35

64 6 0
                                    

Myślę, że powinniśmy go w ogóle nie zapraszać. Tak będzie najlepiej, ale co tam, że moja matka go zaprosiła. To mój ślub i to ja decyduję kogo zaprosić a kogo nie. Zawsze im zależało na tym, aby mieć kasę, a nie żebym była szczęśliwa.

***

Minęło kilka godzin, które udało mi się przespać. Nie zauważyłam, że mój narzeczony nie leżał obok mnie. Rano, gdy się obudziłam, w domu było bardzo cicho, przerabiałam już coś takiego, ale Chase'a teraz nie było przy mnie, coś się musiało wydarzyć.
Pojechał załatwić to co mi obiecał? Zrobi to o czym nawet nie miałam pojęcia, że będę musiała wziąć pod uwagę. Zabije go? Nie chcę, aby trafił do więzienia. Kocham go. Josh to tylko pomyłka, przez którą musiałam żyć jak robot. Przez jego rodziców, skończyłabym w nieudanym małżeństwie i to jeszcze zaaranżowanym właśnie przez nich.

Addi🥺
Stara, musisz za godzinę być najedzona i ubrana w coś w czym będzie ci wygodnie, ja i dziewczyny będziemy za 1.5h.

Tessa❤️
Jasne. Będę gotowa. Jestem wdzięczna za waszą pomoc 💕

***

- Avani, możesz przestać płakać?- Pyta Sophie, moja młodsza siostra ma czasem odzywki.
- Nie, nie mogę. Moja przyjaciółka wychodzi za mąż! Jak mam nie płakać.- Odpowiada Av.
- Tess, na którą masz być w kościele?- Pyta Allison.
- Na 13.- Odpowiadam.- Mamy 5 godzin. Damy radę, Addi?-Pytam.
- Nawet w 2.5 godziny.- Uśmiecha się zwycięsko.- A i Chase kazał przekazać, abyś się nie martwiła, nic mu nie jest.- Dodaje.
- A wiesz, gdzie jest? U Josha?- Zadaję pytania, których w ogóle nie chciałam zadawać. Czuję, że coś knują. Wszyscy nasi znajomi.- Addi, odpowiedz mi.- Dodaję.
- Jest z chłopakami, spokojnie bez Josha.- Mówi i wraca do przerwanej czynności.- Nie stresujesz się tym, że Chase coś wymyślił, prawda?- Pyta.
- Nie.- Odpowiadam.- Bardziej ślubem.- Dodaję, śmiejąc się z ich min.
- Mogłam się domyślić.- Mówi Avani, która do teraz jeszcze nie przestała płakać.

𝐢 𝐜𝐚𝐧'𝐭 𝐝𝐞𝐜𝐢𝐝𝐞 [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz