Rozdział 5

1.4K 62 1
                                    

- Czyli mówisz, że znalazłeś dziecko w szafie, a po kilku dniach, stało się  większe o kilka lat? To nie jest możliwe! - Wykrzyczał Jimin

- A jednak widzisz? Mogło się tak stać. - Wytłumaczył brunet, a po chwili dodał. - Ale nie wiem jak.

Jungkook od godziny tłumaczy różowo włosemu zaistniałą sytuację. Sam nie wie jak to się stało, a do tego dochodzi ta sprawa z jego królikiem, ponieważ nadal do nie znalazł i jest mu smutno, bo polubił Śnieżynkę.

- A gdzie teraz masz tego dzieciaka?- Zapytał Chim.

- Jest w pokoju. Śpi. - Powiedział brunet.

- I co teraz masz zamiar z nim zrobić? - Zapytał.

- A co bym mógł zrobić? Przecież nie wyrzucę Tae z domu. Poza tym jest grzecznym dzieckiem, więc nie mam o co go obwiniać.- Wytłumaczył.

- To przez niego będziesz zaniedbywał naukę? Kook, nie chcę nic mówić, ale nie było cię w szkole dwa tygodnie, a twoja choroba robi się mniej wiarygodna.

- Wiem...- Powiedział i podrapał się po szyji.- O! Młody ma dopiero 5 lat, więc mogę go zaprowadzić do przedszkola, a wtedy będę mógł chodzić na wykłady. - Podsumował.

- Dobry pomysł. - powiedział i dodał.
- Więc teraz ja pójdę do domu, bo się robi już późno, a ty zajmij się małym i zapisami do przedszkola. - Pożegnał się i wyszedł.

Brunet westchnął i wziął laptop do rąk po czym skierował się do kuchni.

Po pół godzinie wstał i ruszył do pokoju gdzie spał blondyn. Chciał poinformować go o tym, że jutro idzie do nowego przedszkola.

Wszedł i zobaczył uroczy widok.
Chłopiec spał z jedną ręką pod głową, a drugą miał wyprostowaną, skierowaną w górę. Nogi miał rozkroczone na łóżku. Brunet nie miał serca go budzić, więc poszedł na dół dokładnie do kuchni zrobić kolację.

Na kolację zrobił owsiankę z owocami, którą młodszy uwielbiał.
Po chwili usłyszał za sobą ciche kroki i przyciśnięte ciało do jego nóg.

- Hej mały, jesteś głodny? - Zapytał, a młodszy przytaknął.

- Bardzo! - Wykrzyczał uradowany.

- Chodź. - Powiedział i wziął kolację po czym złapał dłoń Tae i skierowali się do stołu.

Gdy chłopcy zjedli kolację ze smakiem skierowali się do salonu obejrzeć bajkę.

- Taeś mam dla ciebie super wiadomość.

- Jaką?! - Zapytał z entuzjazmem.

- Jutro idziesz do nowego przedszkole. Poznasz nowe osoby, a ja wrócę na uczelnię. Nie cieszysz się? - Zapytał gdy zobaczył smutną minę dziecka.

- Nie. A jak tak nie będzie fajnie?
Boje się.

- Taeś posłuchaj. - Powiedział. - Rozumiem, że się boisz bo to normalne, ale nie masz czego. Na pewno ci się tam spodoba. Poza tym później i tak po ciebie wrócę. Spokojnie. - Uspokajał go starszy.

- Dobrze. Ufam ci. - Powiedział blondyn i wtulił się w starszego.

Brunet mimowolnie się uśmiechnął i odwzajemnił uścisk.

Posiedzieli w tej pozycji jeszcze godzinę zanim zasnęli wtuleni w siebie.

Podoba wam się?
Zostawcie proszę głos, bo to mnie motywuje😁

Podoba wam się? Zostawcie proszę głos, bo to mnie motywuje😁

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Kocham ten gif❤️

Birthday surprise  |Taekook|  •Zakończone•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz