☕To nie tak☕

774 28 36
                                    

Pov. Klara
  Obódziłam się w jakimś pomieszczeniu. Wyglądało jak szpital ale nie było chorych. Ale nie to zwróciło moją uwagę najbardziej, zwróciło ją 6 par oczu patrzących na mnie.

-Cześć?- zapytałam niepewnie 

-No heloł- krzyknął wesoło chłopak w kręconych włosach . Reszta milczała (Ni huja nie wiedziałam jak napisać  sześć różnych "hej"  dlatego odzywa się tylko Klaus~Autorka)
Jestem Klaus i wystawił rękę na powitanie a ja ją uchwyciłam i potrząsnełam

-Miło cię poznać- i uśmiechnęłam się niepewnie 

-DOBRA FERAJNA PRZEDSTAWIAĆ SIE- ryknął Klaus a ja się zaśmiałam 

-nie drzyj się tak przygłupie- powiedział brunet wchodzący do pokoju z kubkiem w ręce.

-Ale bed boj kurwa- pomyślałam i się uśmiechnęłam  (Sory musiałam~Autorka)

-Ty czego się szczerzysz- zapytał wrogo

-Już się kurwa uśmiechnąć nie moge- odpowiedziałam mu tym samym tonem. W tym czasie wszedł starzec, a Klaus posmutniał

-już się nawet przedstawić nie można bo najpierw tutaj ten gbur a teraz stary włazi- warknął pod nosem

- Witaj - zwrócił się do mnie- Od dzisiaj będziesz należała do akademii umbrella.- Powiedział. 

-Dzień dobry- znów  niepewnie powiedziałam

-będziesz numerem ósmym. -kontynuował-Twoja nowa mama da ci ubrania a numer...- przejechał wzrokiem po nastolatkach- ...pięć oprowadzi cie po akademii. Ale to później najpierw musisz odpocząć, mama przyniesie ci obiad tutaj.-zakończył monolog i wyszedł

-czyli Eight. Ładnie... chyba- z zamyśleń wyrwał mnie Klaus

- Dobra mnie juz znasz, ale jeszcze raz jestem Klaus numer cztery i umiem gadać z trupami, NEXT- powiedział

-jestem Alison numer trzy i umiem naginać wolę frazą "słyszałam plotkę" i danym życzeniem po magicznych slowach-powiedziała mulatka z kręconymi, długimi i zdrowymi włosami (A na punkcie zdrowych włosów to ja mam obsesję~Autorka) i uśmiechnęła się

-jestem Luther numer jeden i jestem super silny-odezwał sie wysoki chłopak z blond włosami i podniósł jedną ręką Alison

Skip time bo jestem leniwa i tak każdy wie jak kto wyglądał i jakie miał moce.

-kogoś mi brakuje- odezwał się klaus- KOLEJNO ODLICZ- ryknął ponownie 

- Ale wiesz że nie musisz krzyczeć przecież przebywamy w jednym po...-zaczął diego ale klaus mu przeszkodził

-Dobra nie marudź tylko sie ustawiaj-warknął 

Przeszli kolejno po numerach łącznie ze mną, i faktycznie brakowało numeru piątego.

-FAJFUUUUS- dalej darł się klaus 

-po pierwsze nie mów tak do mnie, po drugie czego- powiedział brunet po wyjściu z niebieskiego światła 

-przedstaw się tej o to pięknej pani- powiedział,  ja poczułam że robie sie różowa 

Pov.Five 

-FAJFUUUUS-wydarł się klaus poraz kolejny

-no ja pierdole musze tam zejść bo bedzie sie darł w nieskończoność - powiedziałem do siebie i zniknąłem w portalu żeby pojawić się w salce.

-po pierwsze nie mów tak to mnie, po drugie czego-warknąłem 

-przedstaw się tej o to pięknej pani-rzekł klaus a ona się uśmiechnęła i zarumieniła 

-ona piękna? pff ta przybłęda?-powiedziałem  i pojawiłem się w swoim pokoju

pov. Klara 

-ona piękna? pff ta przybłęda?- powiedział i zniknął a w moich oczach pojawiły się łzy 

- Ej to nie tak, on na pewno nie miał tego na myśli- powiedział ktoś ale ja miałam to w dupie bo byłam już w innym pomieszczeniu. Zaczęłam cicho szlochać. Aż tu nagle...

No heloł, Zuzanka i Marylka nie jedźcie mnie pls. 523 słowa ❤️❤️

Za chwilę wrócę... Obiecuję / Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz