej z całej paczki.
Bardzo się przyjaźnimy, ale nie darzyliśmy siebie jakimkolwiek uczuciem poza przyjaźnią.Poszliśmy na lekcje z całą paczką.
Po wszystkich lekcjach pożegnałem się z przyjaciółmi i pojechałem do przedszkola.
Gdy weszłam do środka zacząłem się stresować. Bałem się, że Taesiowi się nie spodoba i nie będzie się dobrze czuć.
Podeszłem do drzwi sali i otworzyłem je. Zobaczyłem młodszego jak bawi się zabawkami z innymi dziećmi. Gdy mnie zobaczył podbieg do mnie i się przytulił.
- Braciszku, braciszku tu było super! Chcę jeszcze tu jutro przyjść! - Zawołał radośnie. Gdy usłyszałem pierwsze słowa od niego rozczuliłem się i zebrały mi się łzy w oczach.
- Kookie czemu płaczesz?- Zapytał z troską.
- Nic się nie stało mój ty kosmito. - Powiedziałem z uśmiechem i otarłem twarz.
Kiedy się już ubrał pojechaliśmy do domu.
Zrobiłem obiad i zjedliśmy jednocześnie rozmawiając o dniu w szkole i przedszkolu.Gdy już skończyliśmy mały poszedł się bawić, a ja poszedłem się uczyć.
Resztę dnia spędziliśmy w swoich pokojach na zabawie i uczeniu się.
CZYTASZ
Birthday surprise |Taekook| •Zakończone•
FantasyJungkook to chłopak o opryskliwym i aroganckim charakterze. Co się stanie gdy w swoje urodziny dostanie prezent od swoich rodziców? Jego życie się bardzo zmieni, nawet nie będzie wiedział kiedy... Zachęcam do przeczytania, bo to moje pierwsze opowia...