Pov. Five
Wczoraj było super i uniknąłem odpowiedzi na pytanie co robiłem w komisji. Ale muszę być z nią szczery. Tak czy siak się dowie, jak nie ode mnie do od tej szmuli. ( rel musze napisać książke o moich powiedzeniach i ich pochodzeniu XD~ Autorka)
- Cześć kochanie- Klara podeszła do mnie
- Witaj, idziemy na lody?- zapytałem z szerokim uśmiechem
- I ty się jeszcze pytasz? Jasne że idziemy
- Ale najpierw po kawę
- Ok, a wziąłeś hajs?- popatrzyła się na mnie podejrzliwym wzrokiem- jasne że nie wziąłeś
- Ej skąd wiedziałaś
- Instynkt, poza tym nie miałeś portfela w kieszeni a zawsze go tam nosisz- powiedziała i wyszła a ja zacząłem sprawdzać kieszenie
- O TYM ŻE SPRAWDZASZ TERAZ KIESZENIE TEŻ WIEM- wydarła się z drugiego pokoju
- Skąd?- zapytałem gdy już weszła
- Zawsze to robisz jak powiem coś o czym ty nie wiedziałeś np. jak przeglądałeś się w lusterku jak powiedziałam że wyglądasz lepiej w roztrzepanych włosach.- powiedziała i się uśmiechnęła pięknie
***
- Ładnie wyglądasz kochanie
- Ja zawsze ładnie wyglądam- oznajmiła i mnie pocałowała
- CYK mam zdjęcie jak się liżecie- Klaus wszedł do pokoju, a ja stanąłem jak wryty
- Pokarz, albo nie wyślij mi. Wydrukuję sobie- powiedziała, niczym nie wzruszona
- Ok - i Klaus wyszedł tak szybko jak się pojawił
-Specjalnie to zrobiłaś- udałem obrażonego
- Nie prawda, przecież wiem że nie lubisz mieć robionych zdjęć- obwieściła i znowu mnie pocałowała
-I JESZCZE JEDNO - krzyknął Klaus i zaczął uciekać
- JAK CIĘ ZŁAPIĘ DEBILU TO POŻAŁUJESZ- Wydarłem się i zacząłem go gonić
Teleportowałem się przed niego i podstawiłem mu nogę. Ale jebnął.
Pov. Klara
- JEBZ- Rozległ się huk po domu
Podbiegłam do miejsca zdarzenia. Klaus kisnął na podłodze a pięć oglądał zdjęcia zrobione przez Klausa. Zajrzałam przez ramię piątki do aparatu
- Urocze, nie wiem czemu się tak zdenerwowałeś- powiedziałam a five przewrócił oczami- I nie przewracaj oczami bo ci wypadną
- Oj już nie przesadzaj
Wziął mnie za rękę i teleportował do kawiarni
***
-co podać?- zapytała ta sama pani co dwa lata temu
- Czarną i mrożoną kawę- powiedziałam, a five się na mnie spojrzał.
- To wszystko?- zapytała kelnerka
- Tak to wszystko- Powiedziałam a pani zniknęła na zapleczu
- Coś chciałeś powiedzieć ? - zwróciłam się w stronę piątki
- Skąd wiedziałaś co chcę?
- Bo jesteś bardzo przewidywalny i nieprzewidywalny jednocześnie, ale nawet jakby skały, srały ty bez czarnej kawy byś nie przeżył - Zaśmiałam się ze swojej wypowiedzi
***
-Proszę bardzo - powiedziała kobieta podając nam dwa kubki
- Dziękujemy- powiedział i zapłacił
Gdy wyszliśmy z kawiarni skierowaliśmy się w stronę parku. Usiedliśmy na ławce i five zaczął
-Chciałbym ci wytłumaczyć co to jest komisja- oznajmił i wziął dużego łyka kawy
- No to słucham - zrobiłam to samo ale z moim napojem
Pov. Five
- Skończyliśmy na tym jak przyszła po mnie kierowniczka - na myśl o wczoraj uśmiechnąłem się - odpowiadając na twoje pytanie, Nie jest ładna stara z niej prukwa. Zaproponowała mi pracę w komisji - tu sie na chwilę zatrzymałem - Zaproponowała mi pracę płatnego mordercy.
Szatynka się zakrztusiła a kawa poleciała jej nosem
- Co? - zapytała kaszląc- W sensie będę cię kochać bez względu na to co zrobiłeś i kogo zabiłeś, ale aż tak zdesperowana była żeby do pracy brać 16 latka?- Powiedziała nadal kaszląc, a ja się zacząłem śmiać
- Nie śmiej się debilu tylko mi pomóż- zdzieliła mnie w potylice
- Ale jak?
- Ty serio jakiś ułomny jesteś, uderz mnie w plecy
Wykonałem jej polecenie, a ona przestała momentalnie się krztusić
- Gnojarzu nikt cię pierwszej pomocy nie uczył?- zaczęła się śmiać
- Chodź tu - Powiedziałem i przytuliłem ją- Najważniejsze że jesteś cała
- A tobie co? Przed chwilą się śmiałeś zamiast mi pomagać
- Dobra, dobra małe szczegóły
- Soł, co dalej? Wzięła cie do pracy
- Wyszkoliła mnie na doskonałego zabójcę. Po pięciu latach zabijania na zlecenie byłem najlepszy. Pewnego dnia przeniosłem się do 2023 aby wyeliminować - zaciąłem się - Aby wyeliminować - Wziąłem głęboki wdech - Aby wyeliminować ciebie - Dokończyłem
- Zrobiłeś to ?- zapytała spokojnie
- Nigdy bym cię nie zabił. Ale ty jaka byłaś wtedy. nigdy nie zapomnę tego widoku. Zapłakana w starych dresach jadłaś lody i oglądałaś moje zdjęcia. - powiedziałem ze łzami w oczach
Flash back
- Mogłeś mnie posłuchać, mogłeś nigdzie nie iść. Nie potrąciłby mnie samochód, nie ćpałabym, nie skończyłabym tak jak teraz, z podciętymi żyłami
Spojrzałem na jej rękę faktycznie wylewała się z niej strumykiem krew.
- I z nożem wbitym w brzuch - Podniosła nóż i wbiła go sobie w wątrobę
rzuciłem się w jej kierunku robiąc przy tym na tyle dużo hałasu żeby zwrócić uwagę
- Nie mogłeś się zjawić wcześniej- zapytała i uśmiechnęła się blado
- Czemu sobie to zrobiłaś ?
- Z tęsknoty za ukochanym- ledwo nawet szeptała i zamknęła oczy
- Klara, nie umieraj- powiedziałem i wyciągnąłem jej nóż z brzucha i przytuliłem
Umarła na moich oczach. W moich ramionach. ( No i umarła)
Koniec flash backu
***
(...) i umarłaś. Umarłaś w moich ramionach. Dzień później zjebałem obliczenia i utknąłęm w ciele 15 latka.- Dokończyłem opowieść ...
(1/2) zgapiam od maryli. Spóźniony special na 150 wyświetleń <3<3 Kocham was parasoleczki. 866 słów
CZYTASZ
Za chwilę wrócę... Obiecuję / Five Hargreeves
Fanfiction15-letnia Klara ucieka do akademii gdzie przywiązuje się do siódemki rodzeństwa z super mocami, najbardziej do numeru piątego...