☕cicho bądź mam kaca☕

291 11 58
                                    

- KLAUS- krzyknęła Klara i Wbiegła w ćpuna przytulając go - A ty gnojarzu- Zamachnęła się w moją stronę i * jeb * wyjebała mi listwę na ryj. Jeszcze mnie kopnęła tam gdzie żaden facet dostać nie chce. 

- BAHAHAHAHA  ALE LIMO BĘDZIESZ MIAŁ- śmiał się Klaus 

- wszystko ok?- zapytała z troską w głosie patrząc jak się zwijam z bólu  

- TY NAPEWNO SIĘ WYLECZYŁAŚ?! 

- ojojoj kochany przesadziłeś. Teraz to sobie będziesz przepraszał w nieskończoność 

- Nie będę, uderzyłaś mnie, a ja nawet nie wiem za co. 

- Popatrz na mnie, popatrz teraz na miejsce za mną i jeszcze raz popatrz na mnie (stali przed psychiatrykiem) - teraz już wiedziałem o co chodzi- Zamknąłeś mnie na dwa miesiące tam, przyjechałeś raz i jeszcze się z jakąś laską zadajesz. I nie myśl że nie wiesz o co chodzi bo "wspomniałeś" o niej w liście - zrobiła cudzysłów palcami

- Czyli czytałaś wszystkie listy? 

- Oczywiście że tak. Co ty sobie myślałeś. A teraz KIM    ONA     JEST?- powiedziała głośno i wyraźnie 

- Powiem ci w domu 

- Aha czyli daję ci ostatnią szansę na wytłumaczenie się a ty ją omijasz. Ok. Więc życzę ci wesołych świąt, smacznego jajka i wszystkiego najlepszego- na następne piędziesiąt lat- powiedziała spokojnie ale ze łzami w oczach 

- Klara..

Nic nie odpowiedziała tylko pokazała mi środkowego palca i zniknęła 

- Chyba poszła na autobus, bo wyjeła mi 20 dolców z portfela 

- BĘDE W DOMU PRZED PÓŁNOCĄ- krzyknęła nicość zwana numerem osiem, Eight albo Klarą

- OKEJ, TYLKO MI TUTAJ PIĄTECZKI NIE ZDRADZAJ- odkrzyknął Klaus 

- BAHAH JESTEM ZA BRZYDKA ŻEBY KTOŚ MNIE CHCIAŁ, I NIE JESTEM TAKA JAK ON 

***

Gdy czytałem jakąś książke nagle zadzwonił do mnie telefon

- Hey - w słuchawce telefonu odezwała się bardzo upita Eight 

- Jest 22 gdzie ty jesteś? 

- Lesze w iakims rofie

- daj mi to, dobry wieczór- odezwał się jakiś trzeźwy mężczyzna- pańska... eee 

- dziewczyna- dopowiedziałem 

-eee tak, tak, dziewczyna jest napruta w trzy dupy i jest na izbie wytrzeźwień- dokończył 

- Oddaj mie to- mówiła Klara w tle- wesz wgl kym ą jes? To jes Five hargreeves, ą wrusił dła mie tełaz ae mie w hyziolu zamknoł.  ZENEK ODAŁJ TEŁN EBANY TYLYFUN   ( musicie sobie to na głos przeczytać ) 

- A kim pan jest jeżeli mogę zapytać 

- Jestem Zenon spotkałem ją na przystanku z jakąś inna laską ale gdy tamta poszła to Klara zaczęła mnie pytać o różne szczegóły z życia. gdy ją tu przywiozłem to powiedziała że ma jeden telefon i że ktoś po nią przyjedzie 

- Adres mógłby pan podać?

- Tak tak oczywiście... eeeee.. Srebrniki 9 ( izba wytrzeźwień w gdańsku polecam)

- Dobrze zaraz tam będę

***

Pov. Klara

*puf* 

- Witaj księżniczko- uśmiechnął się uroczo Five i wziął mnie na pannę młodą a ja wywróciłam oczami- i nie przewracaj oczami bo ci wypadną 

- Doora eden eden- majaczyłam po pijaku 

- dziękuję panu bardzo, i życzę miłej nocy 

- PA ZENEK, MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ JESZCZE SPOTKAMY- krzyknęłam i pomachałam na pożegnanie znajomemu z ławeczki na przystanku a on mi odmachał

Usnęłam na rękach bruneta 

*** 

Rano obódziłam się w swoim pokoju i zobaczyłam na moim biurku dzbanek kawy z karteczką samoprzylepną z napisem 

 Kochanie za chwilę wrócę, aspiryna jest pod kubkiem <3

- Jak ja go kocham- powiedziałam do siebie patrząc na karteczkę

-SIEMA SISKA - powiedział głośno Klaus wparowywując do pokoju 

- Debilu cicho bądź mam kaca

- Doskonale o tym wiem bo widziałem jak najebana wchodzisz po schodach a Five cię łapie jak spadasz. Niezła impra musiała być

- Nie impra tylko zajebałam trzy wódy z marketu- zaśmiałam się

- Lol ty coś pamiętasz?

- Pamiętam nie wszystko ale pamiętam 

- opowiadaj 

-poszłam po moją starą znajomą Elizabeth się nazywa i poszłyśmy pod sklep ale się zorientowałyśmy że my nieletnie jesteśmy. No więc włazimy do tego walmarta i betty takie do mnie "bier trzy wódy ja biorę dwie" no to wzięłyśmy i wyszłyśmy. na szczęście nikt nas nie widział a było dużo ludzi jak na 18. 

- Zaczęłyście chlać o 18? XD to wiadomo czemu o 23 się impreza zakończyła

-nie przerywaj. No to z racji iż Betty szybko zgonuje to ona wychlała tylko jedną a ja trzy i dalej pamiętam że jakiegoś pana na przystanku zaczepiałam a on mnie zawiózł przed izbę wytrzeźwień i zapytał czy ktoś może po mnie przyjechać. I dalej zasnęłam na ramionach piąteczki bo wziął mnie na pannę młodą. musiałam się najwyraźniej obudzić skoro wchodziłam po schodach ...




Witam was moje kochane parasoleczki☂☂☂☂❤❤😘😘😘 742 słowa. kocham was bardzo BAI





Za chwilę wrócę... Obiecuję / Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz