Pov. Tae
Po opowiedzeniu wszystkiego Jimin'owi poszedłem spać. To był ciężki dzień....
Obudziłem się w łóżku, a do moich uszu doszły hałasy z kuchni. Postanowiłem tam pójść. Zobaczyłem tam Jimin'a, który próbował zrobić nieudolnie śniadanie.
- Część Jimin. - Powiedziałem cicho.
- Część Taeś. Jak ci się spało? - Spytał.
- Było bardzo wygodzie. Dziękuję, że pozwoliłeś mi u ciebie zostać. Nie wiem co bym bez ciebie zrobił. - Powiedziałem z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Nie masz za co w ogóle dziękować Tae. Jeon zachował się nieodpowiednio. Porozmawiam z nim i-
- Nie! Proszę. Załatwię to sam. Dam radę i tak muszę iść po moje rzeczy. Mogę zostać u ciebie jeszcze maksymalnie dwa dni?
- Oczywiście, że tak. - Powiedział z uśmiechem.
- Dziękuję ci bardzo jeszcze raz.
Zjedliśmy śniadanie w ciszy. Stwierdziłem, że jak zjem śniadanie to wtedy pójdę po swoje rzeczy.
Po pół godzinie byłem już blisko domu, gdy nagle zobaczyłem dwie znane mi postacie. Jungkook'a i Jennie. Chyba się kłócili. Postanowiłem podsłuchać. Ukryłem się za krzakami. Czułem się jak tajny agent. Jeszcze brakowało czarnego stroju i kamuflażu.
- Jak mogłaś to zrobić?! No nie wierzę! Przez ciebie pokłóciłem się z Tae! - Krzyczał Jeon.
- No sorry! Lisa mnie do tego zmusiła! Nie moja wina, że jesteś taki naiwny! - Krzyknęła Jennie.
- Tak, no wszystko moja wina! Wszystko zepsułaś! Albo nie....To ja wszystko zepsułem....mogłem go wysłuchać i uwierzyć. - Powiedział ze smutkiem.
- Dobra rób jak chcesz. Ja już idę, a ty lepiej przeproś tego twojego Taehuja czy jak jemu tam było. Nara. - I poszła.
- Taehyunga! Nie wyzywaj go! - Krzyczał jeszcze za nią.
Postanowiłem tam do niego podejść.
- Jungkook.... - Powiedziałem niepewnie.
Chłopak podniósł ekspresowo głowę do góry. Mogłem zobaczyć jego błyszczące od łez oczy.
- Tae! - I wybuchł płaczem. Podbiegł do mnie i przytulił tak mocno, że myślałem że się uduszę. Ile ten napakowany, niewyżyty królik ma siły?
- No już spokojnie. Nie płacz już.
- Jak mam nie płakać jak zraniłem osobę na której mi zależy?
- Co masz na myśli Kook? - Zapytałem.
- Tae.....Kocham cię. Naprawdę kocham cię i jakbym mógł to bym to wykrzyczał całemu światu. Naprawdę. Nie mogę już tego ukrywać. Nie potrafię. Ciągle o tobie myślę. Dniami i nocami. Bylem z Jennie tylko po ty by zapomnieć o tobie. Bałem się jak na to zareagujesz. Po prostu- Ej czemu płaczesz? - Zapytał z przejęciem.
- P-po prostu nie mogę w to uwierzyć. Ja...Ja też cię kocham Kookie. Ja też. - Powiedziałem z uśmiechem przez łzy.
Chłopak po tym co powiedziałem wbił mi się w usta. Całowaliśmy się powoli i z miłością. Po kilku minutach oderwaliśmy się z braku powietrza.
- Więc....Kim Taehyung czy zostaniesz moim chłopakiem? - Zapytał się z nadzieją w głosie.
- Tak! - Krzyknąłem i rzuciłem mu się na szyję.
Po godzinie już siedzieliśmy w salonie oglądając film. Oczywiście przytuleni do siebie. Napisałem jeszcze do Jimin'a o tej sytuacji, i że zostaje w domu Jungkook'a.
Po skończonym filmie byłem już tak śpiący, że ledwo kontaktowałem z rzeczywistością. Poczułem tylko jak ktoś mnie podnosi i zanosi po schodach do pokoju. Później poczułem pod sobą miękki materiał. Na koniec poczułem jak ktoś całuje moje czoło i wychodzi z pokoju. Zasnąłem od razu.
___________________________________________
Dziękuję, że przeczytaliście ten rozdział☺️
Przepraszam, że długo nie dodawałam, ale była szkoła i inne sprawy.
I dziękuję bardzo za 3k wyświetleń! Jestem niesamowicie szczęśliwa☺️😘
Miłego dnia/ Miłej nocy
Ilość słów: 545
CZYTASZ
Birthday surprise |Taekook| •Zakończone•
FantasiaJungkook to chłopak o opryskliwym i aroganckim charakterze. Co się stanie gdy w swoje urodziny dostanie prezent od swoich rodziców? Jego życie się bardzo zmieni, nawet nie będzie wiedział kiedy... Zachęcam do przeczytania, bo to moje pierwsze opowia...