---Bella---
Wstałam rano po nieprzespanej nocy mają dość wszystkich i wszystkiego. Ząb nawala mnie do tego stopnia, że zastanawiam się czy skoro nie ma wolnych terminów, to czy nie warto wyrwać go sobie samej. Wiem zapewne wtedy bolałoby mnie jeszcze bardziej, ale dosłownie nie wiem co mam robić. Dodatkowo Luke mnie jeszcze wkurwia mówiąc, że to tylko ból zęba, a ja nie rozumiem co za różnica czy boli mnie ząb czy głowa, przecież kurwa nie narzekam na to co mnie boli, a na to jak bardzo mnie boli. Dosłownie zaczęłam się zastanawiać czy z nim wszystko jest dobrze. Normalnie widzi, że mnie napierdala do tego stopnia że prawie płacze i mi kurwa mówi, że to tylko jakiś ból zęba. Jedynym słowem chyba powinnam go udusić, chociaż wtedy pewnie i tak by mnie wkurwiał, tyle że zza grobu.
Dzień minął mi chujowo, ale to nikogo dziwić nie powinno. Nie dość, że nie mogę jeść, to jeszcze sama nie wiem czy mam leżeć, siedzieć, stać czy kurwa zamknąć się w trumnie. No dosłownie czego bym nie robiła, czego bym nie brała, to boli mnie jeszcze bardziej, co mnie już do szału doprowadza. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że choćbym się miała zesrać to i tak lepiej się nie poczuje, bo los leży w rękach jakiegoś dentysty, który ma mnie w dupie, zresztą jak wszyscy.
Pod wieczór byłam wkurwiona, gdyż oprócz narzekania wraz z płakaniem, nie zrobiłam nic. Jedyne co to leżała i albo oglądam coś co leciało w telewizji, albo oglądałam jakieś film, serial. Dodatkowo czuje się jakbym zaraz miała zemdleć, dodatkowo wiem, że jest szansa iż tak się stanie. Powinnam codziennie trzymać się jadłospisu, żeby moje zdrowie się polepszyło i ja bardzo bym chciała żeby tak to wyglądało, no ale fizycznie nie mogę. Z jedzeniem jest tak, że teraz tego nie czuje, ale w nocy jak mnie dopadnie to będzie trzeba mnie w kaftan ubrać, bo inaczej wpierdole wszystko co znajdę nie zależnie od mojego samopoczucia.
Kolejny dzień i kolejny raz dopada mnie depresja. Po co dniu wczorajszym nie sądziłam, że może być gorzej, ale jak widać może. Nie dość, że boli mnie ząb nie zależnie od tego co robię, to jeszcze boli mnie przy każdym jebanym przełknięciu śliny, co jest nowością patrząc na to jak sytuacja wyglądała wczoraj. Dodatkowo czuję się jakby los chciał mnie pokarać za to jaka wredna byłam, więc przysięgam że jak tylko mi się polepszy to będę miła dla całego świata, a przynajmniej milsza niż byłam.
Po wzięciu jakiegoś tuzina tabletek straciłam sens życia. Jakby po co ludzie żyją, skoro muszą cierpieć, nie lepiej od razu dla ich własnego dobra, wszystkich zajebać. Nie było by żadnych kłótni, wszyscy byli by szczęśliwi, mniej zmartwień w życiu by mieli, także życie idealne, nie sądzicie?
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Napiszcie mi co sądzicie o wspaniałym pomyśle głównej bohaterki. Ja niestety mam obecnie podobne przemyślenia i jedyne na co mam ochotę to wskoczyć pod pociąg (tak na marginesie, spokojnie nie planuje samobójstwa). :D
--Autorka—
![](https://img.wattpad.com/cover/232704855-288-k459892.jpg)
CZYTASZ
Pokonana na zawsze?
Dla nastolatkówDruga część NIEPOKONANEJ Bella dziewczyna twardo stąpająca po ziemi, będzie musiała się zmierzyć z nie najlepszą decyzją jaką podjęła, a raczej z jej konsekwencjami. Kiedyś wredna, niemiła, a teraz bardziej utemperowana, będzie musiała zmierzyć się...