(...) Gdy się śmialiśmy do kuchni wszedł Klaus
- OOOooo... Już się pogodziliście-
-o właśnie, byłam na ciebie obrażona- Zwróciłam się do piątki
-shit, wybacz mi proszę-przepraszał
-kurwa musze to nagrać, pięć kogoś przeprasza-przerwał nam Klaus
-przeprosiny przyjęte-powiedziałam wywracając oczami- ALE - zaznaczyłam - jak jeszcze raz usłyszę "przybłęda"-zrobiłam cudzysłów palcami-w moim kierunku to umrzesz, albo prędzej na zawał zejdziesz jak będziesz pił taką mocną kawę-powiedziałam i wystawiłam rękę na zgodę a brunet ją uścisnął.
pov. Five
wystawiła rękę na zgodę a ja ją uścisnąłem.
- chodź na chwilę- powiedziałem
- gdzie?-zapytała
-Jest 13:56 zaraz obiad-powiedziałem
-O KUR... JA MIAŁAM W TYP SZPITALU LEŻEĆ-zaczęła panikować i biec do salki
-A ja idę na obiad- powiedziałem do siebie i poszedłem
SKIP TIME
Następnego dnia po śniadaniu poszedłem do salki żeby ją oprowadzić po akademii, powiedzieć kto gdzie mieszka i jak wygląda nasze życie. Przynjajmniej ojciec tak kazał zrobić ale ja planuje coś innego (spokojnie jeszcze sie nie będą całować ani obściskiwać~ Autorka)
-Witam panią, chce może pani kawy?- zapytałem
-Dziękuję ale sama chyba sobie zrobię- przerwała czytanie jakiejś książki ubrana w mundurek
-o i pytanie czy chce mi ktoś ubrania pożyczyć bo wyglądam komicznie w tym mundurku- powiedziała a ja zaśmiałem się
- idź do Alison ona ma dużo ubrań- stwierdziłem i poszedłem do kuchni zrobić sobie kawę
-napewno nie chcesz?-upewniłem się
-nie dzięki- odpowiedziała i uśmiechnęła się
pov. Eight
-napewno nie chcesz?-upewnił się brunet
-nie dzięki- odpowiedziałam z uśmiechem
Poszłam do Alison za radą zielonookiego
- haj sister- powiedziałam a Alison jakby odskoczyła od czegoś, po chwili zobaczyłam Luthera
-cześć Luther- pomachałam mu a on zrobił się czerwony
-Słucham, potrzebujesz czegoś?- zapytała jakby nic się przed chwilą nie wydarzyło
-tak potrzebuje jakieś ubrania, bo w mundurku... eh.. raczej komicznie wyglądam i do tego jest niewygodny- odparłam
-oks już się robi- i zaczęła grzebać w szafie
wygrzebała dwie pary dresów, cztery koszulki i podała mi je
-może być czy coś bardziej eleganckiego? Jak ok to są twoje zatrzymaj sobie- powiedziała
-idealnie, Dziękuje. Pa Alison, pa Luther. o i nie powiem nikomu co tu widziałam- puściłam im oczko i wyszłam
Weszłam do łazienki żeby się przebrać wychodząc spotkałam Klausa
Pov. Klaus
gdy chciałem iść do pokoju spotkałem Eight wychodzącą z łazienki ubraną w czarne dresowe spodnie i fioletową koszulkę, trochę za dużą ale nadal wyglądała jak bogini
CZYTASZ
Za chwilę wrócę... Obiecuję / Five Hargreeves
Fanfiction15-letnia Klara ucieka do akademii gdzie przywiązuje się do siódemki rodzeństwa z super mocami, najbardziej do numeru piątego...