Pochowaliśmy five'a pod drzewem. Nie cieszyłam się życiem ale też nie cięłam się. Stałam się takim fivem. Jedyne zajęcie jakie sprawiało mi radość to picie kawy i pogaduszki z moim martwym ukochanym. A dolores? Ona również kopnęła w kalendarz. Na jej pogrzebie też byłam, ale nie było mi przykro bo z jej brakiem pogodziłam się już dawno.
***
- Cześć kochanie- usiadłam pod drzewem- Nie pytam się" jak tam " bo i tak umarłeś - uśmiechnęłam się delikatnie- no więc, dzisiaj poszłam na grób del zostawić tam kwiaty i spotkałam tam Rose (Dziewczynę Delores). Jest całkiem sympatyczna. No i potem poszłam do sklepu, oczywiście tylko po kawę. Nie zgadniesz. Wyszłam z trzema rodzajami i pudłem żelków.- Zaśmiałam się ironicznie- następnym przystankiem była kwiaciarnia. kupiłam sobie sztuczne kwiaty i przykleję je sobie na ścianę. To są takie białe róże, różowe stokrotki i lawendę.
pov. Klaus
Zobaczyłem Eight siedzącą pod drzewem i gadającą do czegoś. Obok niej dostrzegłem ducha Five'a.
- Hej five- krzyknąłem
- Five tu jest?
- jak zwykle o tej godzinie
- Klaus podejdź tu szybko- odezwał się five a ja podbiegłem do drzewa
- słucham?- zapytałem
Opętał mnie. No i huj
***
pov. Klara
- KLARA- krzyknął i przytulił mnie z całej siły
- Klaus?
- Five a nie klaus
- udowodnij
- wolisz kawę karmelową niż zwykłą ,ale się do tego nie przyznajesz bo ci wstyd, i wolisz żelki w pasku niż haribo bo mają żelatynę a ty się tego brzydzisz.
- FIVE- wykrzyczałam i rzuciłam się na niego
- Klara
( uwaga uwaga przed napisaniem tego co zaraz napiszę mój mózg wygłosił przemowę
- Zosia, słuchaj. Nie pisz tego.
-czemu niby
- Bo masz pół metrowe płótno w pokoju pomalowane tylko częściowo (to też zaraz powiem), masz biologie w tym momencie, będziesz płakać, masz stany depresyjne chcesz ,żeby cie to dobiło?
- Tak
(a o tym płótnie to byłam sobie w mieście ostatnio. Tak ja też jestem pod wrażeniem tego że wyszłam z domu do ludzi, no i poszłam sobie do taniej podróby chińczyka, takiego sklepu, no i poszłam a tam pół metrowe płótno za 15 ziko. I tak z tym płótnem pozostałe 4 godziny chodziłam po sklepach i wracałam autobusem. A później mama sie pytała czy kupiłam sobie coś nielegalnego O_O. ona chyba myśli że ja narkomanką jestem. Niech się w łeb puknie) )
- Eight czemu się do mnie przytulasz?
- co? Nie żartuj sobie ze mnie
- nie żartuje
- Mój ulubiony rodzaj kawy?
- Czarna
- FAK!!!!!!!JEBANE UROJENIA!!- wydarłam się i pobiegłam do swojego pokoju załamana brakiem tak bliskiej mi osoby
Sięgnęłam po scyzoryk i przecięłam sobie nim żyłę i wbiłam go sobie w brzuch...
tak właśnie umarłam
***
- CIĘCIE- krzyknęła jakaś tajemnicza postać - świetna scena Klaro - powiedział i zaczął bić brawa
- Co się stało? Gdzie ja jestem?
- jesteś w nicości. Jesteśmy nigdzie. Zabiłaś się AAAALLLEEEEEEEEEEEEE nie umrzesz tak jak większość samobójców.
- To znaczy?
- To znaczy wrócisz w dniu zmieniającym twoje życie o 180°
-to znaczy kiedy ?
***
- Klara ja cię kocham... - Powiedział five
- TY ŻYJESZ- Rzuciłam się na niego...
Polsat. Bardzo was kocham 557 słów <3 BAI
CZYTASZ
Za chwilę wrócę... Obiecuję / Five Hargreeves
Fanfiction15-letnia Klara ucieka do akademii gdzie przywiązuje się do siódemki rodzeństwa z super mocami, najbardziej do numeru piątego...