Rozdział 12

1K 39 2
                                    

Pov. Jin

Byłem zły, smutny, a zarazem szczęśliwy. Zły na Yoongiego, smutny bo Jimin płakał, a szczęśliwy bo nasz Chim dorasta.

Nigdy bym nie pomyślał, że Jimin może zakochać się w Yoongim. Oni są totalnymi przeciwieństwami. Jimin to słodka i wrażliwa kulka szczęścia, a Suga wredny łamacz serc. Jednak mówią, że przeciwieństwa się przyciągają...

Bardzo się cieszę,że Jimin się zakochał, ale boje się, że Suga go skrzywdzi. No w sumie... To już to zrobił.

Postanowiłem iść na górę i z nim porozmawiać.

Wszedłem do pokoju i zastałem Sugę, który śpi.

Podszedłem do niego i poszturchałem.

Nic.

Znowu.

Nic...

- Yoongi.

- Yooongiiii! - Nie wytrzymałem i wrzasnąłem.

Chłopak momentalnie się obudził i spadł z łóżka.

- Jin ty idioto!

- Trzeba było się od razu obudzić jak się do ciebie mówi.

Zapadła cisza.

- Po co przyszedłeś? - Zapytał.

- Ty się jeszcze pytasz po co?! Po to żeby ci rozwalić ten pusty łeb!

- Dlaczego?! Ja nic nie zrobiłem. Co się mnie czepiacie!

- Ja się nie czepiam tylko uświadamiam ci co zrobiłeś i komu.

- Ale o co ci teraz chodzi?

- O Jimina.

- Co z nim? - Zapytał obojętnie.

- Ja się powinienem ciebie zapytać. Ty najpierw lepiej pomyśl co chcesz powiedzieć, bo możesz tym komuś zrobić przykrość. Wiesz, myślenie nie boli. - Wytłumaczyłem i wyszedłem z pokoju.

Pov. Suga

O co chodzi?

Jaką przykrość?

Komu?

Przecież...

Jimin...

Ale co ja zrobiłem?

Muszę z nim jutro pogadać.

______________________________________

Dziekuję za przeczytanie i przepraszam za błędy 😊

Obiecuję, że następnym razem będą Taekooki💕

Birthday surprise  |Taekook|  •Zakończone•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz