☕życie przed śmiercią☕

196 11 11
                                    

Pochowaliśmy five'a pod drzewem. Nie cieszyłam się życiem ale też nie cięłam się. Stałam się takim fivem. Jedyne zajęcie jakie sprawiało mi radość to picie kawy i pogaduszki z moim martwym ukochanym. A dolores? Ona również kopnęła w kalendarz. Na jej pogrzebie też byłam, ale nie było mi przykro bo z jej brakiem pogodziłam się już dawno.

***

- Cześć kochanie- usiadłam pod drzewem- Nie pytam się" jak tam " bo i tak umarłeś - uśmiechnęłam się delikatnie- no więc, dzisiaj poszłam na grób del zostawić tam kwiaty i spotkałam tam Rose (Dziewczynę Delores). Jest całkiem sympatyczna. No i potem poszłam do sklepu, oczywiście tylko po kawę. Nie zgadniesz. Wyszłam z trzema rodzajami i pudłem żelków.- Zaśmiałam się ironicznie- następnym przystankiem była kwiaciarnia. kupiłam sobie sztuczne kwiaty i przykleję je sobie na ścianę. To są takie białe róże, różowe stokrotki i lawendę. 

pov. Klaus 

 Zobaczyłem Eight siedzącą pod drzewem i gadającą do czegoś. Obok niej dostrzegłem ducha Five'a.

- Hej five- krzyknąłem 

- Five tu jest? 

- jak zwykle o tej godzinie 

- Klaus podejdź tu szybko- odezwał się five a ja podbiegłem do drzewa 

- słucham?- zapytałem 

Opętał mnie. No i huj 

***

pov. Klara

- KLARA- krzyknął i przytulił mnie z całej siły 

- Klaus?

- Five a nie klaus 

- udowodnij 

- wolisz kawę karmelową niż zwykłą ,ale się do tego nie przyznajesz bo ci wstyd, i wolisz żelki w pasku niż haribo bo mają żelatynę a ty się tego brzydzisz.

- FIVE- wykrzyczałam i rzuciłam się na niego 

- Klara

( uwaga uwaga przed napisaniem tego co zaraz napiszę mój mózg wygłosił przemowę

- Zosia, słuchaj. Nie pisz tego.

-czemu niby

- Bo masz pół metrowe płótno w pokoju pomalowane tylko częściowo (to też zaraz powiem), masz biologie w tym momencie, będziesz płakać, masz stany depresyjne chcesz ,żeby cie to dobiło?

- Tak

(a o tym płótnie to byłam sobie w mieście ostatnio. Tak ja też jestem pod wrażeniem tego że wyszłam z domu do ludzi, no i poszłam sobie do taniej podróby chińczyka, takiego sklepu, no i poszłam a tam pół metrowe płótno za 15 ziko. I tak z tym płótnem pozostałe 4 godziny chodziłam po sklepach i wracałam autobusem. A później mama sie pytała czy kupiłam sobie coś nielegalnego O_O. ona chyba myśli że ja narkomanką jestem. Niech się w łeb puknie) )

- Eight czemu się do mnie przytulasz?

- co? Nie żartuj sobie ze mnie 

- nie żartuje 

- Mój ulubiony rodzaj kawy?

- Czarna 

- FAK!!!!!!!JEBANE UROJENIA!!- wydarłam się i pobiegłam do swojego pokoju załamana brakiem tak bliskiej mi osoby 

Sięgnęłam po scyzoryk i przecięłam sobie nim żyłę i wbiłam go sobie w brzuch... 

tak właśnie umarłam 

***

- CIĘCIE- krzyknęła jakaś tajemnicza postać - świetna scena Klaro - powiedział i zaczął bić brawa 

- Co się stało? Gdzie ja jestem?

- jesteś w nicości. Jesteśmy nigdzie. Zabiłaś się  AAAALLLEEEEEEEEEEEEE nie umrzesz tak jak większość samobójców. 

- To znaczy? 

- To znaczy wrócisz w dniu zmieniającym twoje życie o 180°

-to znaczy kiedy ?

*** 

- Klara ja cię kocham... - Powiedział five

 - TY ŻYJESZ- Rzuciłam się na niego... 

Polsat. Bardzo was kocham 557 słów <3 BAI

Za chwilę wrócę... Obiecuję / Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz